U wybrzeży Morza Czerwonego, przy kurorcie Marsa Alam, zatonęła łódź turystyczna. Na pokładzie było 45 osób: 14 członków załogi i 31 turystów. Uratowano 16 osób, a poszukiwania pozostałych wciąż trwają – podała agencja Reutera, powołując się na lokalne władze. Dwóch turystów ze statku, który zatonął u wybrzeży Egiptu, mogło mieć polskie obywatelstwo – poinformował PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Łódź Sea Story w niedzielę rano (24 listopada) wypłynęła z portu w miejscowości Port Ghalib na kilkudniowy rejs nurkowy. W piątek miała wrócić do portu w Hurghadzie.
Dalsza część tekstu pod grafiką
– Niektórzy z pasażerowie zostali uratowani przez helikopter, a w akcję poszukiwawczą zaangażowana jest egipska marynarka wojenna i wojsko – przekazał gubernator prowincji Morza Czerwonego Amr Hanafi. Ocalałych znaleziono w rejonie Wadi el-Gemal, na południe od Marsa Alam
– stwierdził.
Dodał, że egipski okręt wojenny El Fateh i samoloty wojskowe zintensyfikowały działania mające na celu odnalezienie zaginionych.
Marsa Alam to popularne miejsce wśród turystów na południowym wybrzeżu Morza Czerwonego w Egipcie. W okolicy znajduje się wiele miejsc do nurkowania, w tym słynne rafy koralowe.
Właściciel i operator Sea Story z siedzibą w Egipcie, Dive Pro Liveaboard, nie skomentował sprawy. Z informacji zamieszczonej na firmowej stronie internetowej wynika, łódź zbudowano w 2022 r. Ma 44 m długości i 18 kabin, które mogą pomieścić do 36 pasażerów.
MSZ: dwóch turystów ze statku, który zatonął w Egipcie, mogło mieć polskie obywatelstwo
– Dwóch turystów ze statku, który zatonął w poniedziałek u wybrzeży Egiptu, mogło mieć polskie obywatelstwo
– poinformował PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.
– Na razie mamy informację, że dwóch turystów mogło mieć obywatelstwo polskie, tyle o nich wiemy, to jest wszystko, co na razie możemy powiedzieć
– przekazał rzecznik MSZ.