20 września do kin wchodzi fim „Legiony” w reżyserii Dariusza Gajewskiego. Obraz opowiada o pokoleniu lat 1914-1916, które wywalczyło Polsce niepodległość.
Przypominamy materiał zrealizowany na planie zdjęciowym w sierpniu 2017r., podczas realizacji fimu:
[iframe title=”Trwają zdjęcia do filmu o żołnierzach Legionów Piłsudskiego” src=”//r.dcs.redcdn.pl/webcache/pap-embed/iframe/wNAJxtD7.html” width=”100%” height=”350px” frameborder=”0″ allowfullscreen=”allowfullscreen”]
„Uniwersalna opowieść o wchodzeniu w dorosłość w trudnych czasach i dojrzewaniu do wspólnoty. Wielka historia jest tu tylko tłem dla rozgrywającej się na pierwszym planie love story. Uwikłani w nią są: dezerter z carskiego wojska – Józek, agentka wywiadu Pierwszej Brygady, członkini Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego – Ola oraz jej narzeczony, ułan i członek Drużyn Strzeleckich – Tadek”
– czytamy w opisie dystrybutora.
Podczas konferencji prasowej filmu, która odbyła się w 16 września w Filmotece Narodowej – Instytucie Audiowizualnym w Warszawie, reżyser Dariusz Gajewski powiedział, „wiedziałem, że taki film nie może powstać biednie”. Zaznaczył, że dziurę budżetową udało się zapełnić „sercem i potem ekipy filmowej. Pracowaliśmy wszyscy więcej, niż to jest ogólnie przyjęte na planie”.
⬆ Reżyser fimu „Legiony” Dariusz Gajewski. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Budżet filmu wyniósł 27 mln. zł. Wystąpiło w nim 123 aktorów, 53 kaskaderów, ponad 550 osób z grup rekonstrukcyjnych, setki statystów. Wykorzystano 220 koni.
Reżyser, zdobywca Złotych Lwów na FPFF w Gdyni w 2003 r. za film „Warszawa”, podkreślił:
„Starałem się mieć takich współpracowników, którzy dobrze reagowali na hasło +Legiony+. Ekipa składała się z bardzo różnych osób, w różnym wieku, o rozbieżnych poglądach politycznych. Mianownikiem była dobra reakcja na hasło +Legiony+. Takich ludzi starałem się zaprosić do współpracy i dzięki temu ten film się udał”.
W filmie wystąpili m.in.: Sebastian Fabijański, Bartosz Gelner, Wiktoria Wolańska, Mirosław Baka, Jan Frycz, Borys Szyc, Antoni Pawlicki, Piotr Żurawski, Piotr Cyrwus i Grzegorz Małecki.
⬆ Aktor Sebastian Fabijański. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Fabijański, który zagrał Józka, dezertera z carskiego wojska, podkreślił, że jego bohater, działał z poczucia powinności, a nie heroizmu.
„Chciałem stworzyć bohatera czynu, a nie słowa. On nie mówi, a robi. Widzi cierpienie ludzkie, więc działa”
– powiedział.
⬆ Aktor Mirosław Baka. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Z kolei Mirosław Baka zagrał Stanisława Kaszubskiego ps. Król, który najpierw wstąpił do Związku Strzeleckiego – organizacji, która stała się podstawą budowania struktur Legionów Polskich, a gdy wybuchła wojna trafił do oddziałów organizowanych przez Józefa Piłsudskiego.
„Nie zagłębiałem się zbyt w historię Kaszubskiego, nie czytałem wielu materiałów, bo nie o to chodziło w budowaniu tej roli” – powiedział Baka i dodał – „grając Piłsudskiego trzeba się liczyć z tym, że każdy ma o nim swoje wyobrażenie i że będzie się ocenianym. O Kaszubskim naprawdę mało wiadomo. Należało stworzyć taką postać jaką zapisali scenarzyści i jaką ja sobie wyobraziłem”.
Wiktoria Wolańska, dla której był to debiut na wielkim ekranie, zagrała postać, dla której pierwowzorem też służąca w Legionach Olga Gnatowicz.
⬆ Aktorka Wiktoria Wolańska. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Wolańska podkreśliła, że jej bohaterka, wraz z wieloma innymi młodymi kobietami w tamtym czasie, były gotowe pójść za swoimi bliskimi, chłopakami, braćmi, narzeczonym w bój. „Wojna weszła w ich życie nie licząc się z tym, jaki miały na nie pomysł” – zauważyła aktorka.
„Te dziewczyny robiły bardzo dużo, obcinały się na chłopaka, nosiły takie same ciuchy”
– powiedziała Wolańska i przypomniała, że jej charakterystyczna fryzura filmowa nawiązuje do stylizacji, jakimi w 1911 r. współczesny świat zszokował polski fryzjer Antoni Cierplikowski. Słynny fryzjer z Sieradza w 1910 r. założył zakład fryzjerski w Paryżu i zasłynął z cięcia kobiet „na chłopczyce”.
Studentka Wydziału Aktorskiego Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie Monika Pawlicka, która również gra w „Legionach” powiedziała, że postać, którą gra, Krystyna „miała symbolizować młode dziewczyny, które jeszcze nie do końca świadome poziomu niebezpieczeństwa, zagrożenia, szły do walki wiedząc, że tylko w wolnej Polsce będą mogły się realizować”.
Do filmu przygotowano 280 mundurów i czapek oraz 780 par butów. Na planie były też autentyczne przedmioty, w tym oryginalna lornetka rotmistrza Zbigniewa Dunin-Wąsowicza (gra go Borys Szyc), którą miał podczas szarży pod Rokitną.
Fot. Picaresque/Jacek Piotrowski, materiały dystrybutora
Podczas konferencji Sebastian Fabijański podkreślił, że w „Legionach” to kostium grał główną rolę.
Producentami filmu są Maciej Pawlicki i Adam Borowski. Autorami scenariusza Tomasz Łysiak, Dariusz Gajewski, Michał Godzic i Maciej Pawlicki. Głównym autorem zdjęć jest Jarosław Szoda („Misja Afganistan”, „Handlarz cudów”), a sekwencji szarży pod Rokitną – Arkadiusz Tomiak („Człowiek z magicznym pudełkiem”, „Karbala”, „Obława”).