W 2030 roku ponad połowa produkcji energii – 56 procent – będzie pochodziła z zielonych, odnawialnych źródeł energii, w tym z wiatru i słońca. Takie założenie znalazło się w nowym scenariuszu ważnego dokumentu energetycznego państwa – w Krajowym planie na rzecz energii i klimatu.
Kierownictwo resortu klimatu i środowiska rozpocznie jutro prekonsultacje w sprawie tego planu. Zakłada on odchodzenie od paliw kopalnych na bardziej ekologiczne źródła. W rozmowach z przedstawicielami rządu wezmą udział związki zawodowe, w tym górnicy, przedsiębiorcy i organizacje społeczne.
Minister klimatu Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że brak transformacji energetycznej jest bardziej kosztowny niż jej przeprowadzenie. Argumentowała, że tylko w ubiegłym roku na import paliw kopalnych przeznaczono 140 miliardów złotych. Wskazała też, że roczne koszty zanieczyszczenia powietrza, które powodują przedwczesne zgony, konieczność leczenia ludzi i absencję w pracy, wynoszą około 100 miliardów złotych. Do tego dochodzą koszty ekstremalnych zjawisk, typu powodzie czy susze.
Według ambitnego scenariusza nakłady inwestycyjne na transformację, w ramach krajowego planu do 2030 roku, wyniosą 792 miliardy złotych.
Wiceminister Urszula Zielińska przekonywała, że transformacja to nie tylko wydatki, ale przede wszystkim inwestycje, które będą kosztowały mniej niż utrzymywanie „paliwowo-węglowego uzależnienia”.
Wskazała, że koszt inwestycji przełoży się na ponad dwukrotnie wyższe tempo wzrostu gospodarczego Polski w porównaniu do średniej europejskiej i wyniesie ponad 4 procent PKB rok do roku. Dodała, że efektem będzie też wzrost siły nabywczej.
Według scenariusza resortu za sześć lat jedynie 22 procent energii elektrycznej ma pochodzić z węgla. Dla porównania w ubiegłym roku z tego paliwa produkowano 61 procent prądu.
Zaktualizowany Krajowy plan na rzecz energii i klimatu 2021-2030 ma trafić do Komisji Europejskiej na przełomie roku.
To dokument strategiczny, który wyznacza cele i działania rządu oraz kierunki kluczowe dla firm energetycznych i różnych sektorów gospodarki.