Mieszkańcy ewakuowanych bloków w Sulechowie powoli wracają do domu. Odbywa się to w asyście policjantów i strażaków.
Przypomnijmy, wczoraj doszło do pożaru dawnej fabryki mebli w Sulechowie. Ogień w szczytowym momencie gasiło ponad 20 jednostek straży. Istniało ryzyko, że ogień przedostanie się na sąsiednie bloki, dlatego prawie setka mieszkańców została ewakuowana.
Jak mówi Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskich strażaków, ogień udało się ugasić, przez całą noc strażacy dogaszali pogorzelisko.
To kolejny pożar fabryki w tym miejscu. Podobne zdarzenie miało miejsce wiosną. Wtedy przyczyną pożaru było zaprószenie.
W związku z wczorajszym pożarem dziś zamknięte będzie przedszkole znajdujące się w pobliżu. Strażacy będą wietrzyć pomieszczenia, które wczoraj zostały mocno zadymione.