Pogrzeb z asystą honorową tylko po opinii IPN i WBH

Pogrzeb z asystą honorową tylko po opinii IPN i WBH Radio Zachód - Lubuskie

Fot. 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej

Dowódca garnizonu właściwego dla miejsca uroczystości pogrzebowej podejmując decyzję o udziale wojskowej asysty honorowej będzie musiał zasięgnąć opinii Instytutu Pamięci Narodowej i Wojskowego Biura Historycznego – wynika z ogłoszonej decyzji Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka.

O wojskowej asyście honorowej na uroczystościach pogrzebowych generałów i admirałów będzie decydował osobiście szef MON.

Decyzja Błaszczaka „zmieniająca decyzję w sprawie wprowadzenia do użytku służbowego +Ceremoniału Wojskowego Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej+” została ogłoszona w poniedziałek i wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

Z decyzji wynika, że o udziale wojskowej asysty honorowej w uroczystości pogrzebowej generałów i admirałów będzie decydował osobiście minister obrony – wcześniej decydował on o takim udziale w przypadku „członków władz państwowych oraz innych osób szczególnie zasłużonych dla państwa”.

W ostatnim czasie kontrowersje wzbudzały pochówki m.in. na Cmentarzu Wojkowym w Warszawie wysokich oficerów i dygnitarzy z okresu PRL-u. W czerwcu pochowano tam gen. Władysława Ciastonia, szefa SB z lat 1981-86, który zmarł 4 czerwca w Warszawie w wieku 97 lat. W lipcu kontrowersje, wywołał też pogrzeb gen. Wacława Szklarskiego, który w PRL-u był w ścisłym kierownictwie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

W czerwcu media informowały o pochówku z udziałem wojskowej asysty honorowej gen. Zdzisława Rozbickiego, byłego wiceszefa Głównego Zarządu Politycznego Wojska Polskiego, który zmarł 25 października a 9 czerwca, czyli dopiero osiem miesięcy po śmierci, odbył się pogrzeb spopielonych szczątków we Wrocławiu.

Prezes IPN Karol Nawrocki w poniedziałek był pytany w Radiu Gdańsk o to, czy zbrodniarze komunistyczni powinni spoczywać na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. „Służyli oni swoimi decyzjami i życiem zawodowym obcemu mocarstwu, więc nie zasłużyli na to, aby znajdować się w przestrzeni publicznej ulic i miast oraz mieć swoje pomniki. Nigdy nie składałem kwiatów takim osobom i nawoływałem do tego, żeby nie czynić honorów zbrodniarzom komunistycznym, natomiast w mojej chrześcijańskiej emocjonalności nie mieści się meblowanie cmentarzy. Jestem głęboko przekonany, że cisza, pustka i brak biało-czerwonych wieńców na tych grobach jest wystarczającym sygnałem do społecznej oceny sytuacji i osób, które są już przed obliczem Pana Boga” – odpowiedział. 

Exit mobile version