Podpisano polsko-szwedzkie porozumienie o partnerstwie strategicznym. Premier Szwecji: to umacnia nasze więzi

Fot. PAP/EPA/HENRIK MONTGOMERY

Fot. PAP/EPA/HENRIK MONTGOMERY

Wzmocniona współpraca w dziedzinie gospodarki, bezpieczeństwa i wojny w Ukrainie – to główne obszary nowego porozumienia o strategicznym partnerstwie, które w czwartek (28 listopada) podpisał premier Donald Tusk oraz jego szwedzki odpowiednik Ulf Kristersson.

Poprzednie strategiczne partnerstwo między Polską a Szwecją nawiązano w 2011 r. na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. Obecnie, zgodnie z zapowiedzią, podniesiono je na poziom szefów rządów.

Premier Donald Tusk oraz jego szwedzki odpowiednik Ulf Kristersson podpisali dokument podczas drugiego dnia nieformalnego szczytu Nordycko-Bałtyckiej Ósemki (NB8) w położonym ok. 120 kilometrów od Sztokholmu Harpsund.

Jak wskazywał Kristersson, nowe porozumienie o partnerstwie strategicznym z Polską sprawia, że więzi między oboma krajami są silniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. 

– Bezpieczeństwo Polski jest bezpieczeństwem Szwecji

– podkreślał.

W komunikacie szwedzkiego rządu wskazano, że strategiczne partnerstwo oznacza wzmocnienie więzi przede wszystkim w dziedzinie współpracy gospodarczej, w tym konkurencyjności, a także bezpieczeństwa i Ukrainy.

W ramach tego pierwszego obszaru Warszawa i Sztokholm planują zorganizowanie w polsko-szwedzkiego szczytu biznesowego – najpierw w przyszłym roku w Szwecji, a potem w Polsce.

– Szczyt skupi się w szczególności na wspieraniu ukraińskich firm i omówieniu współpracy w zakresie innowacji

– wskazano.

Czwartek (28 listopada) był drugim i ostatnim dniem nieformalnego szczytu w formacie NB8, w którego skład, oprócz Szwecji, wchodzi też Norwegia, Dania, Finlandia, Islandia, Litwa, Łotwa oraz Estonia.

Jak podkreślał Tusk, spotkanie odbyło się z „pełnym, bezdyskusyjnym przekonaniem”, że w kluczowych kwestiach kraje te mówią „dokładnie takim samym językiem”.

– Pierwszy raz mamy do czynienia z tak solidarnym, ale też solidnym blokiem państw, które w najtrudniejszych sprawach – a taką niewątpliwie jest kwestia wojny na Ukrainie – myśli dokładnie w ten sam sposób

– mówił.

Przypominając, że w styczniu tego prezydencję w Radzie UE obejmuje Polska, a w czerwcu – Dania, Tusk powiedział, iż chciałby, aby czas tych dwóch prezydencji „nadawał ton niezbędnym zmianom filozofii europejskiej”.

Polski premier dziękował Kristerssonowi, że on i inni liderzy wyrazili zainteresowanie ideą wzmocnienia bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim. 

– Będziemy rozmawiali o jakiejś formie Baltic Sea Policing. Przed nami oczywiście dyskusja o detalach, ale dziękuję już dzisiaj za pełne zrozumienie potrzeby kontrolowania sytuacji na Bałtyku i zapewnienia bezpieczeństwa

– podkreślił premier.

Wskazał przy tym, że ewentualne wspólne działania musiałyby być częścią działań NATO.

W tym kontekście polski premier nawiązał do uszkodzenia dwóch podmorskich kabli telekomunikacyjnych znajdujących się w szwedzkiej strefie ekonomicznej, oceniając, że działania Sztokholmu w tej sprawie są „w interesie wszystkich państw regionu”.

Tusk poinformował też, że w środę dostał informację od premiera Norwegii, że ta bierze na siebie część odpowiedzialności za bezpieczeństwo hubu w Rzeszowie-Jasionce, przez który biegnie 90 proc. pomocy dla Ukrainy.

– Będzie wspierała swoimi systemami bezpieczeństwo tego miejsca

– dodał, wskazując, że te działania również odbywają się w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Polski premier został też zapytany o wysuwane przez Władimira Putina groźby dotyczące wykorzystania pocisków balistycznych Oriesznik.

– Fakt, że tak często (Putin – przyp. PAP) używa w retoryce takich bardzo twardych gróźb jest świadectwem raczej słabości, a nie siły. (…) My musimy wytrzymać nerwowo tę grę Kremla, ona jest przecież bardzo czytelna, przegra ten, który nie wytrzyma psychicznie tej presji

– powiedział.

– Przykład Ukrainy w tym względzie powinien być bardzo znaczący dla nas wszystkich, przegrywa takie sytuacje ten, kto się boi

– dodał.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version