Na wyjaśnienie katastrofy F-16 będziemy musieli czekać miesiące

PAP/Paweł Supernak

PAP/Paweł Supernak

Na wyjaśnienie katastrofy F-16, w której zginął pilot mjr Maciej „Slab” Krakowian, będziemy musieli na pewno poczekać miesiące – powiedział w piątek PAP rzecznik Dowództwa Generalnego RSZ płk Marek Pawlak. Dodał, że wyjaśnieniem katastrofy zajmie się Komisja Badania Wypadków Lotniczych LP.

W czwartek wieczorem podczas ćwiczeń przed AirSHOW w Radomiu rozbił się samolot F-16. Pilot, mjr Maciej „Slab” Krakowian, nie przeżył.

 

Płk Pawlak, pytany przez PAP o to, ile będzie trzeba czekać na wyjaśnienie katastrofy przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, odparł, że z doświadczeń wynika, iż na pewno będą to miesiące.

 

Rzecznik pytany był także, czy są jakiekolwiek tropy, które mogłyby wskazywać na akt sabotażu. – Nie mogę się na ten temat wypowiedzieć i nie mam takich informacji – mówił.

 

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który w czwartek wieczorem przybył na miejsce katastrofy, oświadczył, że wszystkie okoliczności katastrofy zostaną wyjaśnione, a poprzedzone będą badaniem i weryfikacją całego zdarzenia. Poinformował też, że tegoroczne pokazy lotnicze w Radomiu zostały odwołane.

 

Major Maciej „Slab” Krakowian był jednym z najbardziej utytułowanych polskich pilotów F-16, liderem Tiger Demo Team. Był związany z 31. Bazą Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach. Jako instruktor i lider zespołu F-16 Tiger Demo Team Poland reprezentował Polskie Siły Powietrzne na prestiżowych pokazach lotniczych w kraju i za granicą. 

 

W przeszłości dochodziło już do wypadków podczas AirSHOW w Radomiu. Podczas pokazów lotniczych w 2007 r. zginęło dwóch pilotów z zespołu akrobacyjnego „Żelazny” z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej: 62-letni Lech Marchelewski – lider i założyciel zespołu oraz 24-letni Piotr Banachowicz, członek Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Do tragedii doszło w chwili, gdy podczas wykonywania przez pilotów manewru mijania – elementu figury akrobatycznej zwanej „rozetą” – zderzyły się ich samoloty.

Exit mobile version