Od dawna wiadomo, że kopalnia węgla brunatnego w gminach Gubin i Brody nie powstanie. Mimo tego, tereny złożonośne nadal zabezpieczone są specjalnymi obwarowaniami. Można na nich prowadzić gospodarkę rolną, ale nie można czynić żadnych inwestycji.
– Ostatnio, jeden z rolników chciał wybudować biogazownię. W świetle przepisów nie jest to możliwe, a mieszkańcy sądzą, że to zła wola samorządu – mówi Ryszard Kowalczuk, wójt gminy Brody.
Wójt podkreśla, że brak możliwości inwestycji na tych terenach wstrzymuje rozwój gminy. Jedynym rozwiązaniem jest zniesienie zabezpieczenia, albo liberalizacja przepisów w tym zakresie.