Pierwsze ognisko ptasiej grypy w Lubuskiem

Foto: Freepik

Foto: Freepik

Ognisko ptasiej grypy powiecie międzyrzeckim. Przypadek potwierdza Wojewódzki Inspektorat Weterynarii. Wirus nie jest groźny dla ludzi, ale jest bardzo niebezpieczny dla gospodarstw zajmujących się hodowlą drobiu. 

O szczegółach mówi Joanna Kokot-Ciszewska, lubuski wojewódzki lekarz weterynarii:

Inspekcja weterynaryjna wprowadziła zasady bioasekuracji, m.in w gospodarstwie należy stosować odzież i obuwie ochronne, są także maty dezynfekcyjne. Wprowadzono także odpowiednie strefy zabezpieczające przed rozprzestrzenianiem się wirusa.  

W październiku, z powodu rozprzestrzeniania się ptasiej grypy w Niemczech wybito dotąd ok. 400 tys. kur, kaczek, gęsi i indyków. Chorobę wykryto już na ponad 30 fermach, w tym w landach przy granicy z Polską, w tym w Brandenburgii. 

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie  w naszym regionie odnotowano także przypadki tzw. rzekomego pomoru drobiu:

Wirus  wykryto w jednym z gospodarstw  w miejscowości Olbrachcice w powiecie wschowskim. Trzydzieści tysięcy kur zostało zabitych i zutylizowanych. Wyznaczono już obszary szczególnie narażone na ryzyko wystąpienia choroby.

Czytaj także:

Exit mobile version