Ambasada USA w Kijowie zamknięta w środę z powodu spodziewanego ataku lotniczego

Fot. PAP

Fot. PAP

Ambasada USA w Kijowie otrzymała informacje o „potencjalnym znaczącym ataku lotniczym”, do którego ma dojść w środę – poinformował tego dnia amerykański Departament Stanu. W związku z tym placówka dyplomatyczna będzie zamknięta.

– Zapobiegawczo ambasada zostanie zamknięta, a jej personelowi zalecono schronienie się

– przekazano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej placówki oraz w serwisie X.

Resort zaapelował też do obywateli USA przebywających w Ukrainie, aby natychmiast udali się do schronów w razie ogłoszenia alarmu przeciwlotniczego i śledzili lokalne media.

Jak zauważyła agencja Reutera, ostrzeżenie wydano dzień po tym, jak Ukraina i Rosja poinformowały, że Kijów użył amerykańskich rakiet ATACMS do uderzenia w rosyjski skład amunicji w obwodzie briańskim, ok. 130 km od granicy z Ukrainą. Władze USA nie potwierdziły oficjalnie tych doniesień.

Kreml groził od dawna

Kreml od dawna groził, że jeśli Zachód pozwoli Ukrainie używać przekazanych jej rakiet przez USA, Wielką Brytanię i Francję do atakowania celów w głębi Rosji, uzna, że te państwa członkowskie NATO bezpośrednio angażują się w wojnę.

Putin zatwierdził nową doktrynę nuklearną

We wtorek Władimir Putin zatwierdził nowelizację rosyjskiej doktryny nuklearnej, która przewiduje, że podstawą użycia przez Moskwę broni jądrowej byłoby „krytyczne zagrożenie” suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji lub udostępnienie „terytorium i zasobów” do agresji na Rosję.

Zgodnie z dokumentem agresja wymierzona w Rosję przez państwo należące do sojuszu wojskowego byłaby uważana za agresję ze strony całego sojuszu. Ponadto jakikolwiek atak na terytorium Rosji przeprowadzony przez państwo nienuklearne z udziałem państwa nuklearnego będzie uważany za uderzenie dokonane wspólnie.

Ambasada RP w Kijowie działa normalnie z uwzględnieniem warunków bezpieczeństwa

Ambasada RP w Kijowie działa normalnie, lecz z uwzględnieniem warunków bezpieczeństwa, które związane są z podwyższonym ryzykiem rosyjskich ataków – powiedział w środę PAP szef placówki Piotr Łukasiewicz.

– Traktujemy te ostrzeżenia bardzo poważnie, jednak i ja sam jestem na miejscu, i część personelu znajduje się na miejscu w bezpiecznych pomieszczeniach

– zapewnił. 

Polska ambasada w Kijowie działa nieprzerwanie od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę na Ukrainę, która rozpoczęła się 22 lutego 2022 r. Placówka ta jako jedyne przedstawicielstwo dyplomatyczne państw UE funkcjonowała nawet w dni najcięższych bombardowań Kijowa. Na miejscu pozostawał ówczesny ambasador Bartosz Cichocki. 

– Wciąż pracujemy w warunkach wojennych. To dzieje się dziś, działo się wczoraj i będzie się działo, dopóki ta zbrodnicza agresja rosyjska na obiekty cywilne i na miasta ukraińskie będzie trwała

– podkreślił Łukasiewicz.

Zapewnił, że ambasada nie lekceważy żadnych ostrzeżeń. 

Wcześniej w środę szef MSZ Radosław Sikorski poinformował na portalu X, że mimo podwyższonego ryzyka rosyjskich ataków na Kijów polscy dyplomaci tak jak poprzednio „pozostają na posterunku”. Jest to jeden z „widomych znaków solidarności Polski z walczącą o wolność Ukrainą” – podkreślił. 

Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie broni amerykańskiej do rażenia celów w głębi Rosji. We wtorek Ukraina i Rosja poinformowały, że Kijów użył amerykańskich rakiet ATACMS do uderzenia w rosyjski skład amunicji w obwodzie briańskim, ok. 130 km od granicy z Ukrainą. 

Kreml od dawna groził, że jeśli Zachód pozwoli Ukrainie używać przekazanych jej rakiet przez USA, Wielką Brytanię i Francję do atakowania celów w głębi Rosji, uzna, że te państwa członkowskie NATO bezpośrednio angażują się w wojnę. 

We wtorek Władimir Putin zatwierdził nowelizację rosyjskiej doktryny nuklearnej, która przewiduje, że podstawą użycia przez Moskwę broni jądrowej byłoby „krytyczne zagrożenie” suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji lub udostępnienie „terytorium i zasobów” do agresji na Rosję. 

W ostatnich dniach Rosjanie przeprowadzili serię zmasowanych ataków na Ukrainę z użyciem dronów i pocisków lotniczych. 18 listopada uderzyli w akademik w Głuchowie w obwodzie sumskim, w którym zginęło 12 osób, w tym siedmioletnie dziecko, jego matka i 20-letni brat. Dzień wcześniej wojska rosyjskie dokonały ataku rakietowego na blok mieszkalny w Sumach. Zginęło 11 osób, a 84, w tym 11 dzieci, zostało rannych. Także 18 listopada od uderzenia rosyjskich pocisków balistycznych w Odessie na południu Ukrainy zginęło 10, a rannych zostało 55 osób.

Ambasady Grecji i Hiszpanii w Kijowie zamknięte ze względów bezpieczeństwa

Ambasady Grecji i Hiszpanii w Kijowie poinformowały, że w środę pozostaną zamknięte ze względów bezpieczeństwa. Wcześniej podobną decyzję podjęła ambasada Stanów Zjednoczonych w Ukrainie.

Placówka Grecji zaleciła obywatelom tego kraju unikanie niepotrzebnych podróży i pozostawanie w bezpiecznych miejscach. 

Jak napisała agencja EFE, również ambasada Hiszpanii pozostanie w środę zamknięta ze względu na „podwyższone ryzyko ataków powietrznych na całe terytorium Ukrainy”. 

Departament Stanu USA poinformował wcześniej w środę, że amerykańska placówka w Kijowie otrzymała informacje o „potencjalnym znaczącym ataku lotniczym”, do którego ma dojść w środę.

– Zapobiegawczo ambasada zostanie zamknięta, a personelowi zalecono schronienie się

– przekazano w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej ambasady oraz w serwisie X. 

Resort zaapelował też do obywateli USA przebywających w Ukrainie, aby natychmiast udali się do schronów w razie ogłoszenia alarmu przeciwlotniczego oraz by śledzili lokalne media. 

Jak zauważyła agencja Reutera, ostrzeżenie wydano dzień po tym, jak Ukraina i Rosja poinformowały, że Kijów użył amerykańskich rakiet ATACMS do uderzenia w rosyjski skład amunicji w obwodzie briańskim, ok. 130 km od granicy z Ukrainą.

Czytaj także:

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version