Urodził się w Nowym Yorku do, którego jeszcze „za cara” wyemigrował „za chlebem” jego ojciec.
Pan Ferdynand Jardel ma 103 lata. W ubiegłym roku mieszkaniec Domu Pomocy Społecznej „Magnolia” w Głogowie otrzymał Złoty Krzyż Zasługi przyznany przez prezydenta Andrzeja Dudę. Audycja ta powstała dwa lata temu w 100-lecie polskiej drogi do niepodległości. Historia życia Pana Ferdynanda jest ilustracją tego, co znamy z podręczników historii, ale z wyraźnym ludzkim akcentem. Jego matka była Amerykanką. W połowie lat dwudziestych, niejako na zaproszenie Józefa Piłsudskiego, który wzywał rodaków do powrotu i włączenie się w budowanie Ojczyzny, z ojcem i matką przyjechał do wolnej Polski. Mieszkali na Wołyniu. W 1939 roku rodzina uciekała przed pogromami, On jako żołnierz broniącej się Ojczyzny przez Rumunię trafił do Anglii, gdzie zaczęła się jego ponowna, tym razem wojenna droga do Niepodległej. Przez wiele lat mieszkał w Goli w gminie Szlichtyngowa. Kilka lat temu zmarła jego żona. Wtedy też mężczyzna przeniósł się do Głogowa – do Domu Opieki Społecznej „Magnolia”. Dziś choć zdrowie dopisuje i czuje się znacznie młodziej niż to w księgach zapisane, po odejściu żony czuje się samotny i choć różnie w życiu bywało, chętnie wrócił by do każdej z przeżytych chwil.
Posłuchaj reportażu.
Podczas nagrań do reportażu i archiwalnie.