Czy nadzór nad bezpieczeństwem szczepień jest właściwy?

Otwarty mikrofon Radia Zachód

fot. CP

Czy nadzór nad bezpieczeństwem programu szczepień w naszym kraju jest właściwy? Czy wszystko jest w porządku, a obecna afera jest wyjątkiem od reguły dobrej praktyki? Jaka kara powinna spotkać tych lekarzy, którzy świadomie narażali życie swoich pacjentów?

Powraca pytanie o bezpieczeństwo szczepień ochronnych w Polsce. Jak poinformował dziś „Dziennik Gazeta Prawna”, preparaty szczepionkowe przeznaczone do utylizacji były podawane zdrowym pacjentom – nawet noworodkom. Co gorsza, lekarze wiedzieli, że wstrzykują niepełnowartościowy produkt. Takich przypadków ma być co najmniej kilkaset.

Według informacji Dziennika Gazeta Prawna najgorsza sytuacja jest w województwie lubuskim, choć jak przekonuje Marek Twardowski, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego, w żadnej z placówek związanych z organizacją nie były stosowane wadliwe szczepionki. Paweł Trzciński, rzecznik głównego inspektora farmaceutycznego, potwierdza jednak, że GIF dostaje sygnały od inspektorów, że niektóre lubuskie przychodnie świadomie używały szczepionek, które przeznaczone były do utylizacji.

Epidemiolodzy i rząd przekonują do bezpieczeństwa programu szczepień ochronnych. Za odmowę szczepienia dzieci na rodziców nierzadko nakładane są kary administracyjne. W wielu krajach europejskich, jak na przykład od tego roku we Francji, odmawia się dostępu do publicznych żłobków, przedszkoli i szkół dzieciom, których rodzice uchylają się od szczepień. Na antypodach w Australii sankcją jest pozbawienie świadczeń socjalnych…

Telefony do studia: 68 324 22 55 albo 801 327 462.

Exit mobile version