Prezydent Duda: gdybym miał coś radzić Zełenskiemu, to powrót do stołu rozmów

Prezydent RP Andrzej Duda, fot. PAP/Radek Pietruszka

Prezydent RP Andrzej Duda, fot. PAP/Radek Pietruszka

Gdybym miał coś radzić prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, to powrót do stołu rozmów i szukanie porozumienia – powiedział w środę prezydent Andrzej Duda. Ocenił, że jeszcze nikt nie zachował się w Gabinecie Owalnym tak „ostro i emocjonalnie”, jak Zełenski podczas ostatniej wizyty.

Amerykańska administracja deklaruje, że chce działać na rzecz jak najszybszego zawarcia pokoju między Ukrainą a Rosją. W nocy z poniedziałku na wtorek (3/4 marca) polskiego czasu Biały Dom ogłosił, że zawiesił wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy by „upewnić się”, że przyczynia się to do rozwiązania konfliktu.

Prezydent Andrzej Duda pytany w TVN24, jak podoba mu się „przykładanie noża do gardła ofiary”, żeby wymusić na niej ustępstwa, odparł, że jest jednym z czterech przywódców, z którymi w ostatnim czasie spotkał się Trump i może „śmiało powiedzieć”, że celem amerykańskiego przywódcy jest zakończenie wojny.

– Jeśli mógłbym coś radzić Wołodymyrowi Zełenskiemu, to powiedziałbym: trzeba wrócić spokojnie do stołu rozmów i starać się szukać porozumienia

– powiedział.

Na pytanie, czy nie przerażają go „chwyty” Trumpa, które zdaniem dziennikarza są, mimo wszystko, „poniżej pasa”, Duda zaprzeczył.

– Nie powiem, żebym czuł przerażenie, nie użyłbym tego słowa. Wierzę, że to jest element bardzo ostrej taktyki zmierzania do tych negocjacji

– odparł.

Podkreślił przy tym, że nie wiadomo, w jaki sposób Trump „gra” z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. 

– Nie mamy żadnej relacji z tych rozmów (…) Tak naprawdę nie wiemy, jak tam sytuacja wygląda

– powiedział.

Jak wskazał, jednym z elementów wywierania na jego presji miało być obniżenie cen surowców, a cena ropy, na której Rosja zarabia, właśnie spada.

– Proszę, podejdźmy do tego bardzo spokojnie i poczekajmy na efekty polityki prezydenta Donalda Trumpa, bo na razie mamy znowu mnóstwo krzyku, oskarżeń najprzeróżniejszych, a mamy także zachowania w Białym Domu, w Gabinecie Owalnym, których nigdy do tej pory nie było, bo nikt do tej pory z przywódców tak w Gabinecie Owalnym się nie zachowywał jak ostatnio zachował się nasz sąsiad, prezydent Wołodymyr Zełenski

– powiedział.

– To jest relacja ze Stanami Zjednoczonymi. (…) Nigdy nikt w taki sposób, ostro i emocjonalnie, wobec mediów światowych, nie tylko amerykańskich, nie zachowywał się w Gabinecie Owalnym. Proszę zrozumieć, że to były emocje w związku z tym z obu stron. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Poczekajmy chwileczkę spokojnie, pozwólmy się tej sytuacji rozładować

– zaapelował prezydent.

Zeszłotygodniowe spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, którego tematem była umowa o dotycząca partnerstwa w eksploatacji ukraińskich złóż naturalnych, zakończyło się kłótnią, po której Zełenski opuścił Biały Dom bez podpisania umowy. Trump zarzucił Zełenskiemu konfrontacyjną postawę, która „grozi wybuchem III wojny światowej”, a także brak wdzięczności i szacunku dla USA.

W niedzielę wieczorem Zełenski oświadczył, że jest gotów, by podpisać umowę. Wyraził też nadzieję, że jego relacje z Trumpem mogą zostać odbudowane. Premier Ukrainy Denys Szmyhal oświadczył we wtorek, że jego kraj jest gotów „w każdej chwili” podpisać porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi o minerałach.

We wtorek prezydent USA Donald Trump wygłosił orędzie przed połączonymi izbami Kongresu. Ocenił, że w ciągu kilku tygodni rządów osiągnął więcej niż jakikolwiek inny prezydent. Mówił też, m.in. o gotowości Rosji i Ukrainy do zawarcia pokoju.

Exit mobile version