Okrągły Stół zniknął z Pałacu Prezydenckiego. Nawrocki zabrał głos

Fot. Marek Borawski/KPRP

Fot. Marek Borawski/KPRP

Suwerenną, ambitną Polskę stać na więcej niż idealizowanie Okrągłego Stołu; to ważny element dyskusji historycznej, ale nie można go idealizować, oddając mu hołd w Pałacu Prezydenckim – powiedział prezydent Karol Nawrocki. W Pałacu Prezydenckim zdemontowano Okrągły Stół, który trafi do Muzeum Historii Polski.

W późniejszym komunikacie Kancelaria Prezydenta doprecyzowała, że Okrągły Stół zostanie przekazany w użyczenie do Muzeum Historii Polski; KPRP nadal pozostanie jego właścicielem. Okrągły Stół będzie – jak podano – eksponatem stałej wystawy w Muzeum Historii Polski; jej otwarcie planowane jest w 2027 roku.

Z całą pewnością Pałac Prezydencki, to nie jest miejsce, w którym nadal powinien stać Okrągły Stół. Miejscem, w którym Okrągły Stół powinien się znaleźć jest muzeum – Muzeum Historii Polski. Mówimy o historii. Oddajemy Okrągły Stół historii. Od roku 2027 będą go mogli, jako eksponat historyczny, podziwiać zwiedzający Muzeum Historii Polski

– mówił w czwartek (18 grudnia) w Pałacu Prezydenckim prezydent Nawrocki.

W trakcie jego oświadczenia w tle pracownicy demontowali Okrągły Stół i owijali w folię jego części.

Drodzy Państwo, przy Okrągłym Stole, który widzicie, jak jest zwijany i wynoszony z Pałacu Prezydenckiego, 36 lat temu siedziały różne osoby i reprezentujące różne interesy. Jedni za sprawą siedzenia przy tym meblu, przy Okrągłym Stole, chcieli przenieść komunistyczne wpływy polityczne, wpływy partyjne, wpływy finansowe w Polskę, która była w czasie transformacji i miała być Polską suwerenną, niepodległą i demokratyczną

– zaznaczył.

Dalsza część tekstu pod wpisem

Jak mówił, po jednej stronie przy Okrągłym Stole siedli ci, którzy „chcieli sprawić, aby Polska po roku 1989 była hybrydą: z jednej strony demokracja, z drugiej strony – systemu i układów systemu komunistycznego”.

Drudzy siadali z dobrymi intencjami, aby na Okrągły Stół patrzeć jak na punkt strategiczny, pewien taktyczny moment w drodze do tego, aby Polska w istocie, w krótkim czasie miała niezależne, wolne, w pełni wolne wybory i by była państwem suwerennym i niepodległym, odciętym od systemu komunistycznego

– powiedział Nawrocki.

Byli też tacy, którzy wprawdzie przed 1989 r. byli przez system komunistyczny represjonowani, byli ofiarami systemu komunistycznego, ale niejako w efekcie tych negocjacji i tych rozmów pojawił się syndrom sztokholmski, w którym wypaczono wszystkie zbrodnie systemu komunistycznego i nadal wspierano tych w wymiarze symbolicznym, partyjnym i politycznym, którzy mordowali Polaków

– dodał.

Nawrocki zaznaczył, że „wokół Okrągłego Stołu będą mogły nadal odbywać się debaty naukowe i akademickie”.

Natomiast w najważniejszym gmachu w Rzeczpospolitej, w Pałacu Prezydenckim, Okrągły Stół nie powinien być symbolem, który będzie opowiadał o naszej przyszłości przede wszystkim, bo dziś, w XXI wieku młodzi Polacy (…), ale też moje pokolenie Polaków, nie musi iść na żadne układy z byłymi dyktatorami, komunistami czy z postkomunistami

– powiedział Nawrocki. 

My nie chcemy w Polsce XXI wieku, ani nie potrzebujemy, myśląc o naszej przyszłości, o naszym sukcesie ekonomicznym, o naszym sukcesie gospodarczym, o rozwoju naszych technologii, nie musimy (…) wsłuchiwać się w głos nie tylko dyktatury czasów komunistycznych i w głos tych, którzy mordowali, ale także nie możemy, drodzy Państwo, kolejnych pokoleń Polaków infekować przaśnością systemu komunistycznego

– stwierdził.

Prezydent ocenił, że „dziś wolną, niepodległą, suwerenną, ambitną Polskę stać na dużo więcej niż idealizowanie Okrągłego Stołu”.

Okrągłego Stołu ani nie można (…) zapomnieć, bo jest to ważny element dyskusji historycznej i nim pozostanie, ale nie można go także idealizować, mówiąc o tym, oddając mu hołd w Pałacu Prezydenckim

– ocenił. 

