Betonowe prawdy?

Betonowe prawdy? Radio Zachód - Lubuskie

fot. Pixabay

Notatnik konserwatysty… 03. 01. 21

Jest rzeczą charakterystyczną dość, że w nowy 2021. rok wchodzimy z prawdą historycznie znaną od dwudziestu kilku lat, acz nieoczekiwanie dla niektórych potwierdzoną sensacyjną wypowiedzią niemieckiego (sic!) eksperta Rainharda Petzolda. „Niemcy zbudowały Polskę jako kraj taniej siły roboczej”- brzmiała główna teza owej wypowiedzi „eksperta, który od 30. lat zajmuje się wprowadzaniem niemieckich firm na polski rynek”, a Petzold wspomniał też coś o niemieckich towarach ze sztucznie zawyżonymi cenami w polskich (?) sklepach, np. w Lidlu.

Rzecz w tym, że do sprawy odniosły się prawie wyłącznie media prawicowo – konserwatywne, a i tak afera ze szczepieniami poza kolejnością celebrytów, w tym politycznych (vide Leszek Miller) i politycznie wzmożonych (vide pani Krysia, ta „od srania”) natychmiast ową wątpliwą sensację „przykryła”. Nota bene ci bezkolejkowi, „lepsi” niejako „z natury” i ich infantylne tłumaczenia stanowią element tej samej „układanki” złożonej m.in. z bałwochwalczej postawy wobec Niemiec („naszych dobroczyńców, ludzi szlachetnych i wrażliwych na krzywdę innych…”etc) i UE, ale też przekonania o swojej naturalnej, podszytej butą i megalomanią wyższości wobec reszty społeczeństwa.

Wróćmy jednak do tej symbolicznie (sic!) sformułowanej tezy o „budowaniu Polski” przez Niemcy, co nazwałem wstępnie sensacją wątpliwą, bowiem w publicystyce (również mojej) sformułowania takie, a nawet mocniejsze funkcjonują już od dłuższego czasu. Od lat bowiem jest mowa np. o „republice okrągłostołowej” (brak lustracji i dekomunizacji), braku tzw. „planu Balcerowicza” (był eksperyment naukowy na żywym organizmie autorstwa Jeffreya Sachsa), agenturalnej przeszłości Wałęsy, złodziejskiej prywatyzacji polegającej głównie na likwidacji polskiego przemysłu. Tu akurat autorów jest wielu, ale niejaki Lewandowski, dziś „w nagrodę” eurodeputowany, wydaje się szczególnie zasłużony (sic!). Tę listę, łącznie ze sprawą zawyżanych cen niemieckich towarów i zaniżanych zarobków w ”polskim” Lidlu można dowolnie uzupełniać i… przypominać.

Natomiast taktyka żeby nie drażnić Niemców, przypominając ich zbrodnie z czasów II wojny światowej ( w większości bez kary) oraz np. brak reparacji, ale też bardziej współczesne sprawy różnego traktowania przez UE stoczni niemieckich i polskich, europejskiego dofinansowania sieci Lidl i Kaufland, a nawet w sprawie Nord Stream 2, nadal ma wielu zwolenników. Ich politycznych reprezentantów mimo takiej wiedzy, wybiera (!) wszak wciąż spora grupa rodaków. A prawda? Któż się nią dziś przejmuje, no chyba, że jest „betonowa”, czyli nie podlega rozumowej weryfikacji. Zatem, w 2021. roku wypada życzyć Rodakom więcej rozsądku (zdrowego!) i właściwych, samodzielnych wyborów w interesie Polski!

 

Tekst: Andrzej Pierzchała

Fot. Pixabay

 

 

Exit mobile version