Trwają prace nad tym, by specjalistów w szkole było więcej i ta liczba rośnie. Są jednak rejony, tzw. przygraniczne, czyli: zachodniopomorskie, lubuskie, podkarpackie, podlaskie, w których widzimy brak głównie psychologów w szkołach – powiedziała we wtorek wiceszefowa MEN Izabela Ziętka.
We wtorek w Senacie zorganizowano konferencję pt. „MówMY o zdrowiu psychicznym młodych ludzi” pod patronatem wicemarszałkini Senatu RP Magdaleny Biejat, we współpracy z Akcją Uczniowską. Wzięli w niej udział m.in. przedstawiciele resortów i fundacji oraz aktorzy, którzy podzielili się swoimi doświadczeniami.
Wiceminister edukacji Izabela Ziętka pytana przez dziennikarzy o braki psychologów i specjalistów zapewniła, że trwają prace nad tym, by specjalistów w szkole było więcej. „Myślę, że 33-procentowe podwyżki (wynagrodzeń) spowodowały, że jest ich więcej” – dodała. „Czekamy na ostateczne dane (…). Z informacji uzyskanych od kuratorów oświaty widzimy, że liczba jest większa i wzrasta właściwie z miesiąca na miesiąc” – zapewniła.
„Oczywiście, są rejony, tzw. przygraniczne, czyli zachodniopomorskie, lubuskie, podkarpackie, podlaskie, w których jeszcze widzimy brak głównie psychologów w szkołach” – przyznała.
Przypomniała, że resort uruchomił od 1 października bezpłatne studia podyplomowe dla psychologów w zakresie przygotowania pedagogicznego. „Myślę, że to też wpłynie na fakt zatrudniania psychologów w szkole i chęci ich pracy” – oceniła. Dodała, że zainteresowanie studiami jest „ogromne”.
Podkreśliła, że ważne jest również zadbanie o atmosferę w szkole. „Dlatego chcemy w tym roku bardzo mocno pójść w kierunku pracy z grupą różnorodną. Przygotowujemy w tym zakresie szkolenia dla nauczycieli” – poinformowała.
Podnoszenie jakości edukacji włączającej i umiejętności pracy z zespołem zróżnicowanym jest jednym z kierunków polityki oświatowej w roku szkolnym 2024/2025. „To musi iść parami, czyli liczba psychologów, specjalistów wzrasta, będzie wzrastać, ale oprócz tego chcemy całą społeczność szkolną przygotować do pracy z grupą różnorodną” – podkreśliła Ziętka.
Zwróciła uwagę, że ponieważ jest to kierunek polityki oświatowej, kuratorzy oświaty i Ośrodki Doskonalenia Nauczycieli będą zwracać uwagę na to, jak jest realizowany, będą mogli też przygotować odpowiednie szkolenia. „Myślę, że krok po kroku i te zmiany będziemy widzieli już niedługo” – dodała.
Paweł Mrozek z akcji Uczniowskiej w rozmowie z PAP jako najpilniejszą potrzebę wskazał zapewnienie psychologa w każdej szkole. Tymczasem, jak dodał, ani jednego psychologa nie ma nawet w niektórych gminach. „W naszym kraju jest 308 takich gmin” – zaznaczył. Wśród potrzeb wymienił też lekcje dla młodych uczniów, by wiedzieli jak się zachować, gdy powie, że potrzebuje pomocy, oraz szkolenia nauczycieli, którzy mogliby zastąpić psychologa, np. podczas nieobecności. „Zastąpić go na chwilę i porozmawiać, udzielić wsparcia, pomocy” – dodał.
„Bardzo oczekujemy też rzeczników praw uczniowskich, żeby nie było w szkole sytuacji łamania naszych praw, co później też sprowadza się do problemu zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży” – podkreślił Mrozek.
Przyznał, że młode pokolenie wciąż boi mówić się otwarcie o zdrowiu psychicznym. Dodał, że wydarzenia takie jak wtorkowa konferencja pomagają dotrzeć do miast, miasteczek, wsi, by zachęcić do tej otwartości. „Ale tak, temat tabu nadal jest w niektórych miejscach, dlatego próbujemy je przełamać jak się tylko da” – podkreślił.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek zwrócił uwagę, że problemy psychologiczne dotyczą też polskich uczelni. „Polscy studenci zgłaszają cały czas ten problem” – dodał.
„Będziemy robić wszystko, żeby rozwiązać te problemy we współpracy z samorządami studenckimi i samorządami uczniowskimi (…). Będziemy chcieli namówić uczelnie, żeby monitorowały zagrożenia” – dodał. Poinformował, że ponad 60 proc. uczelni w Polsce w ogóle nie monitoruje tego problemu. „Od tego musimy zacząć i w tym zakresie musimy pomóc” – podkreślił Wieczorek.
Konsultant krajowa ds. psychiatrii dzieci i młodzieży dr Aleksandra Lewandowska powiedziała, że to głównie dorosłym brakuje uważności i odpowiedzialności za to, co dzieje się ze zdrowiem psychicznym i fizycznym najmłodszego pokolenia. „Statystki są alarmujące i wyraźnie mówią to, na co wy sami chcecie zwrócić nam uwagę: jak bardzo czujecie się samotni, niezauważani przez dorosłych, jak często jesteście wysłuchiwani i jak często też, przy braku tej uważności, nie uzyskujecie tej pomocy” – zwróciła się do młodych.
Aktorka Anna Dereszowska opowiedziała dziennikarzom o poszukiwaniu pomocy dla swojej córki, chorującej na depresję dwa lata temu. Podkreśliła, że to było mierzenie się z brakami i lukami w systemie. Zaznaczyła, że mówi z perspektywy osoby mieszkającej w dużym mieście, która stara się edukować w tym zakresie, dużo czyta, dużo wie, dużo słucha. „Mimo wszystko byłam bezradna wobec choroby mojej córki” – podkreśliła.
Zwróciła uwagę, że mazowieckie jest tym województwem, gdzie są psychiatrzy dziecięcy. „Nie powiedziałabym, że dużo, ale na tyle, że można się dostać prywatnie do psychiatry dziecięcego. Są województwa takie jak opolskie, gdzie psychiatrów dziecięcych na całe województwo jest sześciu” – zauważyła. Dostępność psychiatrów to, jak dodała, tylko jeden z problemów. „Problemem jest brak rozwiązania systemowego, brak wsparcia dzieci w zakresie ich wiedzy dotyczącej tego, w jakim zakresie, gdzie mogą szukać pomocy, brak wsparcia nauczycieli (…), brak wsparcia dla rodziców, dla młodych lekarzy, którzy chcą pójść na specjalizację psychologii, ale to jest droga przez mękę i często droga do wypalenia, brak systemowego rozwiązania, jeśli chodzi o ustawę o zawodzie psychologa (…) i powinno się oczywiście powiedzieć o zabezpieczeniu środków w budżecie państwa” – zaznaczyła.
„Wszystkie opcje, szczególnie te dwie duże, mówiły o tym dużo przed wyborami, w tej chwili niewiele się w tym zakresie robi, poza tym, że się spotykamy i rozmawiamy” – dodała aktorka. Jednak, jak zaznaczyła, „aktywnych działań w tym zakresie jest naprawdę niewiele”.
Po szeregu wystąpień pracowano w kilkunastoosobowych grupach nad tematycznymi zagadnieniami. Dotyczyły one m.in. depresji, niskiej samooceny i stanów lękowych, edukacji zdrowotnej, prawom uczniowskim czy higienie cyfrowej w kontekście zdrowia psychicznego. Efektem spotkań było wypracowanie postulatów.