Nawrocki nawiązał również do wypowiedzi aktorki Joanny Szczepkowskiej, która w październiku 1989 r. w głównym wydaniu Dziennika Telewizyjnego powiedziała: „Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm”.

Te słowa były wypowiedziane przedwcześnie, bowiem, jak wiemy, komunistyczni bohaterowie i komunistyczne elity po roku 1989, funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, odgrywali ważną rolę. Ja, trawestując słowa tej aktorki z roku 1989, chciałbym z dumą powiedzieć i, mam nadzieję, że nie przedwcześnie: Drodzy Państwo, dziś, Szanowni Państwo, skończył się w Polsce postkomunizm. Niech żyje wolna Polska

– powiedział prezydent.

6 lutego 1989 r., w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie rozpoczęły się obrady Okrągłego Stołu. Porozumienia między opozycją solidarnościową a władzą, podpisane 5 kwietnia 1989 r., znacząco wpłynęły na upadek systemu komunistycznego i przemiany polityczne nie tylko w Polsce, lecz również w całej Europie Środkowej. 

Obrady Okrągłego Stołu były rezultatem negocjacji podjętych przez władze komunistyczne z częścią opozycji w połowie sierpnia 1988 r., w sytuacji narastającej fali strajków i protestów społecznych. W ich wyniku 31 sierpnia 1988 r. w Warszawie doszło do pierwszego, od wprowadzenia stanu wojennego, spotkania pomiędzy szefem MSW gen. Czesławem Kiszczakiem a Lechem Wałęsą, w którym uczestniczyli również biskup Jerzy Dąbrowski oraz sekretarz KC PZPR Stanisław Ciosek. 

Jak przypomniała KPRP na swej stronie, Sala Okrągłego Stołu w Pałacu Prezydenckim została zaaranżowana w 2004 r. w Pałacu Prezydenckim podczas prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Pierwotna koncepcja zakładała ekspozycję stołu wraz ze sprzętem nagłośnieniowym i tabliczkami z nazwiskami uczestników obrad. Podczas prezydentury Lecha Kaczyńskiego na północnej ścianie sali umieszczono fotografie dokumentujące obchody 20. rocznicy obrad z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Okrągły Stół jest symbolem obrad prowadzonych przez ówczesne władze PRL z częścią środowisk opozycji. Negocjacje przy nim prowadzone miały świadczyć o tym, że wszyscy uczestnicy rozmów będą mieli te same prawa. Rozpoczęły się 6 lutego 1989 r. w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie i trwały dwa miesiące – do 5 kwietnia 1989 r.

Obrady Okrągłego Stołu były rezultatem negocjacji podjętych przez władze komunistyczne z częścią opozycji w połowie sierpnia 1988 r., w sytuacji narastającej fali strajków i protestów społecznych. W ich wyniku 31 sierpnia 1988 r. w Warszawie doszło do pierwszego, od wprowadzenia stanu wojennego, spotkania pomiędzy szefem MSW gen. Czesławem Kiszczakiem a Lechem Wałęsą, w którym uczestniczyli również biskup Jerzy Dąbrowski oraz sekretarz KC PZPR Stanisław Ciosek.

Porozumienia między opozycją solidarnościową a władzą, podpisane 5 kwietnia 1989 r., znacząco wpłynęły na upadek systemu komunistycznego i przemiany polityczne nie tylko w Polsce, lecz również w całej Europie Środkowej

W trakcie rozmów Okrągłego Stołu w całym kraju trwały protesty i strajki, w których domagano się przede wszystkim podwyżek płac. 

Według danych ówczesnego MSW w 67 strajkach w lutym 1989 r. wzięło udział około 60 tys. ludzi. Miesiąc później liczba strajków zwiększyła się do 260. W tym czasie manifestacje i demonstracje uliczne przeciwko władzy komunistycznej organizowały Niezależny Związek Studentów, Konfederacja Polski Niepodległej, Solidarność Walcząca, Federacja Młodzieży Walczącej i Polska Partia Socjalistyczna.

Zgodnie z ustaleniami Okrągłego Stołu władze zobowiązały się do legalizacji NSZZ „Solidarność” (nastąpiło to 17 kwietnia 1989 r.) i NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” (20 kwietnia 1989 r.). Wyraziły także zgodę na wznowienie wydawania „Tygodnika Solidarność” oraz powstanie niezależnego dziennika (8 maja 1989 r. ukazał się pierwszy numer „Gazety Wyborczej”).

Podjęto również decyzję o powołaniu Komisji Porozumiewawczej, mającej czuwać nad wykonywaniem porozumień zawartych przy Okrągłym Stole.

