Prezydent Andrzej Duda powołał w poniedziałek (9 grudnia) Bogdana Święczkowskiego na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślił, że będzie on kierował Trybunałem „w czasach różnych politycznych wstrząsów i batalii”. Duda dodał, że kwestia praworządności ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości Polski.
W piątek – jak poinformowała sędzia TK, kierująca jego pracami Julia Przyłębska – Zgromadzenie Ogólne sędziów TK spośród czterech kandydatów wyłoniło dwóch, których kandydatury trafiły do prezydenta; byli to Bartłomiej Sochański i Bogdan Święczkowski. Przyłębska, która jest sędzią TK od grudnia 2015 r., została powołana na prezesa Trybunału 21 grudnia 2016 r. przez prezydenta Dudę. Jej kadencja jako sędzi kończy się w poniedziałek.
Tego samego dnia, podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim, prezydent Duda powołał Bogdana Święczkowskiego na nowego prezesa TK. Podkreślił, że jest to ważny moment, zarówno dla Trybunału Konstytucyjnego, jak i całej Rzeczypospolitej.
Dalsza część tekstu pod filmem
Gratulował i dziękował Święczkowskiemu, wskazując, że będzie on kierował Trybunałem „w czasach różnych politycznych wstrząsów i batalii”, a „kwestia praworządności, zgodności z konstytucją działań instytucji państwa, ale przede wszystkim osób odpowiedzialnych za te instytucje ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości Rzeczypospolitej i dla jej stabilności i bezpieczeństwa”.
Jego zdaniem na tej funkcji potrzebna jest osoba, która umie i nie boi się podejmować decyzji, ale ma też doświadczenie zarządcze w instytucjach, „których działanie nie jest łatwe”.
– A pan prezes takie doświadczenie ma, wiem o tym doskonale albowiem na przestrzeni lat, śmiało mogę powiedzieć, że osobiście to doświadczenie obserwowałem
– zaznaczył prezydent mówiąc o Święczkowskim.
Prezydent przypomniał, że Święczkowski od 2016 do 2022 r. był prokuratorem krajowym, pierwszym zastępcą prokuratora generalnego.
– A więc w istocie niósł na swoich barkach odpowiedzialność za funkcjonowanie całej prokuratury, olbrzymiej instytucji odpowiedzialnej za porządek prawny i bezpieczeństwo państwa, ale właśnie dokładnie także i za praworządność obserwowaną od strony interesu publicznego, czyli tego, co w istocie tak niezwykle ważne
– ocenił Duda.
Podkreślił, że „oczywiście Trybunał Konstytucyjny ma absolutnie ogromną rolę, jeżeli chodzi o przestrzeganie również i praw obywatelskich, ale przede wszystkim to także jest w interesie publicznym, aby te prawa obywatelskie były przestrzegane, aby były szanowane, aby w państwie był porządek także i od tej strony”.
– Ze wszystkich tych zadań, które były panu prezesowi powierzane przez lata, w różnych trudnych sytuacjach wywiązywał się pan prezes w moim osobistym przekonaniu znakomicie. Nie miałem w związku z tym co do tego żadnych wątpliwości, że ma pan absolutnie pełne kwalifikacje i doświadczenie potrzebne do tego, by funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego wykonać najlepiej jak to tylko możliwe
– ocenił prezydent.
Podziękował Święczkowskiemu za przyjęcie nominacji i życzył mu powodzenia w wykonywaniu zadań.
Duda zwrócił się też do poprzedniej prezes TK Julii Przyłębskiej.
– Ogromnie dziękuję za wykonywanie funkcji prezesa Trybunału Konstytucyjnego przez wszystkie te trudne lata, które za nami. Także życzę powodzenia jeszcze w pracy orzeczniczej w Trybunale Konstytucyjnym i później w dalszej samorealizacji zawodowej, prawniczej
– powiedział.
Bogdan Święczkowski urodził się 22 maja 1970 r. w Sosnowcu. Ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W 1996 r. zdał egzamin prokuratorski. W kolejnych latach pracował na stanowisku prokuratora w różnych jednostkach organizacyjnych prokuratury.
