Na dworcu kolejowym w serbskim Nowym Sadzie zawaliła się na pasażerów konstrukcja dachu. Co najmniej osiem osób zginęło a trzydzieści jest rannych.
Dworzec w Nowym Sadzie, na północy Serbii był już wielokrotnie remontowany. Ostatni remont zakończył się w lipcu tego roku, ale według informacji firmy zajmującej się serbską infrastrukturą kolejową konstrukcja dachu tworzącego baldachim na przestrzenią pasażerską nie była odnawiana od dawna.
Około południa dach zawalił się na ludzi. Na razie władze potwierdzają, że zginęło osiem osób a co najmniej trzydzieści jest rannych. Na miejscu jest dużo karetek, które odwożą do miejscowego szpitala poszkodowanych. Pracę rozpoczęli też śledczy z Wyższej Prokuratury w Nowym Sadzie.
Sytuacja jest na tyle trudna, że władze zaapelowały do mieszkańców o oddawanie krwi do transfuzji. Nie wiadomo, czy liczba poważnie rannych nie wzrośnie, bo o tej porze na dworcu było prawdopodobnie bardzo dużo ludzi wyczekujących na swój pociąg.
Wieczorem do Nowego Sadu ma przyjechać prezydent Serbii Aleksandar Vuczić i premier Milosz Vuczević.