Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zdecydowało w środę (2 października) o uchyleniu immunitetu posła na Sejm Marcina Romanowskiego. Immunitet delegata uniemożliwiał aresztowanie polityka Suwerennej Polski w ramach toczącego się śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości.
W głosowaniu wzięło udział 111 delegatów. Za uchyleniem immunitetu głosowało 85 z nich. Przeciw było 23, a trzy osoby wstrzymały się od głosu.
Wniosek o uchylenie immunitetu skierował w niedzielę prokurator generalny Adam Bodnar.
Jak głosi rezolucja przyjęta przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (ZPRE), immunitet Romanowskiego został uchylony, by możliwe było „wymierzenie sprawiedliwości”. Jednocześnie oczekuje się od władz polskich, by „zapewniły, że takie wymierzenie sprawiedliwości będzie sprawiedliwe i bezstronne, przy pełnym poszanowaniu prawa krajowego i gwarancji zapewnionych przez Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka”.
Zgodnie z rezolucją, rozpatrując wniosek o uchylenie nietykalności delegata ZPRE należy wziąć pod uwagę to, czy postępowanie prawne wszczęte przeciwko niemu zagraża prawidłowemu funkcjonowaniu ZPRE, a także to, czy wniosek nie jest motywowany względami innymi niż wymierzanie sprawiedliwości.
Podkreślono też, że „w świetle bieżących zadań Romanowskiego” – jego ściganie, ewentualne aresztowanie i zatrzymanie nie wpłynie na prawidłowe funkcjonowanie ZPRE. Co więcej, nie ma też „wystarczających powodów”, by wątpić w zamiar ścigania Romanowskiego, mający na celu wymierzenie mu sprawiedliwości. W ocenie ZPRE wniosek Bodnara jest zatem „poważny”.
Przewodniczący ZPRE Theodoros Roussopoulos powiedział, że po raz pierwszy zgromadzenie rozpatrywało wniosek o uchylenie immunitetu.
Szefowa Komisji Regulaminowej, niemiecka posłanka do Bundestagu Heike Engelhardt, poinformowała, że Romanowski po tym, gdy dowiedział się o wniosku, opuścił Strasburg i wrócił do Polski. W e-mailu miał jej wyjaśnić, że chciał się – jak powiedziała Engelhardt – przygotować do wysłuchania przed komisją, na którym się jednak nie stawił.
We wtorek Komisja Regulaminowa ZPRE zarekomendowała cofnięcie Romanowskiemu immunitetu.
Poseł PiS Paweł Jabłoński w trakcie debaty dowodził, że Konwencja o Ochronie Praw Człowieka gwarantuje minimalne prawo do obrony, a procedując w tak szybkim tempie – wniosek wpłynął w niedzielę – ZPRE nie dało mu wystarczająco czasu na przygotowanie się. Apelował o powtórne zajęcie się wnioskiem Bodnara przez Komisję Regulaminową, ale delegaci zagłosowali przeciwko takiemu rozwiązaniu.
Senatorka Lewicy Magdalena Biejat podkreśliła z kolei, że rolą delegatów ZPRE nie jest osądzanie Romanowskiego.
– Naszą rolą jest pozwolić polskiemu sądowi na jego osądzenie
– powiedziała.
Jak dodała, „koledzy Romanowskiego” przekonują, że nie może on liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce, ale nie jest to prawdą, bowiem sąd uszanował już immunitet ZPRE.
W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie, rozpatrując zażalenie prokuratury na wcześniejsze postanowienie sądu pierwszej instancji, nie zgodził się na aresztowanie Romanowskiego. Powodem był właśnie immunitet ZPRE, gwarantujący nietykalność Romanowskiemu.
Prokuratura Krajowa zarzuca politykowi Suwerennej Polski i posłowi klubu PiS, który w latach 2019-23 był wiceszefem Ministerstwa Sprawiedliwości, ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty wobec tego polityka – w ocenie prokuratury – obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.
Prokuratura chce zastosowania wobec niego aresztu m.in. ze względu na obawę matactwa procesowego z jego strony.
Immunitet ZPRE chroni delegatów z 46 krajów członkowskich Rady Europy, a w przypadku Polski – posłów na Sejm oraz senatorów. Chodzi o instytucję z siedzibą w Strasburgu skupiającą głównie państwa europejskie, która zajmuje się ochroną praw człowieka zgodnie z Konwencją o Ochronie Praw Człowieka (Unia Europejska liczy 27 państw).
Mec. Lewandowski: ponowne zatrzymanie Romanowskiego nie jest dopuszczalne
Ponowne zatrzymanie posła Marcina Romanowskiego nie jest dopuszczalne – ocenił jego obrońca mec. Bartosz Lewandowski, odnosząc się do decyzji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, które w środę uchyliło immunitet politykowi Suwerennej Polski.
Immunitet ZP Rady Europy Romanowskiego uniemożliwiał jego aresztowanie w ramach toczącego się śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości.
– Ponowne zatrzymanie pana posła nie jest dopuszczalne z uwagi na treść art. 248 par. 3 kodeksu postępowania karnego
– podał na platformie X mec. Lewandowski.
