Trump oskarża Harris o ultraliberalizm i wspieranie „egzekucji dzieci”

Fot. PAP/EPA/DAVID JENSEN

Fot. PAP/EPA/DAVID JENSEN

Republikański kandydat na prezydenta USA Donald Trump podczas wiecu wyborczego w Karolinie Północnej w środę zaatakował kandydatkę Demokratów Kamalę Harris, nazywając ją „ultraliberalną siłą napędową”, którą należy pociągnąć do odpowiedzialności za politykę imigracyjną administracji Bidena.

– Kamala otworzyła nasze granice, co pozwoliło 20 milionom nielegalnych cudzoziemców z całego świata wjechać do naszego kraju

– powiedział Trump podczas wiecu, pierwszego od czasu, gdy prezydent Joe Biden wycofał się z kampanii wyborczej. 

Trump określił też Harris jako najbardziej liberalnego polityka w historii Ameryki.

– Ona zniszczy nasz kraj, jeśli kiedykolwiek zostanie wybrana

– powiedział były prezydent podczas wiecu, który odbył się w Charlotte w Północnej Karolinie, jednym z kilku stanów, uważanych za kluczowe dla wygrania wyborów prezydenckich 5 listopada. 

Były prezydent oskarżył też swoją rywalkę o popieranie „egzekucji dzieci” w ramach jej programu dotyczącego aborcji.

– Chce aborcji w ósmym i dziewiątym miesiącu ciąży, aż do porodu, a nawet po urodzeniu, egzekucji dzieci

– mówił. 

Wiec Trumpa rozpoczął się dwie godziny przed wystąpieniem Bidena do narodu, w którym prezydent z Gabinetu Owalnego wyjaśni, dlaczego zrezygnował z ubiegania się o reelekcję.

Trump: próba zamachu w Pensylwanii to skaza na reputacji Secret Service

Największym błędem, jaki popełniła Secret Service 13 lipca, gdy doszło do próby zamachu na mnie, było pozwolenie mi na wejście na scenę; Secret Service to świetni ludzie, ale to wydarzenie jest skazą na ich reputacji – ocenił w czwartek Donald Trump, kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich w USA.

Trump przekonywał podczas rozmowy na antenie telewizji Fox News, że służby zabezpieczające wiec w Butler powinny zapewnić tam obecność snajpera na dachu. Jak argumentował, taki funkcjonariusz mógłby w porę dostrzec napastnika znajdującego się na jednym z pobliskich budynków i zneutralizować zagrożenie. 

– Różne grupy ludzi wiedziały, że na dachu jest jakiś wariat, i on (rzeczywiście) tam był. Jedna z kobiet krzyczała, że jest tam facet z bronią. (…) Patrząc na (to zdarzenie) teraz, (widzimy), że to był czysty strzał

– zauważył Trump, podkreślając, że zawiodła komunikacja z lokalną policją, a Secret Service dopuściła się „poważnych błędów”. 

Kandydat Partii Republikańskiej został lekko ranny w ucho podczas spotkania wyborczego w miejscowości Butler w Pensylwanii. Jak podało Federalne Biuro Śledcze (FBI), zamachu próbował dokonać 20-letni mieszkaniec tego stanu Thomas Matthew Crooks. W wyniku ataku zginęły dwie osoby, w tym Crooks, a dwie kolejne doznały poważnych obrażeń. 

Dziesięć dni po tych wydarzeniach, 23 lipca, szefowa Secret Service Kimberly Cheatle podała się do dymisji.

– 13 lipca ponieśliśmy porażkę. Zamach na byłego prezydenta Donalda Trumpa jest największą porażką operacyjną Secret Service od dziesięcioleci

– przyznała Cheatle 22 lipca, zeznając przed komisją nadzoru Izby Reprezentantów.

Exit mobile version