Francja. Premier przemawiał przed prawdopodobnym upadkiem rządu

Przemówienie premiera we francuskim parlamencie (PAP/EPA/YOAN VALAT)

Przemówienie premiera we francuskim parlamencie (PAP/EPA/YOAN VALAT)

Francuski premier wygłosił w parlamencie pożegnalne przemówienie. Wieczorem w Zgromadzeniu Narodowym – niższej izbie francuskiego paramentu – odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania, które prawdopodobnie doprowadzi do upadku jego rządu. To efekt kryzysu politycznego i budżetowego, który od półtora roku wstrząsa Francją.

François Bayrou podkreślił, że nie żałuje decyzji o zwróceniu się do deputowanych o wotum zaufania. Premier zdecydował się na taki ruch, kiedy jego rząd przedstawił plan masowych oszczędności budżetowych, które – jak przekonywał – miały uratować kraj przed kryzysem gospodarczym.

To próba prawdy, której sam chciałem. Niektórzy z was uznali, że to zbyt wielkie ryzyko. Ja uważam dokładnie odwrotnie. Największym ryzykiem byłoby nie podejmować żadnego, odkładając konieczne decyzje, aż do chwili, gdy nadejdzie coś nieodwracalnego i znajdziemy się na krawędzi przepaści.

– powiedział Bayrou.

Francuski premier podkreślał wielokrotnie, że ratowanie finansów publicznych jest dla Francji – jak to ujął – „kwestią życia lub śmierci”.

Zwracam się do Zgromadzenia Narodowego o wasze wsparcie – o minimalną zgodę, bez której nie będę mógł kontynuować swojej misji – tylko w jednej, lecz kluczowej sprawie: o uznanie sytuacji, w jakiej znajduje się nasz kraj. Stawką jest nasze przetrwanie. Francja od 51 lat nie miała zrównoważonego budżetu.

Po południu w Zgromadzeniu Narodowym przemawiać będą liderzy wszystkich ugrupowań. Opozycja już kreśli plany na przyszłość: narodowcy domagają się przyspieszonych wyborów parlamentarnych, a radykalna lewica uważa, że do dymisji powinien podać się sam prezydent Republiki.
Wieczorem nastąpi głosowanie i ogłoszenie wyniku, od którego zależeć będzie przyszłość francuskiego premiera.

Czytaj także:

Exit mobile version