Na rondzie Dmowskiego w Warszawie w poniedziałek (11 listopada) o godz. 14. rozpoczął się Marsz Niepodległości. Manifestacja, która w tym roku przejdzie przez stolicę pod hasłem „Wielkiej Polski, moc to my”, ma wyruszyć z ronda o godz. 14.30.
Marsz Niepodległości przeszedł przez stolicę pod hasłem „Wielkiej Polski moc to my”. Rozpoczął się na rondzie Dmowskiego, gdzie o godz. 14 odpalono race, wcześniej odmówiono różaniec. Manifestacja wyruszyła z ronda po godz. 14.30. Biało-czerwony pochód przeszedł m.in. przez most Poniatowskiego, aż dotarł na błonia Stadionu Narodowego.
Uczestnicy mieli ze sobą flagi Polski, ale także czapki, szaliki i wianki w barwach narodowych. Wiele osób przypięło do kurtek kotyliony, znaczki pamiątkowe, mieli też biało-czerwone opaski na rękach.
Marsz organizowany jest od kilkunastu lat. Tegoroczny dla niektórych uczestników był jednak pierwszym i – jak przyznali w rozmowie z PAP – na pewno nie ostatnim. Podkreślali, że „czuć patriotycznego ducha”.
Uczestnik z Bytomia przyznał, że choć „zdarzają się wyjątki”, to dużo jest pozytywnych ludzi. „Bardzo ciekawe przeżycie, świetna atmosfera, przede wszystkim widać ogrom ludzi i organizacja, jak na razie, nie zawodzi. Wydaje się, tutaj przynajmniej, bardzo spokojnie i bezpiecznie. Jest głośno, jest radośnie” – opowiedziała PAP uczestniczka z Krakowa. „Bardzo się cieszę, że się zdecydowałam w tym roku. Warto było” – przyznała inna.
Wśród maszerujących byli politycy Prawa i Sprawiedliwości, m.in. prezes partii Jarosław Kaczyński, b. minister kultury Piotr Gliński, europoseł Daniel Obajtek, a także politycy Konfederacji, w tym jej lider Krzysztof Bosak. Zdjęciami z marszu podzielili się na portalu X m.in. Przemysław Czarnek, Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński i Patryk Jaki.
Zastępca rzecznika stołecznego ratusza Marzena Gawkowska przekazała PAP przed godz. 17, że przemarsz odbywa się spokojnie, nie zanotowano żadnych poważnych zdarzeń, choć używane są środki pirotechniczne.
Policja poinformowała, że do godz. 14 zatrzymała 75 osób. Podała, że wśród zabezpieczonych przez funkcjonariuszy przedmiotów w czasie Marszu Niepodległości znalazło się m.in. wiele materiałów pirotechnicznych.
– Dotychczas nasi policjanci zabezpieczyli wiele materiałów pirotechnicznych, których przenoszenie i używanie jest dzisiaj na terenie Warszawy zabronione decyzją Wojewody Mazowieckiego. Wśród przedmiotów znalezionych w wyniku przeszukania niektórych osób są również noże, pałki teleskopowe i kastet
– wskazał rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji mł. insp. Robert Szumiata.
Z kolei pod hasłami „Za wolność Waszą i naszą!” i „Antyfaszyzm bez granic” w Warszawie odbyło się wydarzenie organizowane m.in. przez Koalicję Antyfaszystowską.
– Jak co roku zapewniamy alternatywę bez podziałów i bez granic. Świętujemy i wyrywamy kawałek miasta nacjonalistom w imię wolności, równości i samopomocy
– podkreślili organizatorzy.
Uczestnicy wydarzenia, którzy spotkali się na placu Unii Lubelskiej, na transparentach mieli wypisane hasła m.in. „Witamy uchodźców, nie dla rasizmu”, „Faszyści precz z naszych ulic!”.
Jak przekazał PAP mł. insp. Szumiata, wydarzenie to przebiegło spokojnie.
Marsz Niepodległości zakończył się po godz. 17. Według szacunków stołecznego ratusza brało w nim udział ok. 90 tys. osób. Organizatorzy szacowali, że w marszu pójdzie ok. 100 tys. osób.
Marsz Niepodległości organizowany jest od 2011 roku przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.
