W pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii prowadzi Marcel Ciolacu [AKTUALIZACJA]

Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Częściowe wyniki I tury: na pierwszym miejscu Ciolacu, na drugim Georgescu

Po podliczeniu głosów z 38 proc. komisji w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii prowadzi obecny premier Marcel Ciolacu z wynikiem 23 proc., a na drugim miejscu jest startujący jako kandydat niezależny Calin Georgescu (21 proc.) – wynika z informacji Stałego Urzędu Wyborczego (AEP).

Na trzecim miejscu jest George Simion, lider radykalnie prawicowej partii AUR (15 proc.), a dopiero na czwartym – Elena Lasconi, przewodnicząca partii USR (Związek Ocalenia Rumunii) z wynikiem 11 proc.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii prowadzi obecny premier i lider partii PSD Marcel Ciolacu (25 proc.), a na drugim miejscu jest Elena Lasconi (18 proc.), liderka partii USR (Związek Ocalenia Rumunii) – wynika z badań exit poll ośrodka CIRA-AVANGARDE-INSOMAR.

Na trzecim miejscu w sondażu exit poll z wynikiem 16 proc. znalazł się niezależny kandydat Calin Georgescu. To były członek radykalnie prawicowej partii AUR (Związek na rzecz Jedności Rumunów), którego partia ta proponowała w przeszłości jako swojego kandydata na premiera.

Przewidywany niemal na pewnego kandydata do drugiej tury lider tej formacji (AUR) George Simion znalazł się w badaniu exit poll dopiero na czwartym miejscu z wynikiem 15 proc.

W drugim sondażu exit poll, przeprowadzonym przez firmę CURS, głosy rozłożyły się bardzo podobnie, jednak Simion ma 14 proc. 

Simion, który wygłosił przemówienie przed swoim sztabem w centrum Bukaresztu, oświadczył, że nie zgadza się z wynikami sondaży i zostały one „toksycznie sfałszowane”. Wezwał swoich wyborców, by czekali na oficjalne wyniki wyborów. 

Elena Lasconi podziękowała swoim wyborcom i powiedziała, że „w Rumunii żyje nadzieja”. Zaznaczyła jednak, że wyniki są bardzo bliskie i „cieszyć będziemy się jutro”. 

Badania exit poll uwzględniają dane z godz. 19 i nie obejmują diaspory. Oznacza to, że ostateczne wyniki mogą jednak różnić się od podanych danych, zwłaszcza że różnice między kandydatami na miejscach 2-4 są niewielkie. 

Pewnym swojego pierwszego miejsca może być na razie tylko Marcel Ciolacu. „Za wynikiem uzyskanym przez każdego z kandydatów stoją Rumuni, niezależnie od ich opcji politycznej” – mówił Ciolacu, dziękując tym, którzy oddali na niego głos. Zapowiedział, że będzie chciał porozmawiać z innymi kandydatami, by zebrać „dobre propozycje” z ich wyników wyborczych. 

Druga tura wyborów odbędzie się 8 grudnia.

Czytaj także:

Exit mobile version