PGNiG: na wysokie ceny gazu wpływa głównie polityka Gazpromu

PGNiG: na wysokie ceny gazu wpływa głównie polityka Gazpromu

Fot. Envato

Na wysokie ceny gazu w Europie wpływa głównie polityka Rosji i Gazpromu – mówił w rozmowie z IAR prezes PGNiG Paweł Majewski.

Jak dodaje, za rekordowymi stawkami stoi też kilka innych czynników, które wystąpiły w tym samym czasie. To między innymi wysoki popyt na gaz na rynku azjatyckim, dłuższa zima czy słabsza produkcja energii elektrycznej z OZE.

Szef PGNiG Paweł Majewski zwrócił uwagę, że Gazprom pokrywa około 40 procent zapotrzebowania na gaz ziemny w Europie. Rosyjski koncern realizuje tylko zawarte wcześniej kontrakty terminowe i ogranicza podaż surowca. W ocenie PGNiG

Gazprom chce w ten sposób wymusić na Unii Europejskiej zgodę na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2.

„To jest fałszywa retoryka mówiąca o tym, że Nord Stream 2 miałby niejako umożliwić większe dostawy gazu do Europy podczas kiedy obecne moce przesyłowe, w istniejących gazociągach, nie są wykorzystywane nawet w połowie”

– powiedział Paweł Majewski.

Ponadto Gazprom jest właścicielem znacznej części magazynów gazu w niektórych państwach europejskich, takich jak Niemcy, Austria czy Holandia.

„W związku z czym poziom wypełnienia magazynów w tych krajach jest bardzo niski, w Holandii nawet około 15 procent. W Austrii blisko 60, a w Niemczech 70 procent. To zdecydowanie mniej niż poziom wypełnienia, który powinien być w tym rok”

– wytłumaczył szef PGNiG.

Prezes PGNiG Paweł Majewski wyjaśnił, że duże zapotrzebowanie na gaz zgłaszają gospodarki azjatyckie, przede wszystkim Chiny, Korea i Japonia. Z tego powodu część transportów LNG drogą morską, która dotychczas docierała do Europy została przekierowana do Azji.

„Chiny zapowiedziały, że kupią każdą ilość węglowodorów po każdej cenie. Padła taka deklaracja żeby ten swój rosnący popyt jak najszybciej zaspokoić”

– mówił Paweł Majewski.

Drugim kierunkiem, do którego przekierowano dostawy jest Brazylia.

„Tam też w związku z rosnącym popytem spora część surowca z Zatoki Meksykańskiej popłynęła”

– dodał prezes PGNiG.

Zapotrzebowanie na gaz w Europie było również wyższe podczas ostatniej, dłuższej i chłodniejszej zimy. Ponadto wysoki popyt utrzymał się w lecie z uwagi na mniej słonecznych i więcej bezwietrznych dni, co przełożyło się na mniejszą efektywność elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych.

„Stąd trzeba było korzystać ze źródeł konwencjonalnych, ze źródeł gazowych. To spowodowało większe zużycie i po raz pierwszy cena gazu nie charakteryzowała się taką sinusoidą, czyli spadkiem po sezonie zimowym jak to ma miejsce zazwyczaj, tylko od razu zaczęła rosnąć”

– wyjaśnił prezes PGNiG.

Paweł Majewski powiedział, że trudno przewidzieć jak zachowają się ceny gazu w najbliższych miesiącach – sporo będzie zależeć od czwartej fali pandemii koronawirusa i pogody w okresie zimowym. W ocenie prezesa PGNiG, spadek cen może nastąpić wiosną przyszłego roku.

PGNiG jest liderem rynku gazowego w Polsce. Poza poszukiwaniem, wydobywaniem, importem i sprzedażą gazu grupa zajmuje się także magazynowaniem tego surowca. 

Poprzez spółkę Gas Storage Poland, PGNiG posiada siedem podziemnych magazynów gazu ziemnego. Można w nich przechowywać ponad 3 miliardy 235 milionów metrów sześciennych tego surowca. Obecnie zapełnione są w około 97 – 98 procentach, czyli podobnie jak w poprzednich latach w tym okresie roku.

Exit mobile version