Wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) powiedział, że w Unii Europejskiej coraz bardziej widoczne są antagonizmy na tle finansowym i politycznym. Gość Programu 1 Polskiego Radia odniósł się w ten sposób do uchwały holenderskiej Izby Reprezentantów obligującej swój rząd do postawienia Polski przed unijnym Trybunałem Sprawiedliwości za naruszenie praworządności.
Wicemarszałek Marek Pęk zaznaczył, że takie sytuacje świadczą o racji Polski i Węgier w sporze o praworządność, która ich zdaniem może stać się pretekstem do politycznego dyscyplinowania niektórych krajów.
Wniosek do TSUE: co zarzucają Polsce holenderscy liberałowie?
Uchwała autorstwa Maartena Groothuizena z holenderskiej liberalnej partii Demokraci 66 wzywa rząd, by „zbadał i poczynił konieczne kroki, by postawić Polskę przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej za uchybienie się ze zobowiązań traktatowych (art. 259 TFUE), najlepiej we współpracy z podobnie usposobionymi państwami członkowskimi”.
Dokument daje rządowi czas do 1 lutego 2021 r. na poinformowanie Senatu na temat poczynionych kroków.
Wymienionymi w uchwale przyczynami podjęcia działań były „polityczna ingerencja w wybór polskich sędziów” oraz zignorowanie przez Polskę postanowienia Trybunału Sprawiedliwości w sprawie powołania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Jak napisano w dokumencie, postępowania przed Izbą wciąż trwają, mimo że Trybunał „zdecydował, że są one bezprawne z uwagi na brak niezależności członków Izby”. Dokument stwierdza, że w Polsce zachodzi zagrożenie dla praworządności, a Komisja Europejska nie zdołała wyegzekwować od rządu w Warszawie wcześniejszych wyroków TSUE.
Artykuł 259 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej daje każdemu z państw członkowskich prawo złożenia skargi do Trybunału w Luksemburgu, po wcześniejszym wniesieniu sprawy do Komisji.
Holenderską uchwałę skomentował m.in. były lider liberałów w Parlamencie Europejskim Guy Verhofstadt, który stwierdził na Twitterze, że jest to „znak tego, co nadejdzie” i świadczy o konieczności „pilnego umieszczenia mechanizmu praworządności”.