Szczyt NATO. Zapadły ważne ustalenia

Szczyt NATO w Hadze Fot. FREEK VAN DEN BERGH/PAP/EPA

Szczyt NATO w Hadze Fot. FREEK VAN DEN BERGH/PAP/EPA

Kraje NATO będą inwestować 5 proc. PKB rocznie w podstawowe potrzeby obronne oraz wydatki związane z obronnością i bezpieczeństwem do 2035 r. – wynika z deklaracji przyjętej w środę (25 czerwca) na szczycie Sojuszu w Hadze.

Przywódcy państw NATO potwierdzili również zobowiązanie wynikające z art. 5. Traktatu Waszyngtońskiego, który stanowi, że atak na jedno państwo członkowskie Sojuszu to atak na wszystkie. Rosja została uznana w deklaracji końcowej za długoterminowe zagrożenie dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

Sojusznicy zgodzili się, że próg 5 proc. obejmie dwie podstawowe kategorie inwestycji obronnych – co najmniej 3,5 proc. PKB rocznie na podstawowe wydatki obronne NATO do 2035 r. oraz 1,5 proc. PKB rocznie m.in. na ochronę infrastruktury krytycznej, zapewnienie gotowości cywilnej, rozwój innowacji i wzmocnienie bazy przemysłowej.

Co uzgodniono w sprawie Ukrainy?

W deklaracji końcowej znalazły się też zapisy dotyczące Ukrainy. Sojusznicy potwierdzili też swoje „trwałe, suwerenne zobowiązanie do udzielania wsparcia Ukrainie” w obliczu „długoterminowego zagrożenia” ze strony Rosji.

Jak podkreślono w deklaracji końcowej szczytu, bezpieczeństwo Ukrainy przyczynia się do bezpieczeństwa NATO, „i w tym celu uwzględnia się bezpośrednie wkłady w obronność Ukrainy i jej przemysł zbrojeniowy przy obliczaniu wydatków obronnych Sojuszników”.

Ustalenia szczytu NATO. Prezydent zabiera głos

Andrzej Duda powiedział, że decyzja szczytu NATO w Hadze „odpowiada sytuacji”. Mówił też o ponad roku swych zabiegów na rzecz podniesienia wydatków na obronność w państwach NATO. 

Dalsza część tekstu pod tweetem

Podkreślił, że USA są najsilniejszym państwem Sojuszu, militarną potęgą i wyraził wdzięczność prezydentowi Trumpowi za to, że od początku i zdecydowanie poparł inicjatywę w tej sprawie.

Duda powiedział, że bardzo cieszy się z decyzji ws. podniesienia wydatków na obronność, bo – jak podkreślił – silny Sojusz to silna i bezpieczna Polska. Zaznaczył, że Polsce i innym państwom wschodniej flanki NATO „nie trzeba tłumaczyć, jaka jest sytuacja” i że realne jest „zagrożenie rosyjskim imperializmem”.

Andrzej Duda podkreślił, że kończy swą prezydencką misję ze spokojem, że nastąpiła duża zmiana od pierwszej dyskusji na temat podniesienia wydatków na obronność i atmosfery wokół tej kwestii. Dodał, że „wszyscy wiedzą, że trzeba wydawać więcej”.

Czytaj także:

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version