W najbliższą sobotę naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu wraz z chiropterologami z kilku krajów Europy będą liczyć nietoperze w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym w Lubuskiem – podziemnym kompleksie fortyfikacji będącym największą zimową kolonią tych latających ssaków w naszym kraju.
Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka prasowa Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Małgorzata Moczulska, kolejny raz tematem wiodącym liczenia będzie wpływ zmian klimatycznych na te ssaki. Jak zawsze chiropterolodzy sprawdzą także kondycję zimujących w podziemiach ssaków i skład gatunkowy kolonii.
„Nietoperze są jak barometr zmian klimatycznych. Mają jednego, w wyjątkowych sytuacjach dwa młode w roku, są więc bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany warunków zewnętrznych, nie są w stanie przystosować się do nich wystarczająco szybko. Na podstawie zmian ich liczebności możemy zatem wnioskować o stanie środowiska. I to nie tylko o wzroście temperatury”
– wyjaśnił dr Tomasz Kokurewicz z instytutu biologii wrocławskiej uczelni, który koordynuje akcję w MRU.
Dodał, że w 2020 r. naukowcy naliczyli w MRU 38 910 nietoperzy – o 300 osobników więcej niż rok wcześniej.
„Zaobserwowaliśmy jednak spore zmiany w liczebności różnych gatunków. Martwi nas spadek liczebności gatunków zimnolubnych, takich jak mopek zachodni, gacek brunatny i kompleksu gatunków: nocek wąsatek, rudy i Brandta”
– wskazał Kokurewicz.
Jak wyjaśnił, w zimie podczas hibernacji tempo metabolizmu nietoperza jest zależne od temperatury w jakiej przebywa – im wyższa, tym metabolizm szybszy, a to z kolei stwarza zagrożenie, że zgromadzone przez zwierzę zapasy tłuszczu nie wystarczą, by przetrwało do wiosny.
„Mamy już pewne dane, mówiące o tym, że liczebność np. mopka rośnie w małych obiektach na powierzchni ziemi, czyli nietoperze przenoszą się tam, gdzie jest chłodniej. Nadal brakuje nam jednak kilkuset nietoperzy. Możliwe, że zimnolubne gatunki nietoperzy po prostu wymierają”
– dodał naukowiec.
Fot. Pixabay
W tegorocznym liczeniu wezmą udział naukowcy z Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii, Szwecji i ze Słowenii.
Z naszego kraju najliczniejszą grupę będą stanowili chiropterolodzy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, w tym troje studentów biologii. W organizacji liczenia pomoże Towarzystwo Ochrony Przyrody „Nietoperek” będące pozarządową organizacją z Wrocławia wspierającą badania i ochronę nietoperzy.
W celu uzyskania wiarygodnych wyników oraz ograniczenia niepokojenia nietoperzy do niezbędnego minimum, konieczne jest przeprowadzenie liczenia w ciągu jednego dnia – od wschodu do zachodu słońca. Podziemny system korytarzy został podzielony na dziewięć odcinków, w których nietoperze będą liczone jednocześnie przez dziewięć zespołów, łącznie przez ok. 60 osób.
Liczenia nietoperzy w MRU odbywają się od 1999 r. Mają na celu nie tylko badanie biologii tych latających ssaków, ale również ich ochronę. Nadzór nad tymi działaniami sprawuje Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim.
Polska ma obowiązek składania Komisji Europejskiej co pięć lat raportu o stanie cennych przyrodniczo siedlisk i gatunków objętych ochroną w ramach obszarów Natura 2000, a do takich należy kompleks MRU. Jego większa część ma również status rezerwatu przyrody.
Na podziemną część MRU składa się system korytarzy, tunelów i komór o łącznej długości 32 km oraz naziemnych bunkrów. Kompleks zbudowali Niemcy w latach 30. XX wieku i w czasie II wojny światowej.
Zimowa kolonia nietoperzy zamieszkująca te podziemia jest doskonale znana badaczom nietoperzy z Unii Europejskiej, a prowadzone tam liczenia są wspólnym międzynarodowym przedsięwzięciem badawczym.
„Dla magistrantów i doktorantów polskich uczelni liczenie jest okazją do spotkania z naukowcami z Zachodniej Europy, co często owocuje nawiązaniem kontaktów i dalszym rozwojem naukowym. Liczenie nietoperzy jest okazją do wymiany doświadczeń i planowania wspólnych projektów badawczych”
– dodał Kokurewicz.