Radio Szczecin opublikowało wypowiedź mężczyzny, który utrzymuje, że w 1999 roku przekazał 400 złotych za leczenie ówczesnemu ordynatorowi szpitala Szczecin – Zdunowo Tomaszowi Grodzkiemu. To kolejna osoba, którą cytuje w tej sprawie szczecińska rozgłośnia. Tomasz Grodzki zaprzecza, że kiedykolwiek przyjmował korzyść majątkową.
Radio Szczecin opublikowało wypowiedź „pana Romualda”, który w 1999 roku czekał na zabieg odmy płucnej. Twierdzi, że w szpitalu przyszedł do niego lekarz i powiedział mu, że musi zapłacić 500 złotych.
„Zaprowadził mnie do lekarza Grodzkiego. Osobiście wręczyłem 400 złotych panu Grodzkiemu. Wszedłem, doktor siedział przy biurku, wręczyłem mu 400 złotych, on włożył to do szuflady. To było wszystko”
– powiedział p. Romuald. Rozgłośnia nie ujawniła jego nazwiska.
Biuro marszałka Senatu napisało Radiu Szczecin, że marszałek nie będzie komentował tej sprawy. Wcześniej jego prawnik oświadczył, że marszałek Tomasz Grodzki stanowczo zaprzecza tym twierdzeniom. Mówił, że nigdy od nikogo nie żądał korzyści majątkowych za przeprowadzenie operacji i nie uzależniał przeprowadzenia jakiejkolwiek operacji od otrzymania takich korzyści.
Mecenas Jacek Dubois napisał też, że pierwsze tego rodzaju zarzuty dotyczące zdarzeń sprzed dwudziestu lat pojawiły się dopiero w momencie, gdy Tomaszowi Grodzkiemu została powierzona funkcja Marszałka Senatu. Jacek Dubois zapowiedział skierowanie w tej sprawie szeregu prywatnych aktów oskarżenia.
Na początku grudnia Prokuratura Regionalna w Szczecinie wszczęła śledztwo w sprawie korupcji w szpitalu Szczecin – Zdunowo.