Świątek w półfinale turnieju WTA w Cincinnati

Fot. PAP/Marcin Cholewiński

Fot. PAP/Marcin Cholewiński

Iga Świątek awansowała do półfinału turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Cincinnati. Liderka światowego rankingu tenisistek wygrała w sobotę z Rosjanką Mirrą Andriejewą 4:6, 6:3, 7:5. Spotkanie trwało dwie godziny i 30 minut.

Turniej w Cincinnati jest pierwszym, w którym startuje Świątek po igrzyskach w Paryżu. Brązowa medalistka zmagań w stolicy Francji z powodu zmęczenia nie przystąpiła do zawodów w Toronto.

O przegranej Świątek w pierwszym secie zadecydowało jedyne przełamanie już w trzecim gemie. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego miała później aż cztery break pointy, ale nie wykorzystała żadnej z okazji na odrobienie straty. 

Do końca meczu Polkę już więcej podanie nie zawiodło. W dwóch kolejnych setach także miało miejsce tylko po jednym przełamaniu, ale w obu przypadkach na korzyść Świątek. 

W drugiej partii 23-letnia raszynianka uzyskała je już w drugim gemie, a w decydującej dopiero w 11. Kilka minut później Świątek przy własnym serwisie zamknęła spotkanie. 

To było pierwsze spotkanie tych tenisistek. 17-letnia Andriejewa w światowym rankingu zajmuje 24. miejsce. 

Kolejna rywalką Świątek będzie Białorusinka Aryna Sabalenka (nr 3.) lub Rosjanka Ludmiła Samsonowa (nr 10.). 

W drugiej rundzie odpadły pozostałe Polki – Magda Linette i Magdalena Fręch. 

Turniej w Cincinnati to dla wielu zawodniczek ostatni sprawdzian przed rozpoczynającą się 26 sierpnia ostatnią w sezonie wielkoszlemową imprezą – nowojorskim US Open. 

Wynik meczu 1/4 finału singla: 

Iga Świątek (Polska, 1) – Mirra Andriejewa (Rosja) 4:6, 6:3, 7:5.

 

Turniej WTA w Cincinnati – Sabalenka półfinałową rywalką Świątek

Aryna Sabalenka będzie w niedzielę rywalką Igi Świątek w półfinale turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Rozstawiona z numerem trzecim białoruska tenisistka pokonała Rosjankę Ludmiłę Samsonową (nr 10.) 6:3, 6:2. Wcześniej Świątek wygrała z Rosjanką Mirrą Andriejewą 4:6, 6:3, 7:5.

To będzie już 12. spotkanie tych zawodniczek. Świątek ma na koncie osiem zwycięstw, w tym dwa w tym roku, odniesione w finałach turniejów w Madrycie oraz Rzymie. 

Turniej w Cincinnati to dla wielu zawodniczek ostatni sprawdzian przed rozpoczynającą się 26 sierpnia ostatnią w sezonie wielkoszlemową imprezą – nowojorskim US Open.

Świątek: od Sabalenki wzięłabym czucie gry

Iga Świątek przyznała, że jeśli mogłaby zaczerpnąć od Aryny Sabalanki jeden element gry Białorusinki, to byłoby to czucie gry. Obie tenisistki spotkają się w niedzielnym półfinale turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Cincinnati.

To będzie 12. spotkanie między nimi. Świątek ma na koncie osiem zwycięstw, w tym dwa w tym roku, odniesione w finałach turniejów w Madrycie oraz Rzymie. 

– Podejdę do tego meczu jak do każdego innego – skoncentrowana na sobie i swoich zadaniach. Pytanie, jak Aryna pochodzi do tej statystyki. Dla mnie to nie ma znaczenia, bo każdy turniej to jest oddzielna historia. Fakt, że wygrałam z nią parę miesięcy temu nie oznacza, że teraz też ją pokonam. Tu są inne warunki i trzeba się dobrze przygotować na to spotkanie

– powiedziała PAP Świątek. 

Białorusinka zapytana przed rokiem jaką rzecz zaczerpnęła by od Świątek odpowiedziała, że byłaby to seria wygranych Polki. 

– Jeśli bym mogła, to wzięłabym od Aryny czucie gry. Jest uniwersalna, bo potrafi zagrać zarówna slice’a jak i woleja. Dobrze czuje geometrię kortu i potrafi popisać się zagraniami, które nie są oczywiste

– przyznała podopieczna Tomasza Wiktorowskiego. 

W sobotnim ćwierćfinale Świątek wygrała z 17-letnią Rosjanką Mirrą Andriejewą 4:6, 6:3, 7:5. 

– To był twardy mecz, na styku. W trzecim secie byłam już zmęczona. Mecz był bardzo intensywny i dobrze, że z powodu wysokiej temperatury dostałyśmy 10-minutową przerwę po drugim secie. Mirra na pewno zagrała jakby była dużo starsza

– oceniła raszynianka.

Exit mobile version