Sala Okrągłego Stołu została zaaranżowana w 2004 r. w Pałacu Prezydenckim podczas prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. Pierwotna koncepcja zakładała ekspozycję stołu wraz ze sprzętem nagłośnieniowym i tabliczkami z nazwiskami uczestników obrad. Podczas prezydentury Lecha Kaczyńskiego na północnej ścianie Sali umieszczono fotografie dokumentujące obchody 20. rocznicy obrad z udziałem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Zmiany w Pałacu Prezydenckim

Dodał, że „wokół Okrągłego Stołu będą mogły nadal odbywać się debaty naukowe i akademickie”.

Natomiast w najważniejszym gmachu w Rzeczpospolitej, w Pałacu Prezydenckim, Okrągły Stół nie powinien być symbolem, który będzie opowiadał o naszej przyszłości przede wszystkim, bo dziś, w XXI wieku młodzi Polacy (…), ale też moje pokolenie Polaków, nie musi iść na żadne układy z byłymi dyktatorami, komunistami, czy z postkomunistami

– powiedział Nawrocki.

Okrągły Stół

Dalsza część tekstu pod grafiką

Chciałbym z dumą powiedzieć, i mam nadzieję, że nie przedwcześnie – dziś, szanowni państwo, skończył się w Polsce postkomunizm. Niech żyje wolna Polska

– powiedział prezydent.

Premier o decyzji prezydenta ws. Okrągłego Stołu: to ironia historii

Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego dot. demontażu Okrągłego Stołu to ironia historii – ocenił premier Donald Tusk. Jak dodał, to Lech i Jarosław Kaczyńscy byli jego współautorami a on sam, jako młody i radykalny działacz „Solidarności” był przeciwny prowadzonym przy stole obradom.

Premier Tusk w czwartek (18 grudnia) w Brukseli pytany o tę decyzję ocenił, że jest to „ironia historii”. Zaznaczył, że w czasach obradowania Okrągłego Stołu, jako ówczesny działacz „Solidarności” był temu przeciwny.

Byłem młody, radykalny i chciałem szybciej zakończyć ten etap pośredni między komunizmem a wolną Polską, a bracia (Lech i Jarosław) Kaczyńscy byli współautorami Okrągłego Stołu

– powiedział. 

Premier dodał, że nie chce być zbyt złośliwy, ale wydaje mu się, że taki okrągły stół byłby teraz jak znalazł dla PiS-u.

Słyszałem, że tam z kolei to polityczne mordobicie trwa w najlepsze, więc być może powinni na nowo ten stół zmontować, usiąść i starać się dogadać. Chociaż szczerze powiedziawszy, ten spektakl zaczyna być całkiem interesujący

– dodał Tusk nawiązując do sporu między frakcjami w PiS.

Czarzasty: nie wstydzę się Okrągłego Stołu; przenieśmy go do Sejmu

Nie wstydzę się Okrągłego Stołu; dla mnie to „symbol porozumienia, kompromisu i współpracy wszystkich Polek i Polaków ponad podziałami” – podkreślił marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Zaproponował, aby Okrągły Stół, po tym jak został zdemontowany w Pałacu Prezydenckim, przeniesiono do Sejmu.

Marszałek Czarzasty pytany przez dziennikarzy podkreślił, że dla niego Okrągły Stół stanowi „symbol porozumienia, kompromisu i współpracy wszystkich Polek i Polaków ponad podziałami”.

Absolutnie kanciaste słowa pana prezydenta Nawrockiego traktuję jako zerwanie porozumienia, zerwanie języka współpracy, zerwanie szukania zasad kompromisu. Od dzisiaj pan prezydent Nawrocki proponuje nową erę kontaktów w Polsce – ocenił marszałek Sejmu. – Panie prezydencie, oddaje pan dzisiaj okrągły stół do muzeum jako symbol postkomunizmu. Mam dla pana złą informację, gdyż razem z tym stołem, przy tym założeniu, powinien pan również do tego muzeum się udać

– dodał. 

Czarzasty zauważył, że w 1989 roku zdecydowano o demokratycznej drodze naszego kraju. Jak podkreślił, „zerwanie tych wszystkich zasad, które do tej pory budowały Polskę po transformacji, jest bardzo złym sygnałem”. 

Ja okrągłego stołu się nie wstydzę. W związku z tym mam taką propozycję: jako Sejm przejmiemy Okrągły Stół. Przejmiemy ten symbol jedności, porozumienia i rozsądku do Sejmu. Bo Sejm powinien być i jest miejscem dialogu. Bez względu na to, skąd kto przychodzi i dokąd kto chce iść. Jest miejscem dialogu. Kłócimy się, spieramy się, ale rozmawiamy ze sobą

– oświadczył Czarzasty.

Exit mobile version