Mieszkańcy dziwią się kursowaniu promu. Zarządca wyjaśnia

Mieszkańcy dziwią się kursowaniu promu. Zarządca wyjaśnia Radio Zachód - Lubuskie

fot. M.Poniedziałek

Po telefonie naszego słuchacza postanowiliśmy przyjrzeć się przeprawom promowym przez Odrę, które w okresie letnim często są nieczynne. Jest to spory problem dla ruchu lokalnego i kierowców. Czy ich funkcjonowanie zależne jest tylko od czynników przyrodniczych?

Słuchacz, który do nas zadzwonił, podał w wątpliwość tezę, że działanie przeprawy promowej w Milsku jest ostatnio zależne tylko od przyrody. Jak mówi, zastanawiające jest to, że przy podobnym stanie wód przeprawa czynna jest częściej w weekend, a w dni robocze już nie. – Zaważyłem to podczas ostatnich dwóch weekendów – dodaje:

Mieszkańcy Bojadeł i okolic, żeby np. dostać się do pracy w Zielonej Górze, mogą wybrać drogę przez Sulechów bądź Nową Sól. Wtedy jednak muszą nadkładać dużo więcej kilometrów. Dodatkowo problemów przysparza remontowana droga wojewódzka nr 278 w kierunku Nowej Soli:

Niektórzy mieszkańcy tego regionu są zdania, że nieczynna przeprawa promowa to wynik jedynie niskiego stanu wody:

Grzegorz Szulc, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich, wyjaśnia, że podczas ostatniego weekendu poziom wody z niedzieli na poniedziałek spadł. Dodaje, że wszystko reguluje przyroda:

Problem z nieczynnymi promami jest uciążliwy nie tylko dla mieszkańców Bojadeł i okolic. Przypomnijmy, że od kilku tygodni z powodu niskiego poziomu wody w Odrze często nie kursują też promy w Brodach, Pomorsku oraz Połęcku.

 

Exit mobile version