Ociepa o zarzutach wobec Mejzy: Jeśli się potwierdzą, dymisja będzie jedną z pierwszych konsekwencji

Ociepa o zarzutach wobec Mejzy: Jeśli się potwierdzą, dymisja będzie jedną z pierwszych konsekwencji Radio Zachód - Lubuskie

Marcin Ociepa. Fot. Polskie Radio

Jeśli potwierdziłyby się zarzuty wobec wiceministra sportu Łukasza Mejzy, jego dymisja będzie jedną z pierwszych i najmniej dotkliwych konsekwencji – powiedział wiceminister obrony Marcin Ociepa. Zaapelował jednocześnie, by nie ferować wyroków przed dogłębnym wyjaśnieniem sprawy.

Łukasz Mejza zapowiedział, że treść artykułu w Wirtualnej Polsce będzie przedmiotem postępowań sądowych. Według niego, publikacje na jego temat mają charakter ataku politycznego.

Od Łukasza Mejzy zdecydowanie odcina się lubuskie PSL. Z list tego ugrupowania Mejza w 2019 roku ubiegał się nieskutecznie o mandat poselski. Uzyskał go w tym roku, po śmierci poseł Jolanty Fedak.

W środę Wirtualna Polska napisała, że firma Mejzy – obecnego wiceministra sportu i turystyki – obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Mejza miał osobiście przekonywać rodziców chorych dzieci, że terapia jego firmy je wyleczy. Cena wyjściowa to 80 tys. dolarów. Jak zaznacza WP metoda, którą zachwalał, nie ma jednak medycznego potwierdzenia.

Minister Ociepa: „Ustalenia są szokujące. Mam nadzieję, że nie są prawdziwe”

Marcin Ociepa (wiceminister obrony oraz poseł klubu PiS i lider stowarzyszenia OdNowa) zapytany o te informacje w Programie Trzecim Polskiego Radia, stwierdził, że „te ustalenia są szokujące”. „Natomiast mam nadzieję, że nie są prawdziwe” – dodał.

Wyraził zadowolenie, że będą zawiadomienia do prokuratury, bo – jak mówił – zadaniem służb jest weryfikowanie medialnych informacji.

„Bo w przestrzeni medialnej pojawia się wiele informacji, ale wiele jest nieprawdziwych, pojawia się wiele oskarżeń, które nie wytrzymują weryfikacji procesowej”

– powiedział Ociepa.

„Mam nadzieję, że tak będzie także w tej kwestii, bo to jest kwestia honoru funkcjonariusza publicznego”

– dodał.

Zapytany, czy możliwa jest dymisja wiceministra Mejzy, Ociepa odpowiedział, że

„jeśli by się to potwierdziło, że to są fakty, to dymisja będzie jedną z pierwszych i najmniej dotkliwych konsekwencji”.

„Ale nie zaczynajmy analizować tej sprawy od wydawania wyroków”

– dodał.

Łukasz Mejza odpiera zarzuty i zapowiada kroki prawne

Łukasz Mejza w oświadczeniu zamieszonym w środę w mediach społecznościowych zapowiedział, że treść artykułu w Wirtualnej Polsce będzie przedmiotem postępowań sądowych i że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji. Według Mejzy, publikacje na jego temat mają charakter ataku politycznego.

Wiceminister dodał, że ani on, ani spółka Vinci NeoClinic sp. z o.o. nie wystawili „ani jednej faktury i nie zarobili złotówki na działalności opisanej w artykule”.

„Spółka nigdy nie zamierzała prowadzić i nie prowadziła działalności medycznej. Przedmiotem jej działalności miało być prowadzenie biura turystyki medycznej. Autorzy materiału mogli z łatwością potwierdzić tę informację w publicznych rejestrach zawierających dane spółki”

napisał Mejza.

https://twitter.com/lukaszmejza/status/1463512232852176908

Posłowie Lewicy w związku z artykułem Wirtualnej Polski zawiadomili w środę prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministra Mejzę. Według nich, polityk mógł dopuścić się oszustwa.

Dziennikarze WP twierdzą, że dotarli do ludzi, którym przedstawiciele firmy obiecywali pomoc dla chorych dzieci. Według nich, Mejza nie tylko był kontaktem dla pacjentów, ale również osobiście (wraz z partnerem biznesowym) szukał chętnych do skorzystania z terapii.

Serwis podaje, że ma m.in. dowody na to, że zdesperowani rodzice chorych dzieci mieli podpisywać umowy ze stowarzyszeniami i przekazywać im prawa do prowadzenia zbiórek pieniędzy na leczenie, a dziś zostali z nieopłaconymi rachunkami za leczenie, którego nie było.

Lubuskie PSL odcina się od ministra i oczekuje wyjaśnień

W środę wieczorem lubuskie PSL opublikowało list otwarty do Łukasza Mejzy. Z listy PSL – Koalicja Polska w 2019 roku Mejza kandydował w wyborach do sejmu. Nie zdobył wówczas mandatu, a posłem został dopiero w tym roku po śmierci poseł Jolanty Fedak, wieloletniej prezes lubuskich Ludowców.

Jak czytamy w liście:

„Nie osądzamy Cię, ale oczekujemy, że wyjaśnisz wszystkie niejasności i odpowiesz na wszystkie pytania. Jeśli te oskarżenia się potwierdzą, nie licz proszę, że ktokolwiek z Ludowców poda Ci rękę, odbierze telefon, czy odpowie na zwykłe +dzień dobry+”.

 

PILNE‼ Prezes Lubuskiego PSL Stanisław Tomczyszyn, wskutek ostatnich publikacji Wirtualna Polska, pisze list otwarty do Łukasza Mejzy❗

Opublikowany przez PSL Lubuskie Środa, 24 listopada 2021

PILNE‼ Prezes Lubuskiego PSL Stanisław Tomczyszyn, wskutek ostatnich publikacji Wirtualna Polska, pisze list otwarty do Łukasza Mejzy❗

Opublikowany przez PSL Lubuskie Środa, 24 listopada 2021

 

Exit mobile version