Granice gminnej aberracji

Granice gminnej aberracji Radio Zachód - Lubuskie

fot. Pixabay

Głośna awantura w sprawie Westerplatte wywołana przez opcję niemiecką miasta Gdańska tęskniącego do nazistowskiej przeszłości Freie Stadt Danzig, prowokuje mnie do rozważenia kwestii kompleksu energetycznego Brody-Gubin, w kontekście sobiepaństwa samorządowego. A dokładnie tego jak daleko może się posunąć samorząd lokalny w kontestacji planów regionalnych i krajowych. Jak bardzo, głos mieszkańców, nawet demokratyczny, może stać na drodze interesu państwa i regionu. Przyczynkiem do tych rozważań może być prosty wskaźnik, ale nieczęsto obecny w głowach samorządowców. Chodzi o wskaźnik udziału dochodów własnych w dochodach gminy. Wskaźnik ten jest miarą samodzielności finansowej gminy.

Znalazłem w internecie tabelę z tymi wskaźnikami dotyczącymi 2500 samorządów lokalnych. Na szczycie gmina Kleszczew ze wskaźnikiem 97%, za nim Rewal ( 89%) i Międzyzdroje (85%), potem Polkowice (84%), Kobierzyce (84%), Jerzmanowa (83%), Ożarów i Lubin po (81%), następnie Tarnowo Podgórne (80%) a zamyka pierwszą dziesiątkę Zakopane (80%). Jak widać źródłem bogactwa, a zarazem samodzielności gminy są: górnictwo, masowa turystyka lub działająca z rozmachem strefa ekonomiczna. Przy czym warto dodać, że w gminie Kleszczew poza odkrywką działają 3 specjalne strefy ekonomiczne.

Z lubuskich gmin najwyżej sytuują się Bobrowice z udziałem 76%, zawdzięczanemu elektrowni Dychów. Dalej w kolejności od góry Babimost i Słubice po 68%, Kostrzyn i Żary po 64%, Zbąszynek 63%. Zielona Góra z 59% lokuje się na 400 pozycji w rankingu. Zatem i w regionie zasada wielki zakład pracy lub dobrze działająca strefa ekonomiczna jako baza samodzielności finansowej potwierdza się.

Jaką zajmuje w tym rankingu gmina Brody nie znalazłem (chyba jej tam nie umieszczono) ale na podstawie BIP dla tej gminy obliczyłem, że w 2018 roku wskaźnik udziału dochodów własnych w budżecie wynosił 35%, co w rankingu dawałoby miejsce w okolicach 1710. Zatem jak na 2477 gmin dosyć wstydliwy wynik. I choć jeszcze niżej w rankingu są Małomice (34%), Stare Kurowo (33%) i Siedlisko (32%) na odpowiednio 1731, 1797 i 1912 miejscu, to obrona walorów ekologicznych, które nie przekładają się ani na dochody z turystyki, ani na żadne inne, wydaje się rodzajem tępego irracjonalnego i wrogiego Polsce działania.

I nie da się ukryć, że tak jak w przypadku Westerplatte, istotny wpływ na postawę społeczności Brodów mają interesy niemieckie. Koncept, aby być rezerwatem nie tylko przyrody, ale społecznej aberracji wrogiej rozwojowi cywilizacyjnemu, rezerwatem, jak to wynika z omawianego rankingu, utrzymywanym z budżetu państwa, godny jest poważnej politycznej debaty nad granicami samorządności lokalnej.

 

fot. Pixabay

Exit mobile version