W ramach odmrażania gospodarki i życia społecznego, do swoich statutowych działań wracają m.in. placówki opiekuńcze. Tak jest w przypadku Dziennego Domu Senior + w Czerwieńsku. Choć burmistrz miasta wydał zgodę na ponowne otwarcie placówki, to jednak zarówno dyrekcja, jak i podopieczni uznali, że zaczekają jeszcze tydzień.
– Daliśmy sobie czas na dostosowanie działalności do nowych wymogów – mówi Jolanta Homziuk, kierownik Dziennego Domu Senior+ w Czerwieńsku.
Jolanta Matuszkiewicz, terapeuta zajęciowy mówi, że dla obu stron spotkań w placówce to był trudny czas. Jak tłumaczy, przymusowa izolacja działa negatywnie na każdą jednostkę, stąd taka radość przy ponownym spotkaniu.
Pani Krystyna, jedna z podopiecznych Dziennego Domu Senior+ w Czerwieńsku mówi, że najbardziej brakowało jej wspólnego śpiewania.
Do Dziennego Domu Senior+ w Czerwieńsku należy dziesięć osób. Co ciekawe, w ich gronie nie ma ani jednego mężczyzny.