Od 24 listopada 2015 r. do 6 marca 2016 r. był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Później pełnił funkcję Prokuratora Krajowego i pierwszego zastępcy Prokuratora Generalnego.
8 lutego 2022 r. został wybrany przez Sejm na sędziego Trybunału Konstytucyjnego, 16 lutego 2022 r. złożył ślubowanie wobec Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i objął urząd sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
Zgodnie z prawem, prezesa Trybunału Konstytucyjnego powołuje prezydent spośród kandydatów przedstawionych mu przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK.
Trybunał Konstytucyjny w obecnym kształcie jest krytykowany przez obecne władze i część prawników. 6 marca br. Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 i stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. Od czasu podjęcia uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego profesor Andrzej Zoll ocenił w rozmowie z PAP, że żadne ruchy dziejące się w obecnym TK nie mają znaczenia, ponieważ organ ten nie działa w konstytucyjnym składzie.
– Należy sobie zadać pytanie, czy mamy obecnie do czynienia z Trybunałem Konstytucyjnym, skoro Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński zostali wybrani na stanowisko sędziów TK niezgodnie z konstytucją, a prezydent Andrzej Duda, powołując ich, również złamał Ustawę Zasadniczą
– powiedział prof. Zoll.
2 grudnia 2015 r. Sejm, zdominowany wówczas przez PiS, wybrał na sędziów TK pięć osób zgłoszonych przez ten klub – sejmowa większość poparła Julię Przyłębską, Piotra Pszczółkowskiego, a także Ciocha, Morawskiego i Muszyńskiego. Trzej ostatni byli określani później przez część mediów i ówczesną opozycję mianem „sędziów-dublerów”. Zostali oni bowiem wybrani na miejsca w TK wcześniej obsadzone przez Sejm VII kadencji trzema innymi osobami. Jednak od tamtej trójki, wybranej w październiku 2015 r., prezydent Andrzej Duda nie odebrał ślubowań i nie mogli oni podjąć obowiązków w TK.
Jak mówił Zoll, w związku z końcem kadencji Julii Przyłębskiej od 10 grudnia „nie będzie można mówić o pełnym składzie Trybunału”. Przyłębska – dodał – była nieprawidłowo powołanym prezesem, ale prawidłowo powołanym sędzią TK. W związku z tym po zakończeniu jej kadencji Trybunał straci kolejnego sędziego, podczas gdy 3 grudnia stracił „jednego sędziego (Piotra Pszczółkowskiego) i jednego +dublera+ (Mariusza Muszyńskiego)”. Po ich odejściu – mówił Zoll – pozostało 13 osób w Trybunale, w tym dwóch dublerów i 11 sędziów.
– Jedenastka to najmniejsza liczba sędziów, którzy mogą stworzyć Zgromadzenie Ogólne i pełny skład – to jest minimum
– podkreślił.
Zdaniem Zolla, teraz, po odejściu Przyłębskiej, w przyszłym tygodniu w TK zostanie 12 osób, w tym dwóch tzw. dublerów (Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak, którzy zastąpili pierwotnie wybranych „sędziów-dublerów” po ich śmierci) i 10 sędziów.
W ocenie profesora do pozytywnych zmian w Trybunale dojdzie dopiero po popisaniu przez prezydenta ustaw o TK, które Andrzej Duda skierował w październiku do TK. Profesor liczy, że sytuacja zmieni się po wyborach prezydenckich w 2025 roku.
Czytaj także:
Julia Przyłębska nie jest już prezesem Trybunału Konstytucyjnego. Zrezygnowała na kilka dni przed końcem kadencji
Trybunał Konstytucyjny poinformował w poniedziałek (2 grudnia, że dotychczasowa prezes TK Julia Przyłębska jest obecnie "sędzią Trybunału Konstytucyjnego kierującą pracami" TK. Informacja dotycząca statusu Przyłębskiej pojawiła się na stronie...
Czytaj więcejDetails