Dalsza część tekstu pod polecanymi artykułami
Polecamy
Dzień Niepodległości w Nowej Soli
Mieszkańcy Nowej Soli także uczcili 106. rocznicę Odzyskania przez Polskę Niepodległości. Uroczystość odbyła się pod Pomnikiem Bohaterom Walk o Polskę....
Czytaj więcejDetailsMarsz Niepodległości wyruszył z ronda Dmowskiego
Po odśpiewaniu hymnu państwowego uczestnicy Marszu Niepodległości wyruszyli przed godz. 15 z ronda Dmowskiego. Uczestnicy pochodu niosą biało-czerwone flagi.
Zgromadzeni przy rondzie Dmowskiego uczestnicy odpalili race i odśpiewali hymn Polski.
Uczestnicy marszu mają ze sobą biało-czerwone flagi, ale także czapki, szaliki i wianki w barwach narodowych. Wiele osób ma przypięte do kurtek kotyliony, znaczki pamiątkowe oraz biało-czerwone opaski na rękach.
Na przedzie marszu jest wielki baner z hasłem tegorocznej edycji: „Wielkiej Polski moc to my”. Manifestujący wznoszą okrzyki: „Cześć i chwała bohaterom”, „Nadchodzi, nadchodzi, Marsz Niepodległości”, „Bóg, honor i ojczyzna”, „Kto nie skacze, ten za Tuskiem”.
Przed czołem marszu ustawili się w paradzie motocykliści, a także rekonstruktorzy m.in. jeźdźcy w zbrojach husarskich.
Podczas konferencji prasowej organizatorów 15. Marszu Niepodległości w Warszawie na pytanie PAP, ile osób weźmie udział w Marszu, rzecznik Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Aleksander Kowaliński odpowiedział: „szacujemy, że będzie około 100 tys. osób. Wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Jakub Kalusa dodał, że „na pewno zainteresowanie jest większe niż w latach ubiegłych, także spodziewamy się, że będzie to większa liczba”.
Szef Sztabu Organizacyjnego Marszu Niepodległości Marcin Kowalski poinformował, że w organizacji Marszu jest zaangażowanych około 1 tys. wolontariuszy, ponad 15 załóg pogotowia i ratownictwa medycznego w karetkach, 2 wozy sztabowe i ponad 200 ratowników medycznych w pieszych patrolach.
Udział w marszu zapowiedzieli politycy PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
Do godziny 14 policjanci zatrzymali 75 osób. Skonfiskowali też duże ilości materiałów pirotechnicznych.
W Święto Niepodległości, 11 listopada na terenie Warszawy nie można posiadać i używać środków pirotechnicznych, a także mieć przy sobie broni. Nad trasą tegorocznego marszu obowiązuje też zakaz lotów dronami.
Manifestację, która od lat przechodzi ulicami Warszawy w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, od 2011 roku organizuje stowarzyszenie Marsz Niepodległości.
Kaczyński: idziemy w Marszu Niepodległości, bo chcemy, by obóz patriotyczny był zjednoczony
Idziemy w Marszu Niepodległości z jedną intencją – chcemy, by obóz patriotyczny był zjednoczony; chcemy, by obóz patriotyczny szedł razem w tym marszu, ale też w przedsięwzięciach politycznych potrzebnych, by zmienić obecny stan Polski – oświadczył szef PiS Jarosław Kaczyński.
Kaczyński podczas konferencji prasowej w Warszawie powiedział, że wraz z bardzo wieloma członkami oraz sympatykami PiS z całej Polski weźmie udział w Marszu.
– Wybieramy się przede wszystkim z jedną intencją: chcemy, by obóz patriotycznych był zjednoczony. Chcemy, by obóz patriotyczny szedł razem i w tym marszu, ale także szedł razem w przedsięwzięciach politycznych, które są potrzebne po to, by zmienić obecny stan Polski
– powiedział lider PiS.
– Przede wszystkim po to, by Polska trwała, by państwo polskie trwało, by naród polski trwał, by Polska była krajem suwerennym, a naród był grupą, która nie jest poddawana wszelkiego rodzaju lewackim eksperymentom, które niszczą podstawowe struktury społeczne, tożsamość narodową, ale też w wymiarze indywidualnym
– oświadczył.
