Święta Bożego Narodzenia coraz bliżej. Jak co roku gorący przedświąteczny sezon rozpoczął się wczorajszymi Mikołajkami. Coraz więcej zakupów robimy z myślą właśnie o Bożym Narodzeniu i prezentach. Samorządy przyozdabiają nasze miasta i miasteczka oraz drukują bożonarodzeniowe akcydensy.
Wielu jednak wydaje się wstydzić, że te święta, to Święta BOŻEGO NARODZENIA. Chętnie je celebrując, czy jak handlowcy – realizując swoje rekordowe o tej porze roku zyski – traktują je jak kolejną świecką tradycję, unikając jak diabeł święconej wody na przykład jakichkolwiek odniesień do chrześcijaństwa.
Tak samo od lat Boże Narodzenie traktuje też Komisja Europejska, która w swych świątecznych przekazach chce widzieć te święta jako ponadreligijny czas dobroci i serdeczności, miłości i zjednoczenia, podczas gdy to święta wyjątkowo rodzinne i jedne z najważniejszych dla chrześcijan.
Skąd niechęć do Bożego Narodzenia jako pamiątki przyjścia na świat Odkupiciela, centralnej dla chrześcijan postaci? Czy pomijanie wszelkich religijnych odniesień da się wytłumaczyć tylko troską o uczucia wyznawców innych religii, czy też niewierzących? A może w sytuacji pozbawiania świąt sacrum, lepiej byłoby w ogóle Boże Narodzenie przemilczeć? Pyta Marek Poniedziałek
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462, a już teraz na komentarze na – nomem omen – Facebooku i Twitterze.
#OtwartyMikrofon: czy pomijanie wszelkich religijnych odniesień do Bożego Narodzenia da się wytłumaczyć tylko troską o uczucia wyznawców innych religii lub niewierzących? Czy to chrześcijańskie święto niepoprawne politycznie? Czekamy na Wasze opiniehttps://t.co/l8ajg7WebN
— Radio Zachód (@radiozachod) December 7, 2020