Dodał, że 15 lipca Romanowski został „zatrzymany bezprawnie”, a Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w listopadzie br. rozpozna zażalenie w tej sprawie.
Dalsza część tekstu pod tweetem
!?W związku z uchyleniem immunitetu posłowi @MarcinRoma19996 przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy należy przypomnieć, że:
?? ponowne zatrzymanie pana posła nie jest dopuszczalne z uwagi na treść art. 248 par. 3 KPK. @MarcinRoma19996 został zatrzymany bezprawnie w dniu…
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) October 2, 2024
Art. 248 par. 3 kpk głosi, że ponowne zatrzymanie osoby podejrzanej na podstawie tych samych faktów i dowodów jest niedopuszczalne.
Adwokat zaznaczył, że obecnie podjęcie przez Prokuraturę Krajową jakichkolwiek działań procesowych jest niedopuszczalne z uwagi na fakt przedstawienia 15 lipca zarzutów Romanowskiemu.
– A zatem postępowanie – w związku z brakiem zezwolenia Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w tym dniu na ściganie – musi zostać umorzone na podstawie art. 17 par. 1 pkt 10 kodeksu postępowania karnego
– zaznaczył mecenas.
Skierowanie wniosku do ZP Rady Europy – jak dodał – nie ma wpływu na konieczność umorzenia postępowania.
W ocenie mec. Lewandowskiego Romanowski w dalszym ciągu korzysta z polskiego immunitetu parlamentarnego – jak napisał – „w związku z bezskutecznością i nieważnością uchwał Sejmu RP z dnia 12 lipca 2024 r”. Tego dnia Sejm uchylił immunitet Romanowskiemu oraz wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
Mecenas przywołał też niedawną – z ubiegłego piątku – uchwałę Izby Karnej Sądu Najwyższego. Zdaniem obrońcy, SN potwierdził, że „Dariusz Korneluk (prokurator krajowy – PAP) nie mógł skutecznie złożyć wniosku do Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, a także zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Marcina Romanowskiego z uwagi na to, że urząd Prokuratora Krajowego zajmuje nieprzerwanie Dariusz Barski” – zaznaczył mec. Lewandowski.
Dodał też, że wniosku do ZP Rady Europy w sprawie Romanowskiego „nie odważył się podpisać Dariusz Korneluk”.
Wniosek o uchylenie Romanowskiego immunitetu ZP Rady Europy skierował w niedzielę prokurator generalny, minister sprawiedliwości Adam Bodnar.
Rezolucja przyjęta w środę przez ZP Rady Europy głosi, że immunitet Romanowskiego został uchylony, by możliwe było „wymierzenie sprawiedliwości”. Jednocześnie oczekuje się od władz polskich, by „zapewniły, że takie wymierzenie sprawiedliwości będzie sprawiedliwe i bezstronne, przy pełnym poszanowaniu prawa krajowego i gwarancji zapewnionych przez Europejską Konwencję o Ochronie Praw Człowieka”.
Podkreślono też, że ściganie, ewentualne aresztowanie i zatrzymanie Romanowskiego nie wpłynie na funkcjonowanie ZPRE. Co więcej, nie ma też „wystarczających powodów” pozwalających wątpić w zamiar ścigania polskiego posła, by wymierzyć mu sprawiedliwość. W ocenie ZPRE wniosek Bodnara jest zatem „poważny”.
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu – posłowi klubu PiS, politykowi Suwerennej Polski, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości – ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty wobec tego polityka – w ocenie prokuratury – obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.
Prokuratura, która w lipcu zleciła zatrzymanie w tej sprawie Romanowskiego, domaga się zastosowania wobec niego aresztu m.in. ze względu na obawę matactwa procesowego z jego strony.
Rzecznik PK: decyzja Zgromadzenia Parlamentarnego RE umożliwia przedstawienie zarzutów Romanowskiemu
Decyzja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy umożliwia prokuratorowi przeprowadzenie czynności przedstawienia zarzutów i przesłuchania Marcina Romanowskiego w charakterze podejrzanego – powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.
Rzecznik PK zapewnił, że „prokurator podejmie działania zmierzające do możliwie szybkiego przeprowadzenia powyższych czynności”.
12 lipca Sejm uchylił immunitet b. wiceszefowi MS, politykowi Suwerennej Polski, posłowi klubu PiS Marcinowi Romanowskiemu i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości.
16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na areszt Romanowskiego – polityka Suwerennej Polski, posła klubu PiS i byłego wiceszefa MS – ze względu na chroniący go immunitet ZPRE. PK złożyła wówczas na tę decyzję zażalenie. 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji.
Korneluk o ewentualnym wniosku o areszt Romanowskiego: o tym zdecydują prokuratorzy prowadzący śledztwo
O ewentualnym wniosku o tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego zdecydują prokuratorzy prowadzący śledztwo – podkreślił prokurator krajowy Dariusz Korneluk, odnosząc się w środę (2 października) do decyzji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, które uchyliło immunitet politykowi Suwerennej Polski.
