Kilkanaście tysięcy fanów – różnego rodzaju muzyki – od sześciu lat przyjeżdża do Garbicza w gminie Torzym, by przez kilka dni brać udział w festiwalu, spotkać się ze sobą, podyskutować nie tylko o swoich problemach.
Na kilkudziesięciu hektarowym terenie – nota bene będącym własnością organizatorów festiwalu – kilkuset wolontariuszy, z wielu krajów m.in z Niemiec, Australii, Holandii, Polski czy Danii, już od kilku tygodni buduje wioskę festiwalową, pole namiotowe, toalety, punkty żywieniowe i sprzedażne. Tworzone jest dla dzieci tzw. zielone przedszkole, ze stałymi opiekunami. Kilkanaście dni temu jednak – burmistrz Torzymia – nie wydał zgody na organizację tegorocznego festiwalu. Dlaczego? Jakie mogą być prawdziwe motywy odmowy? o tym w materiale Zbigniewa Bodnara, który był wczoraj w Garbiczu, Torzymiu i rozmawiał m.in. z mieszkańcami: