Koszarek geniusz, a Zastal uratował serię po dwóch dogrywkach!

Koszarek geniusz, a Zastal uratował serię po dwóch dogrywkach! Radio Zachód - Lubuskie

fot: PAP/Tomasz Wojtasik

Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra wygrali po dwóch dogrywkach z Arged BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski 105:101 w piątym meczu finału PLK. W rywalizacji do czterech wygranych zielonogórzanie przegrywają 2:3 i w czwartek odbędzie się szóste spotkanie.

Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla zielonogórzan. Po ponad 60 sekundach rywalizacji Zastal prowadził 4:1. Jednak niedługo później ostrowianie doprowadzili do stanu 4:4. Następnie wynik oscylował wokół remisu. Po 5 min rywalizacji nasz zespół prowadził 13:12, po ponad 7 min – 17:16. Potem inicjatywę przejęli miejscowi. Na 120 sekund przed końcem I kwarty Stal wyszła na 21:17. Po „trójce” Skylera Bowlina oraz rzutach wolnych Janisa Berzinsa było 22:21 dla Zastalu. Wtedy za trzy trafił James Florence i w dodatku był faulowany. Skończyło się akcją 3+1. Do stanu po 25 wyrównał celną „trójką” Chris Richard i on także był faulowany. Tym razem akcja 3+1 dla Zastalu, który wyszedł na 26:25. Końcówka I kwarty była ciekawa i emocjonująca. Florence oddał rzut z około dziewięciu metrów za trzy i trafił! Zielonogórzanie już nie odpowiedzieli o po I kwarcie Stal minimalnie prowadziła 28:26.

Zastal szybko odrobił straty, a następnie wyszedł na minimalne prowadzenie. W 11 min było 31:30 dla naszych. Potem dwa wolne trafił Florence, „trojkę” dołożył Denzel Anderson, znów trafił Florence i zielonogórzanie przegrywali 31:37. To była prawdziwa bitwa, ciekawe koszykarskie widowisko, jak do tej pory najlepszy mecz tej serii! Zastal doszedł gospodarzy po ponad 14 min gry na 39:41. Po 17 min zielonogórzanie przegrywali 44:46. Zastal walczył, ale miewał pojedyncze, bezsensowne akcje. Po „trójce” Jakuba Garbacza nasi tracili do ostrowian pięć „oczek” – 44:49. Na niecałe 1,5 min do końca II kwarty dla Zastalu trafił doświadczony Łukasz Koszarek, który w dodatku był faulowany i wykorzystał dodatkowy rzut wolny. Potem trafił jeszcze wpuszczony na parkiet Filip Put i mieliśmy remis – po 49! Wtedy o przerwę na żądanie poprosił trener Stali, Igor Milicić. W końcówce II kwarty za trzy trafił jeszcze Bowlin i po pierwszej połowie Zastal prowadził w meczu nr 5 – 52:49. II kwarta dla zielonogórskiej drużyny – 26:21.

Zielonogórzanie mieli fatalne wejście w III kwartę. Stal rozpoczęła od 8-0 i nasz zespół przegrywał 52:57. Po ponad 23 min gry Zastal przerywał 57:62. Jednak w 25 min nasi doprowadzili do remisu po 62, a celnych rzutach Richarda i Berzinsa zespół trenera Żana Tabaka wyszedł na 66:62. Po ponad 27 min rywalizacji Stal doprowadziła do remisu po 66 i nawet wyszła na 67:66. Zastal dalej walczył i bił się o kolejne zdobycze. Po celnym rzucie Freimanisa w 29 min było 72:69 dla naszej ekipy. Następnie „trójkę” dołożył Berzins i Zastal powiększył przewagę do stanu 75:69. Takim też wynikiem skończyła się III kwarta. Ta część także dla zielonogórzan – 23:20.

Na początku IV kwarty za trzy trafił Florence i prowadzenie naszej drużyny nieco stopniało – 75:72. „Trójką” odpowiedział Koszarek i zrobiło się 78:72. Potem dwa razy trafił Garbacz, który doprowadził do wyniku 78:76. Ataki Zastalu nie przyniosły skutku, tymczasem za trzy trafił Mark Ogden i nasi przegrywali 78:79. Potem było ząb za ząb. Po ponad 35 min gry było 82:81 dla Zastalu, po tym jak trafił Freimanis. Szybko „trójką” odpowiedział Ogden – nasi przegrywali 82:84. Następnie Grosell trafił tylko jeden z dwóch rzutów wolnych i Zastal przegrywał 83:84. Za trzy trafił Ogden i powiększył przewagę Stali do czterech „oczek”. Wówczas o przerwę na żądanie poprosił trener Tabak, a tuż po nim uczynił to szkoleniowiec Stali, Milicić. To była 37 min. Na 2 min 10 sekund do końca trafił Florence i Zastal przegrywał 83:89. Dla Zastalu celnie rzucił Koszarek i było 85:89. Nasi jeszcze walczyli, aby dogonić Stal! Nadzieję dał jeszcze Groselle – 87:89. Wtedy Florence stracił piłkę, przechwycił ją Richard, ale wypuścił ją z rąk! Końcówka była nieprawdopodobna! Ależ nerwy i emocje! Na 30 sekund przed końcem IV kwarty trafił Groselle i był remis 89:89! W ostatnich sekundach żadna z drużyn nie zdobyła już punktów, a to oznaczało dogrywkę!

Trey Kell wyprowadził Stal na 91:89. W 43 min odpowiedział Frejmanis i było po 91. Było bardzo nerwowo. Faulowany Andersson trafił tylko jeden z dwóch wolnych i Stal prowadziła 92:91 na minutę przed końcem dogrywki. W końcowych sekundach kapitalną „trójkę” rzucił Berzins i wyprowadził Zastal na 94:92! Było 11 sekund do końca dogrywki!  Kell trafił dla Stali i było po 94. To oznaczało drugą dogrywkę.

W niej była zacięta walka o triumf. Na 2 min do jej końca Zastal prowadził 99:98. Kell odpowiedział rzutem za trzy i Stal wyszła na 101:99. Koszarek trafił też za trzy i Zastal wyszedł na 102:101 i dorzucił jeszcze jeden celny wolny – 103:101. W dramatycznej i niesamowitej końcówce faulowany Groselle trafił dwa wolne, gospodarze nie odpowiedzieli i nasz zespół wygrał 105:101. ALEŻ TO BYŁ BÓJ!

Punkty dla Zastalu: Koszarek 25, Freimanis 21, Richard 19, Groselle 15, Berzins 10, Bowlin 6, Williams 5, Put 4.

Mecz nr 6 w najbliższy czwartek o godz. 19:30. Transmisja na antenie Radia Zachód oraz Radia Zielona Góra.

Exit mobile version