W sobotę media poinformowały, że Donald Tusk jechał z prędkością 107 km/h w terenie zabudowanym i wpadł na policyjny radar.
Zatrzymano mu prawo jazdy, a mandat za przekroczenie prędkości wyniósł 500 zł. Sam zainteresowany skomentował sprawę w ten sposób: „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji”.
To wydarzenie wywołało dyskusję na temat zachowania osób publicznych, które z jednej strony nawołują do przestrzegania zasad bezpieczeństwa, a z drugiej lekceważą zasady bezpieczeństwa. Część polityków bierze bowiem w obronę zachowanie Donalda Tuska, nie bacząc na to, że w niedzielę obchodziliśmy Światowy Dzień Pamięci Ofiar Wypadków Drogowych.
Dziś pytamy, co sądzą Państwo o reakcja Donalda Tuska na to wydarzenie? I czy politycy powinni rzeczywiście bronić i tłumaczyć osobę, która tak drastycznie lekceważy zasady bezpieczeństwa na drodze? O to pyta Daniel Sawicki
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.