Szef SKW polecił wszczęcie postępowania wyjaśniającego ws. ujawnienia danych szefa BBN

Fot. Sławomir Cenckiewicz/FB o Wikipedia

Fot. Sławomir Cenckiewicz/FB o Wikipedia

Rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował we wtorek (16 grudnia), że szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego nakazał wszczęcie pilnego postępowania wyjaśniającego w sprawie ujawnienia danych szefa BBN Sławomira Cenckiewicza.

W poniedziałek „Gazeta Wyborcza” opublikowała artykuł dotyczący leków, które miał przyjmować Cenckiewicz. Według gazety niewpisanie do ankiety bezpieczeństwa informacji o ich przyjmowaniu było przyczyną cofnięcia Cenckiewiczowi przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) poświadczenia bezpieczeństwa i dostępu do informacji niejawnych.

SKW wszczyna postępowanie wyjaśniające

We wtorek (16 grudnia) rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował na platformie X, że „wszelkie akta postępowania sprawdzającego oraz kontrolnego zostały przekazane do właściwego organu odwoławczego już w sierpniu 2024 r., a od listopada 2024 r. znajdują się one w wyłącznej gestii sądów administracyjnych rozpatrujących odwołania stron”.

Dalsza część tekstu pod wpisem

Bez względu na powyższe, mając na względzie dobre imię Służby, Szef SKW nakazał wszczęcie pilnego postępowania wyjaśniającego

– dodał. 

Sprawa jest przedmiotem szerszej debaty publicznej od lipca br., gdy prezydent Karol Nawrocki zapowiedział, że powoła Cenckiewicza na szefa BBN. 

Po publikacji „Wyborczej” Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła czynności sprawdzające w sprawie ujawnienia danych o zdrowiu szefa BBN. Sam Cenckiewicz zapowiedział kroki prawne wobec autora tekstu i kierownictwa SKW. Zawiadomienie do prokuratury zapowiedziało także PiS. 

Postępowanie wyjaśniające, czy dane dotyczące leków szefa BBN wyciekły ze służb specjalnych, zapowiedział również koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

Nie ma zgody na wycieki ze służb w każdej sprawie, kogokolwiek to dotyczy

– zapewnił.

Z kolei Jacek Dobrzyński ocenił na X, że osoba zatajająca informacje w ankiecie bezpieczeństwa, a potem oskarżająca służby o wyciek, manipuluje opinią publiczną. 

Sprawa wiąże się z odebraniem przez SKW w lipcu ub.r. Cenckiewiczowi poświadczenia bezpieczeństwa, które jest wymagane przy dostępie do informacji niejawnych. Po skardze Cenckiewicza sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który 17 czerwca br. tę decyzję uchylił. Kancelaria Premiera 5 sierpnia wniosła do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargi kasacyjne od wyroku WSA, gdzie sprawa toczy się do tej pory.

Politycy i komentatorzy zwracają uwagę na kuriozalność sytuacji, w której SKW będa kontrolować same siebie

Wpis Dobrzyńskiego doczekał się licznych odpowiedzi w sieci.

Właściwy organ odwoławczy to KPRM, a w szczególności Departament Bezpieczeństwa Narodowego nadzorowany przez Tomasza Siemoniaka, którego rzecznikiem jest Jacek Dobrzyński. Panie Dobrzyński, dobrze Pan zna Czuchnowskiego?

– napisał europoseł Maciej Wąsik.

Dalsza część tekstu pod wpisem

To kolejny cyrk. Jak można kontrolować się samemu. Wynik jest znany. KPRM ma możliwość przeprowadzenia takiej kontroli

– zaznaczył Mariusz Kozłowski.

Dalsza część tekstu pod wpisem

Z kolei użytkownik X „Jachcy” przypomniał jednej z poprzednich wpisów Dobrzyńskiego, który był w zupełnie innym tonie.

Szybko poszło

– napisał.

Dalsza część tekstu pod wpisem

Na kuriozalność całej sytuacji wskazał również Adam Czarnecki.

Domniemanym ujawnieniu danych rzekomo pochodzących z aktu postępowania sprawdzającego” Nie no wiadomo, że Wojciech Czuchnowski nie dostał tych dokumentów od Was, tylko samodzielnie zdobył je z sądu. Ludzie kochani

– napisał.

Dalsza część tekstu pod wpisem

Nie było większej kompromitacji służb specjalnych, które tak mocno są angażowane politycznie. Wielka szkoda, robicie krzywdę porządnym funkcjonariuszom

– skomentowało wpis Dobrzyńskiego konto „Służby w akcji”.

Dalsza część tekstu pod wpisem

Inni użytkownicy zaś przypomnieli kwestię przynależności Dobrzyńskiego do ORMO.

Był pan ORMO-wcem?

– zapytał Jakub Iwaniec.

Dalsza część tekstu pod wpisem

Kwestię tę podniósł również Krzysztof Kloc.

Exit mobile version