W tej chwili nie ma mowy o tym, że zwiększa się liczba zachorowań na COVID-19 i zakażenia rosną – powiedział w czwartek rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Dodał, że wzrosty zakażeń najczęściej wiążą się wykryciem ognisk m.in. w domach pomocy społecznej.
Jak zapowiedział w czwartek w Sejmie podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Sławomir Gadomski, w pierwszym tygodniu maja Ministerstwo Zdrowia ogłosi nową strategię testowania na koronawirusa. Dokument ma objaśnić, które grupy i jakimi testami będą objęte w najbliższym czasie.
Andrusiewicz przekazał na konferencji prasowej, że liczba nowych zakażeń stabilizuje się.
„Nie ma szerokiej transmisji poziomej, jak mamy do czynienia w innych krajach europejskich, gdzie tak naprawdę nie ma poszczególnych ognisk, a zakażeń jest więcej. U nas ta liczba stałej transmisji ukształtowała się na poziomie mniej więcej od 300 do 400 przypadków. Kiedy pojawiają się ogniska, ta liczba rośnie”
– wskazał rzecznik.
Dodał, że „w tej chwili nie ma mowy o tym, że zwiększa się liczba osób zakażonych i zakażenia rosną”.
„Jeżeli przyjmiemy, że jeszcze 25 marca mieliśmy wskaźnik zakażeń na poziomie 2,6, czyli jedna osoba zakażała 2,6 innych osób, a dzisiaj mamy ten wskaźnik na poziomie 1,11 to nie możemy mówić o tym, że skala zakażeń rośnie”
– wyjaśnił rzecznik.
Podkreślił, że wzrosty zakażeń najczęściej wiążą się z wykryciem ognisk m.in. w domach pomocy społecznej, czy ostatnio w kopalniach.
Andrusiewicz poinformował, że w ciągu ostatniej doby przeprowadzono ponad 13 tys. testów. Przypomniał także, iż liczba laboratoriów diagnostycznych wzrosła do 100.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek rano o 141 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem, łącznie jest ich 12 tys. 781. Resort podał, że zmarły kolejne cztery osoby, w sumie zanotowano 628 zgonów.
Z powodu koronawirusa hospitalizowanych jest 3012 pacjentów; objętych kwarantanną jest 88 tys. 265 osób; wyzdrowiało 3236 osób – poinformowało w czwartek rano Ministerstwo Zdrowia.
Wkrótce nowa strategia testowania na koronawirusa
W pierwszym tygodniu maja chcielibyśmy jako Ministerstwo Zdrowia ogłosić strategię testowania na koronawirusa, czyli objaśnić, które grupy i jakimi testami chcemy objąć w najbliższym czasie – zapowiedział w czwartek podsekretarz stanu Sławomir Gadomski.
Wiceminister zdrowia odpowiadał w Sejmie na pytanie posłów PiS na temat liczby wykonywanych testów na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Pytanie o liczby testów i ich dostępność oraz laboratoriów zadawał poseł Andrzej Gawron (PiS), który podkreślał, że w obecnej sytuacji szybkość i masowość testów jest bardzo istotna.
Wiceszef MZ zapowiedział, że wiele kwestii związanych ze strategią testowania powinno zostać wyjaśnionych w dokumencie, który resort chce opublikować z początkiem maja.
„W pierwszym tygodniu maja chcielibyśmy jako Ministerstwo Zdrowia ogłosić taką strategię, czyli pokazać krok po kroku, kogo, czyli które grupy, jakimi testami chcemy w najbliższym czasie testować”
– poinformował Gadomski. Jak wyjaśnił, wspólnie z MZ pracuje nad tym m.in. zespół ekspertów przy ministrze zdrowia i eksperci z zakresu epidemiologii.
Wiceminister zdrowia zwracał uwagę, że są różne rodzaje testów stosowane w różnych momentach. Liczba raportowana codziennie przez resort zdrowia to testy genetyczne, które są jedyną uznaną i potwierdzoną metodą wykrywania koronawirusa.
„Oprócz tych testów genetycznych mamy jeszcze możliwości dokonywania testów antygenowych” – wskazał. Jak wyjaśnił, to tzw. szybkie testy, które wykrywają, czy dana osoba jest zarażona, ale nie są tak dokładne jak genetyczne.
Aktualnie testy te podlegają walidacji.
Kolejny typ testów, o którym mówił Gadomski, to testy immunologiczne, które nie wykrywają jednoznacznie wirusa, ale wykrywają przeciwciała.
„Obrazują nam, czy dana osoba albo w danej chwili przechodzi w dość zaawansowanym stopniu koronawirusa, albo ma już przeciwciała, czyli w pewnym sensie nabyła odporność”
– zaznaczył.
Również te testy, jak zapewnił, będą stopniowo wdrażane.
Gadomski podał również aktualne dane dotyczące przeprowadzania testów. Jak poinformował, sieć laboratoriów diagnozujących COVID-19 to dziś 100 podmiotów, przy czym liczba pracowni jest zwiększana. Ocenie zespołu ekspertów, który wydaje rekomendacje, czy dane laboratorium spełnia odpowiednie warunki, aktualnie podlega kolejne 11 wniosków.
Wiceminister przekazał, że w Polsce do tej pory zrealizowano około 340 tysięcy testów. Wydajność sieci laboratoriów to od 20 tysięcy do 25 tysięcy testów na dobę.