Kaczyński zwrócił uwagę, że źródła europejskie tkwią w chrześcijaństwie i to powinno być obronione.
– To jest nasz cel. Możemy się w pewnych sprawach różnić, ale w tych sprawach powinniśmy być całkowicie zjednoczeni
– podkreślił.
Jego zdaniem w Polsce mamy obecnie „całkowite zniszczenie systemu praworządności, obowiązywania prawa”.
– W Polsce dzisiaj można powiedzieć, że prawo w gruncie rzeczy obowiązuje o tyle, o ile jest taka wola władzy wykonawczej, która nie ma żadnych uprawnień odnoszących się do tego, żeby prawo uchylać
– powiedział.
Szef PiS podkreślał też wagę polityki rozwojowej i konieczność współpracy transatlantyckiej. Ocenił, że dzisiejsza Europa nie jest gotowa angażować się w politykę zbrojeniową na takim poziomie, który jest wystarczający dla samodzielnej obrony Europy przed imperializmem rosyjskim.
– Rosja uruchomiła już gospodarkę wojenną. Europa w dalszym ciągu stoi w tym miejscu, w którym stała, a w każdym razie niewiele się zmienia, z tym jednym wyjątkiem, jakim jest Polska. Dzisiaj jest to też pod znakiem zapytania, biorąc pod uwagę politykę obecnej władzy
– zaznaczył.
– Jest potrzebna jedność, jest potrzebny wspólny cel, są potrzebne wspólne działania i jest potrzebne, by ten marsz był wyrazem właśnie tej jedności. Tego wszystkiego czego potrzebujemy, by Polska trwała i żeby słowa „warto być Polakiem” były rzeczywiście czymś, co określa świadomość, przynajmniej zdecydowanej większości naszego narodu
– podsumował szef PiS.
Marsz Niepodległości przechodzi mostem Poniatowskiego
Marsz Niepodległości, który przed godz. 15 w poniedziałek wyruszył z ronda Dmowskiego w Warszawie, przechodzi przez most Poniatowskiego.
Dalej manifestacja zejdzie łącznikiem na Wał Miedzeszyński, skąd po kilkuset metrach skręci na błonia Stadionu Narodowego.
Rondo Dmowskiego, skąd marsz wyruszył, wciąż pełne jest manifestantów. Na trasie przemarszu rozstawione zostały metalowe barierki, widać znaczne siły policji, a także Straży Marszu Niepodległości, która idzie na czele manifestacji.
Zgromadzeni niosą rozciągniętą flagę Polski, na przedzie marszu jest wielki baner z hasłem tegorocznej edycji: „Wielkiej Polski moc to my”. Maszerujący niosą też banery z hasłami np. „Polska katolicka, nie laicka”. Manifestujący wznoszą okrzyki: „Cześć i chwała bohaterom”, „Nadchodzi, nadchodzi, Marsz Niepodległości”, „Bóg, honor i ojczyzna”, „Kto nie skacze, ten za Tuskiem”. Odpalane są race, słychać huk petard.
Prezydent Warszawy podczas briefingu prasowego oświadczył, że służby monitorują sytuację w czasie Marszu Niepodległości. Zapowiedział, że jeżeli pojawiają się symbole zakazane przez polskie prawo, nawoływanie do nienawiści, to będzie natychmiast reakcja i w takiej sytuacji będzie wnioskować o rozwiązanie marszu. Do godz. 14. policja zatrzymała 75 osób.
Marsz Niepodległości przebiega bez większych incydentów
Sytuacja na ulicach Warszawy wygląda bardzo spokojnie. Marsz przebiega, póki co, bez większych incydentów – powiedział w poniedziałek po godzinie 15 dyrektor Stołecznego Centrum Bezpieczeństwa Jarosław Misztal.
Zaznaczył, że sporadycznie odpalana jest pirotechnika, choć jest jej mniej niż w latach ubiegłych.
Marsz Niepodległości, który przed godz. 15 w poniedziałek wyruszył z ronda Dmowskiego w Warszawie powoli schodzi z mostu Poniatowskiego. M.in. właśnie na moście widać rozpalone race i słychać huk petard. Dalej manifestacja zejdzie łącznikiem na Wał Miedzeszyński, skąd po kilkuset metrach skręci na błonia Stadionu Narodowego.
