Szczegóły raportu z prac komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich przedstawi w środę (30 października) gen. Jarosław Stróżyk; słowa, które mi utkwiły w pamięci z krótkiej prezentacji na posiedzeniu rządu, to „Macierewicz”, „prokuratura” i „zdrada” – powiedział premier Donald Tusk.
Na posiedzeniu Rada Ministrów zapoznała się z pierwszym raportem z prac komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich. Punkt został objęty klauzulą niejawności.
Premier na konferencji po posiedzeniu rządu powiedział, że stojący na czele komisji szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk przedstawił w skrócie pierwszą część raportu z prac komisji.
– To są mocne tezy i mocne ustalenia. Jutro generał Stróżyk wraz z członkami komisji przedstawi w detalach, w szczegółach dotychczasowe efekty pracy komisji
– dodał premier.
Zaznaczył, że raport roczny z prac komisji zostanie ogłoszony w marcu przyszłego roku.
– Ale niewykluczone, że jeszcze po drodze, na początku roku, komisja przedstawi raport dotyczący dezinformacji
– powiedział Tusk.
Zwracając się do dziennikarzy, szef rządu stwierdził, że pewnie będą zaskoczeni niektórymi ustaleniami, które w środę przedstawi komisja.
Pytany, czy w raporcie komisji ds. badania wpływów rosyjskich znajdzie się temat byłego szefa MON Antoniego Macierewicza (PiS) i jego kontaktów z Rosjanami w ramach prac podkomisji smoleńskiej, premier odparł, że szczegóły nt. raportu przedstawi w środę gen. Stróżyk.
Dodał, że trzy słowa, które mu utkwiły w pamięci z krótkiej prezentacji raportu na posiedzeniu Rady Ministrów to: „Macierewicz”, „prokuratura” i „zdrada”. Według premiera te trzy słowa na pewno pojawią się w środę z szerszym wyjaśnieniem.
Historia komisji
Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004-2024 jest organem pomocniczym premiera. Została powołana na mocy zarządzenia szefa rządu z 21 maja br. Na jej czele stoi szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk. W skład komisji wchodzi, oprócz przewodniczącego, 11 specjalistów zarekomendowanych przez premiera i szefów kluczowych w tej sprawie resortów.
W 2023 r. rząd PiS powołał Państwową Komisję do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Przewodniczył jej Sławomir Cenckiewicz. 29 listopada ub.r. – już w nowej kadencji Sejmu – komisja ogłosiła „raport cząstkowy” i przedstawiła rekomendacje, by Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi, Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa w związku z uznaniem w latach 2010-2014 r. rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa za służbę partnerską. W dniu ogłoszenia raportu Sejm odwołał wszystkich członków komisji, co wstrzymało jej działalność.
W lipcu parlament uchwalił ustawę likwidującą Państwową Komisję do spraw badania wpływów rosyjskich. W sierpniu prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę.
Komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004–2024 rusza już w środę. - poinformował premier Donald Tusk. Podkreślił, że ma ona być "wolna od jakichkolwiek pokus czy intencji stricte politycznych czy...Czytaj także:
Rusza komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004–2024
Prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę likwidującą Państwową Komisję do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007–2022. Komisja powstała w 2023 r. za rządów PiS. O wecie wobec...Czytaj także:
Prezydent zawetował ustawę likwidującą komisję ds. badania wpływów rosyjskich