Thomas Kelati będzie ponownie zawodnikiem Stelmetu ENEI BC Zielona Góra!
To powrót TK do klubu po kilkumiesięcznej przerwie.
A jeszcze wczoraj w Radiu Zielona Góra Janusz Jasiński – właściciel Stelmetu ENEI BC Zielona Góra – mówił pytany o zamykające się okienko, że „od dawna mówi, że nie ma potrzeby robić już transferów w Stelmecie”. Dodawał też z szelmowskim uśmiechem, że „zawsze coś się może zdarzyć”. I zdarzyło się!
W ostatnich miesiącach o Kelatiego nieraz pytaliśmy w Stelmecie – zawsze powtarzano zdanie, że Thomas musi wrócić do sprawności fizycznej i musi sam stwierdzić, czy jest jeszcze w stanie grać w koszykówkę na dobrym poziomie.
Kelati nie grał bowiem w poważną koszykówkę od kwietnia 2018 roku, kiedy to w meczu ze Stalą Ostrów doznał kontuzji kolana. Od tego momentu leczył uraz, wyleciał w ogóle na długo do USA, gdzie kłopoty zdrowotne miał jego ojciec. Bywał na meczach Stelmetu, a nieoficjalnie wiadomo, że próbował dogadać się z właścicielem klubu w sprawie spłaty zaległości z okresu, kiedy był w Stelmecie.
W ostatnich dniach z kolei łączony był ze Stalą Ostrów. Tydzień temu trener Igor Jovović mówił z kolei – pytany przez RZG – że nie wie, co się z Kelatim dzieje i nie miał z nim kontaktu. Ostatecznie wylądował u nas.
Nie wiadomo, w jakiej jest formie fizycznej – słychać, że ma nadwagę. Wygląda więc na to, że będzie potrzebował czasu, żeby osiągnąć sensowną sprawność fizyczną, a potem koszykarską po długim rozbracie z basketem. Do drużyny ma dołączyć w przyszłym tygodniu – do Rosji na mecz z Niżnym Novgorodem nie poleci.
Czy zdąży na playoffy??? I pytanie – czy w związku z jego przyjściem ktoś będzie musiał opuścić Stelmet. Wszak teraz zespół ma 14 zawodników!