Izrael zaatakował jemeńskie porty Al-Hudajda i Salif. Premier Benjamin Netanjahu zagroził też likwidacją przywódcy rebeliantów Huti, Abdul Malika al-Houthiego, jeśli rebelianci nie zaprzestaną ataków na Izrael.
Mieszkańcy Al-Hudajdy twierdzą, że słyszeli wybuchy i widzieli słup dymu nad portem. Skutku ataku nie są znane. Według izraelskiej armii, porty Al-Hudajda i Salif są wykorzystywane do transportu uzbrojenia dla rebeliantów.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu i minister obrony Israel Katz oświadczyli, że jeśli Huti będą ostrzeliwać kraj rakietami, to armia zlikwiduje ich przywódcę. Dodali, że Abdul Malik al-Houthi może dołączyć do przywódców organizacji Hamas i Hezbollah, Yahiji Sinwara i Hassan Nasrallaha, zabitych przez siły izraelskie.
Huti atakują rakietami Izrael twierdząc, że to wyraz solidarności z Palestyńczykami ze Strefy Gazy.
Czytaj także:
Gaza. 120 zabitych w izraelskich nalotach
W wyniku izraelskich nalotów na Strefę Gazy w czwartek zginęło co najmniej 120 osób - poinformowały palestyńskie służby ratunkowe. Hamas oświadczył, że wznowienie dostaw pomocy humanitarnej do odciętego regionu...
Czytaj więcejDetails