Misztal pytany o szacunkową liczbę osób idących w marszu odpowiedział, że wstrzymałby się jeszcze z szacunkami, gdyż część ludzi jest jeszcze na rondzie Dmowskiego. Wyjaśnił, że więcej będzie wiadomo gdy cały marsz będzie rozciągnięty na długiej prostej jaką są Aleje Jerozolimskie i most Poniatowskiego.
Sami organizatorzy, jeszcze przed rozpoczęciem marszu szacowali, że pójdzie w nim ok. 100 tys. osób.
Podczas Marszu Niepodległości policja zabezpieczyła wiele materiałów pirotechnicznych
Wiele materiałów pirotechnicznych, ale też noże i pałki teleskopowe – to przedmioty zabezpieczone przez policję w czasie Marszu Niepodległości. Komenda Stołeczna Policji zapewniła, że wszelkie działania podczas manifestacji w stolicy służą jedynie zapewnieniu bezpieczeństwa.
– Dotychczas nasi policjanci zabezpieczyli wiele materiałów pirotechnicznych, których przenoszenie i używanie jest dzisiaj na terenie Warszawy zabronione decyzją Wojewody Mazowieckiego. Wśród przedmiotów znalezionych w wyniku przeszukania niektórych osób są również noże, pałki teleskopowe i kastet
– wskazał rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji mł. insp. Robert Szumiata.
Przekazał, że wydaje się co najmniej chybiony, pojawiający się w niektórych mediach zarzut, że policjanci podejmując powyższe czynności wobec uczestników zgromadzenia postępują niewłaściwie – w rzeczywistości funkcjonariusze prowadzą skuteczne działania eliminujące z przestrzeni publicznej ludzi mogących zagrozić bezpieczeństwu innych.
– Do naszych jednostek są doprowadzane między innymi osoby podejrzewane o popełnienie przestępstwa (w tym posiadające narkotyki), ale również posiadający materiały pirotechniczne nieletni, których zgodnie z obowiązującymi przepisami odebrać muszą opiekunowie prawni
– wyjaśnił Szumiata.
Podkreślił, że funkcjonariusze prowadzą skuteczne działania eliminujące z przestrzeni publicznej ludzi mogących zagrozić bezpieczeństwu innych.
Wcześniej w mediach społecznościowych związanych z TV Republika pojawiły się zarzuty, że zorganizowane wyjazdy kibicowskie są zatrzymywane przez policję w drodze na Marsz Niepodległości 2024, a osoby posiadające przy sobie race są kierowane do aresztu na 24 godziny.
Stołeczny ratusz: szacujemy, że w Marszu Niepodległości bierze udział ok. 90 tys. osób
Według szacunków Stołecznego Biura Bezpieczeństwa w tegorocznym Marszu Niepodległości bierze udział ok. 90 tys. osób – przekazała PAP zastępca rzecznika stołecznego ratusza Marzena Gawkowska.
Zaznaczyła, że przemarsz odbywa się spokojnie, nie zanotowano żadnych poważnych zdarzeń, choć używane są środki pirotechniczne.
Sami organizatorzy, jeszcze przed rozpoczęciem marszu szacowali, że pójdzie w nim ok. 100 tys. osób.
Marsz Niepodległości organizowany od 2011 roku przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości przechodzi przez most Poniatowskiego, jego czoło zbliża się do punktu docelowego czyli błoni Stadionu Narodowego. Policja poinformowała, że do godz. 14 zatrzymała 75 osób.
Zakończył się Marsz Niepodległości
Na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie, po godz. 17, zakończył się Marsz Niepodległości. Według szacunków stołecznego ratusza brało w nim udział ok. 90 tys. osób. Organizatorzy szacowali, że w marszu pójdzie ok. 100 tys. osób.
Po oficjalnym zakończeniu marszu, na ustawionej na błoniach Stadionu Narodowego scenie odbywa się koncert pieśni i piosenek patriotycznych.
Część uczestników marszu wraca do centrum miasta przez most Poniatowskiego.
Marsz Niepodległości organizowany jest od 2011 roku przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości.