Dwóch polskich pilotów jest już w Stanach Zjednoczonych. Wojskowi po weekendzie, w poniedziałek, rozpoczynają szkolenie na samolotach piątej generacji F-35 – zapowiedział w Inspektor Sił Powietrznych, generał dywizji Ireneusz Nowak.
Podkreślił, że dwaj piloci nie tylko są pierwszymi, którzy będą mogli latać na nowych samolotach w polskim wojsku, ale będą też instruktorami dla innych pilotów. To doświadczeni wojskowi, którzy mają za sobą wiele godzin lotów na F-16. Inspektor Sił Powietrznych powiedział, że wybór akurat tych pilotów to celowe działanie, bo to oni mają stworzyć grupę liderów, która będzie potem szkoliła młodszych pilotów na F-35.
Dwaj pierwsi polscy piloci odbędą szkolenia na samolocie, który pod koniec sierpnia został oficjalnie pokazany przez producenta w trakcie tak zwanego roll out-u. Zgodnie z umową ze stroną amerykańską, szkolenia załóg na F-35 mogą odbywać się tylko na samolotach wyprodukowanych dla danego odbiorcy, w tym przypadku dla polskiej armii.
Pierwszy F-35 trafi pod koniec listopada tego roku do bazy Ebbing w Fort Smith. W kolejnych miesiącach do bazy tej będą docierały następne z ośmiu pierwszych samolotów dla naszego wojska. Do bazy macierzystej w Łasku F-35 mają przylecieć na początku 2026 roku. Wcześniej w bazie musi powstać odpowiednia infrastruktura, która musi przejść jeszcze akredytację USA.
Polski rząd podpisał ze Stanami Zjednoczonymi kontrakt na dostawę 32 samolotów piątej generacji F-35. Umowę zawarto w styczniu 2020 roku, jest warta ponad 4,5 miliarda dolarów.