Polscy żołnierze przygotowują się do misji w Libanie

Polscy żołnierze przygotowują się do misji w Libanie Radio Zachód - Lubuskie

fot. Z.Bodnar

Jutro na poligonie w Wędrzynie odbędzie się ostatni etap certyfikacji 1. zmiany polskiego kontyngentu wojskowego udającego się na misję w ramach sił ONZ do Libanu. Sprawdzian będzie obserwował szef MON Mariusz Błaszczak. Minister obrony weźmie też udział w uroczystym przekazaniu żołnierzom 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej kolejnych moździerzy samobieżnych Rak na podwoziu KTO Rosomak.

Polskie wojsko wraca do Libanu po 10 latach przerwy.  Pierwszą zmianę PKW Liban sformowała 12. Brygada Zmechanizowana im. gen. broni Józefa Hallera. Kontyngent przemieści się do Libanu na przełomie października i listopada. Głównymi zadaniami PKW będą: ochrona ludności cywilnej, monitorowanie strefy rozgraniczenia tzw. blue line oraz wsparcie libańskiego rządu w utrzymaniu pokoju i bezpieczeństwa.

Z końcem 2009 r. Polska, po 17 latach, wycofała się z misji ONZ w Libanie. Powodem było skupienie się na misjach prowadzonych przez NATO i UE oraz poszukiwanie oszczędności wobec kryzysu budżetowego. MON zastrzegało wówczas, że powrót do misji ONZ jest w przyszłości możliwy.
Stało się to jednym z priorytetów prezydenta Andrzeja Dudy, który w 2015 r. podczas 70. Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych zadeklarował gotowość zwiększania przez Polskę bezpośredniego wkładu w utrzymywanie pokoju i zapewnianie bezpieczeństwa w ramach Organizacji.

Polskie zaangażowanie wiąże się także z niestałym członkostwem w Radzie Bezpieczeństwa ONZ i polityką wspierania sojuszników w regionie. W ostatnich latach Polska na Bliskim Wschodzie brała udział w działaniach Globalnej Koalicji do walki z tzw. Państwem Islamskim, wspiera także siły irackie w ramach operacji szkoleniowej NATO. Zasady współpracy i warunki działania PKW w Libanie były tematem rozmów szefa prezydenckiego BBN Pawła Solocha w Bejrucie w marcu br.

W piątek szef MON przekaże artylerzystom z 17. WBZ kluczyki do kolejnych ośmiu samobieżnych moździerzy M120 Rak na podwoziach transportera Rosomak. Docelowo 17. Wielkopolska Brygada Zmechanizowana otrzyma drugi moduł ogniowy, w którego skład wchodzi osiem moździerzy Rak, cztery artyleryjskie wozy dowodzenia AWD i artyleryjski wóz remontu uzbrojenia AWRU. Obsługa moździerza liczy cztery osoby. Moździerz samobieżny Rak kalibru 120 mm na podwoziu KTO Rosomak został zaprojektowany w Centrum Produkcji Wojskowej Huty Stalowa Wola. Ma układ automatycznego ładowania i jest w stanie prowadzić celny ogień na odległość od 8 do 12 km.

Pierwsze dostawy samobieżnych moździerzy Rak nastąpiły w 2017 r. Zawarta w 2016 r. umowa przewiduje dostawę ośmiu kompanijnych modułów ogniowych Rak. Pierwsze wozy zostały przekazane w 2017 r. 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej. Drugi KMO trafił do 12. Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie, trzeci moduł został dostarczony do 15. Brygady Zmechanizowanej, czwarty KMO trafił do 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, a piąty do 5. Batalionu Strzelców Podhalańskich.
W połowie sierpnia szef MON, który uczestniczył w podpisaniu umowy na dostawę wozów amunicyjnych dla kompanijnych modułów ogniowych, powiedział, że jeszcze w tym roku możliwa jest umowa na kolejne moździerze.

Exit mobile version