Premiera w środę po 18.00.
Pracownie plastyczne w budynkach przy ulicy Wyspiańskiego w Zielonej Górze były i nadal są świadkami artystycznych zmagań zielonogórskich malarzy.
W miejscu, gdzie kiedyś tworzył Klem Felchnerowski, a od kilkudziesięciu lat swoje sztalugi rozkłada Bożena Cajdler-Gruszkiewicz, nie sposób nie rozmawiać o sztuce. Patrząc na wiszące na ścianach obrazy przywołujemy wspomnienia czasu, miejsca i emocji zatrzymanych w mistrzowskich pociągnięciach pędzlem.
Bożena Cajdler-Gruszkiewicz jest częścią ciekawego środowiska artystycznego winnego grodu. Jej obrazy można oglądać w Muzeum Ziemi Lubuskiej, Bibliotece Norwida, Galerii Pro Arte, są też częścią prywatnych zbiorów miłośników sztuki. Przy filiżance kawy opowie o sobie, rodzinie, przyjaciołach i tym, co sprawia, że sięga po farby i staje przed sztalugą.