Już nie Żelazne Miecze. Izrael zmienił nazwę wojny w Gazie

Benjamin Netanjahu w aucie z Donaldem Trumpem Fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN

Benjamin Netanjahu w aucie z Donaldem Trumpem Fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN

Izraelski rząd zmienił w niedzielę (19 października) oficjalną nazwę wojny z Hamasem w Strefie Gazy z Operacji Żelazne Miecze na Wojnę Odrodzenia. Od 10 października w konflikcie obowiązuje zawieszenie broni.

Nazwę zmieniono na wniosek premiera Benjamina Netanjahu, do pomysłu którego przychyliła się zdecydowana większość ministrów.

Premier argumentował, że zmiana ma pokazywać, że wojna stanowi „kamień milowy w procesie odradzania się izraelskiego państwa”.

Netanjahu już wcześniej chciał zmienić nazwę wojny, proponując m.in. przemianowanie jej na Wojnę w Gazie lub Wojnę Simchat Tora, od żydowskiego święta, w które nastąpił atak Hamasu 7 października 2023 r.

Formalna zmiana nazwy będzie kosztowała 2 mln szekli (ok. 2,2 mln zł) – przekazała stacja Kan.

Według krytyków Netanjahu zmiana nazwy wpisuje się w działania premiera zmierzające do uniknięcia jakiejkolwiek odpowiedzialności za niepowodzenia rządu przed i po ataku Hamasu – skomentował portal Times of Israel.

Atak Hamasu

Rządzący Strefą Gazy palestyński Hamas zaatakował przed dwoma laty południowy Izrael, zabijając ok. 1200 osób, a 251 porywając jako zakładników. Izrael rozpoczął operację odwetową, w której – według lokalnych władz Strefy Gazy – zginęło ponad 68 tys. Palestyńczyków. Izraelska armia podaje, że w boju poległo 468 żołnierzy.

Walki wstrzymano 10 października, gdy zaczął obowiązywać przyjęty pod patronatem USA rozejm.

W niedzielę (19 października) wojska izraelskie poinformowały, że zostały zaatakowane na południu Strefy Gazy i odpowiedziały ogniem. Władze Izraela zarzuciły Hamasowi naruszenie zawieszenia broni. Hasma odrzuca te oskarżenia i nie przyznaje się do ataku.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version