Posłowie PiS poinformowali w piątek (23 sierpnia), że udają się z kontrolą poselską do głównej siedziby Grupy Orlen w Warszawie, by sprawdzić dlaczego zysk netto spółki był niższy o 12 mld 729 mln zł niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Poseł PiS Michał Moskal ocenił, że „wyniki finansowe są porażające”.
Zgodnie z opublikowanymi wynikami za II kwartał i I połowę roku, zysk netto Grupy Orlen za sześć miesięcy tego roku wyniósł 2 mld 761 mln zł i był niższy o 12 mld 729 mln zł niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.
W związku z publikacją raportu posłowie PiS Michał Moskal i Anna Gembicka udali się z kontrolą poselską do mieszczącej się w Warszawie siedziby głównej Grupy Orlen. Chcą się dowiedzieć – jak mówił Moskal na konferencji prasowej – „co w ciągu pół roku zarządzania przez nowy zarząd tą spółką się takiego wydarzyło, że spółka, która była narodowym czempionem, który generowała niewiarygodne dochody i również dochody do budżetu państwa, która zabezpieczała Polaków, jest w tak szybkim czasie doprowadzona do takiego stanu”.
– Te wyniki finansowe są porażające
– powiedział poseł PiS.
– Tutaj nasuwają się kolejne pytania: jeżeli taka jest sytuacja finansowa spółki to jak będą wyglądały inwestycje i akwizycje, które były planowane przez Grupę Orlen i realizowane w poprzednich latach; czy czeka nas ograniczenie tych inwestycji; czy będą mniejsze środki; co z planowymi akwizycjami; czy będą one kontynuowane i dlaczego Grupa – tak, jak w poprzednich latach – nie prezentuje obecnie informacji o daninach odprowadzanych do budżetu państwa
– mówił poseł przed siedzibą spółki.
Politycy PiS chcą także sprawdzić, skąd biorą się wysokie zyski Grupy ze sprzedaży detalicznej w pierwszym półroczu 2024 r.
– Wszystko wskazuje na to, że mimo tego, że spółka ma wyniki nieporównywalnie gorsze niż były w poprzednich latach, to zyski ze sprzedaży detalicznej, czyli tego, co bezpośrednio obciąża kieszenie Polaków, w tym pierwszym półroczu wzrosły
– stwierdził Moskal.
Poseł odniósł się również do nieoficjalnych doniesień mediów o masowych zwolnieniach pracowników. Według niego, spółka rozwiązała umowy z ponad 1000 osób.
– Bardzo często byli to doskonali menadżerowie, którzy doprowadzili do tego, że w ostatnich latach rok do roku Grupa Orlen przynosiła ogromne zyski i odprowadzała ogromne daniny do budżetu państwa. Ci ludzie zostali po prostu wyrzuceni na bruk
– stwierdził.
Według Moskala, nieprawidłowości mają występować również w PGNiG, którego fuzja z Orlenem miała miejsce w listopadzie 2022 r.
– Słyszymy o tym, że w oddziale głównym PGNiG na stanowisko jednego z dyrektorów został zatrudniony człowiek, który został uprzednio zwolniony dyscyplinarnie za nadużywanie alkoholu
– powiedział dodając, że „taka sytuacja może nie być sytuacją jednostkową”.
Posłanka Gembicka dodała, że do Ministerstwa Finansów wrócili dyrektorzy, którzy za czasów poprzednich rządów PO i PSL-u lekceważyli alarmy przedsiębiorców, którzy mówili o tym, że po Polsce hulają mafie VAT-owskie”.
– Te osoby po prostu tolerowały funkcjonowanie mafii VAT-owskich, a nie oszukujmy się, to też ma wpływ na sytuację Orlenu, bo jedną z przyczyn takich dobrych wyników Orlenu za naszych czasów było także to, że został uszczelniony ten system, że walczyliśmy z mafiami VAT-owskimi
– powiedziała.
W tym tygodniu koncern poinformował, że po uwzględnieniu podatku dochodowego w kwocie 2 mld 773 mln zł zysk netto Grupy Orlen za sześć miesięcy 2024 r. osiągnął wartość 2 mld 761 mln zł i był niższy o 12 mld 729 mln zł rok do roku. Zysk operacyjny EBITDA LIFO wyniósł w II kwartale 11,3 mld zł, więcej o 8 proc. rok do roku.
Prezes Orlenu Ireneusz Fąfara przypomniał na konferencji wynikowej, że wskaźnik EBITDA LIFO jest obciążony odpisem gazowym, który w II kwartale wyniósł 7,7 mld zł, a w całym półroczu – 15,4 mld zł. W II półroczu odpisu ma nie być, zatem będzie więcej pieniędzy na działalność rozwojową – ocenił Fąfara. Z kolei wiceprezes ds. finansowych Magdalena Bartoś zauważyła, że w II kwartale 2024 r. Orlen dostał 1,4 mld zł rekompensat za sprzedaż energii po regulowanych cenach, podczas gdy w tym samym okresie roku 2023 były to 4 mld zł. Odpis obciążył wyniki segmentu „wydobycie”, który zanotował EBITDA na poziomie minus 3,9 mld zł. Gdyby nie ten odpis, segment wydobycia zanotowałby dodatni wynik operacyjny – zaznaczyła wiceprezes Bartoś.
Odnosząc się do wyników segmentu detalicznego Orlen zaznaczył, że jego EBITDA w drugim kwartale tego roku wyniosła 893 mln zł. Koncern ocenił, że „dobry wynik został wypracowany dzięki wyższej o 18 proc. sprzedaży, w tym w Polsce o ponad 10 proc.” Jak podkreślono sieć powiększyła się w ciągu roku o 348 nowoczesnych stacji paliw, których łącznie koncern posiada już 3505 w siedmiu krajach Europy.
Grupa Orlen to multienergetyczny koncern posiadający rafinerie w Polsce, Czechach i na Litwie, a także sieć stacji paliw, w tym również w Niemczech, na Słowacji, Węgrzech i w Austrii. Rozwija również segment wydobywczy ropy naftowej i gazu ziemnego, segment petrochemiczny, a także odnawialnych źródeł energii. Planuje także rozwój energetyki jądrowej opartej na małych reaktorach jądrowych SMR.
Czytaj także:
Spór o zyski Orlenu. Nakłady inwestycyjne w 2024 r. o ok. 9 proc. niższe
Orlen planuje, że nakłady inwestycyjne w 2024 r. wyniosą 35,3 mld zł i będą o blisko 9 proc. niższe niż we wcześniejszych planach - poinformował w czwartek prezes koncernu Ireneusz...
Czytaj więcej