Korneluk był pytany w TVP Info, czy prokuratorzy, którzy prowadzą śledztwo dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, będą teraz – po uchyleniu immunitetu Romanowskiemu przez ZP Rady Europy – wnioskowali do sądu o jego tymczasowe aresztowanie.
– W tym względzie decyzja należy do prokuratorów z zespołu śledczego, którzy podejmą decyzję. Zaplanują czynności, a także uwzględnią wszystkie okoliczności, które zaistniały w ostatnim czasie i będą podejmowali decyzję
– odpowiedział Korneluk.
Przypomniał też, że wniosek do ZP Rady Europy, który w niedzielę przekazał prokurator generalny Adam Bodnar, dotyczył wyrażenia zgody tej instytucji nie tylko na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Romanowskiego, ale także na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Wniosek ten był konsekwencją tego, że 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli, a 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie, nie zgodziły się na areszt Romanowskiego właśnie ze względu na immunitet ZP Rady Europy.
– W zależności od okoliczności będzie mógł (Romanowski) zostać zatrzymany, ale w zależności od zaistniałych okoliczności. Nie chcę wdawać się w szczegóły ze zrozumiałych względów co do planowanych czynności z jego udziałem
– zaznaczył Korneluk.
Prokurator zastrzegł jednak, że zgodnie z przepisami postępowania karnego nie można na podstawie tych samych faktów i dowodów zatrzymać tej samej osoby.
Dopytywany, czy dotyczy to też postawienia Romanowskiemu drugi raz tych samych zarzutów Korneluk odpowiedział:
– Tutaj może nie tyle będziemy mówili o ponownym stawianiu zarzutu, bo przy uwzględnieniu tej całej dwustopniowej wręcz procedury, która zaistniała możemy mówić o pewnego rodzaju powtórzeniu czynności przedstawienia zarzutów.
Korneluk był też pytany, czy prokuratura ma informacje, gdzie obecnie przebywa Romanowski.
– Na pewno jak otrzymamy teraz dokumenty ze Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, to w tym kierunku także pójdą czynności celem ustalenia spotkania z panem Romanowskim – tym bardziej ustalenia, gdzie on aktualnie przebywa
– odpowiedział.
Podkreślił też, że z całą pewnością Romanowski będzie miał obowiązek stawić się na wezwanie prokuratora.
Prokuratura Krajowa, która zarzuca politykowi m.in. ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, podała w środę, że decyzja ZP Rady Europy umożliwia przedstawienie zarzutów Romanowskiemu i przesłuchanie go w charakterze podejrzanego.
Obrońca polityka mec. Bartosz Lewandowski wskazuje, że podjęcie przez PK jakichkolwiek działań procesowych wobec polityka jest niedopuszczalne, ponieważ 15 lipca prokuratura już mu przedstawiła zarzuty. Ponadto obrona – powołując się na art. 248 par. 3 kpk – wskazuje, że nie jest dopuszczalne ponowne zatrzymanie polityka. Art. 248 par. 3 kpk głosi, że ponowne zatrzymanie osoby podejrzanej na podstawie tych samych faktów i dowodów jest niedopuszczalne.
Obrońca przywołał też niedawną – z ubiegłego piątku – uchwałę Izby Karnej Sądu Najwyższego. Zdaniem obrońcy, SN potwierdził, że „Dariusz Korneluk (prokurator krajowy – PAP) nie mógł skutecznie złożyć wniosku do Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, a także zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie Marcina Romanowskiego z uwagi na to, że urząd Prokuratora Krajowego zajmuje nieprzerwanie Dariusz Barski” – zaznaczył mec. Lewandowski.
Do tej sprawy odniósł się w TVP Info Korneluk, podkreślając, że czuje się lepiej umocowany jako prokurator krajowy od prok. Dariusza Barskiego, którego określił jako byłego prokuratora krajowego.
– Tak, zdecydowanie lepiej się czuję tak od strony prawnej, jak i od strony takiego wymiaru społecznego
– powiedział Korneluk, przypominając o korzystnych dla niego orzeczeniach w tej sprawie, w tym Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Podkreślił też, że Prokurator Krajowy musi cieszyć się zaufaniem Prokuratora Generalnego.
Korneluk ocenił też, że uchwała Izby Karnej Sądu Najwyższego z piątku jest jedynie jej stanowiskiem.
– Nie możemy też mówić, że wydali ją sędziowie, bo wydał to skład sądu nienależycie obsadzony. I co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości
– powiedział, przypominając, że sędziowie ci przeszli procedurę przed Krajową Radą Sądownictwa, ukształtowaną po zmianach ustawy o KRS, zgodnie z którymi jej skład sędziowski wybrał Sejm, a nie – jak wcześniej – środowiska sędziowskie.
Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu – posłowi klubu PiS, politykowi Suwerennej Polski, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości – ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty wobec tego polityka – w ocenie prokuratury – obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.
Prokuratura, która w lipcu zleciła zatrzymanie w tej sprawie Romanowskiego, domaga się zastosowania wobec niego aresztu m.in. ze względu na obawę matactwa procesowego z jego strony.