Harris rozpoczęła kampanię wyborczą. Zapowiedziała m.in. walkę o prawo kobiet do aborcji

Fot. PAP/EPA/JEFFREY PHELPS

Fot. PAP/EPA/JEFFREY PHELPS

Wiceprezydent USA Kamala Harris udała się w poniedziałek (23 lipca) do Wilmington w stanie Delaware, aby spotkać się personelem kampanii wyborczej, dzień po wycofaniu się Joe Bidena z wyścigu do Białego Domu. Harris zapowiedziała m.in. walkę o prawo kobiet do aborcji, a także wzmocnienie klasy średniej.

– Będziemy walczyć o wolność reprodukcyjną. Wiedząc, że jeśli Trump dostanie szansę, podpisze ogólnokrajowy zakaz aborcji

– powiedziała. 

Demokratka podczas swojego pierwszego wydarzenia w kampanii wyborczej jako cel swojej prezydentury określiła też wzmocnienie klasy średniej. 

Kocham Joe Bidena (..) Wygramy. Widzę, jakim typem faceta jest Donald Trump” – kontynuowała, porównując go do „drapieżnika” i „oszusta”. 

Harris opisała swoje doświadczenia jako prokuratora generalnego w Kalifornii. 

– W tej roli mierzyłam się z wszelkiego rodzaju typami (…) Drapieżców, którzy wykorzystywali kobiety, oszustów, którzy okradali ludzi (…) Posłuchajcie więc mnie: znam typ Donalda Trumpa

– przekonywała. 

Zwróciła uwagę, że każdy stoi przed pytaniem, w jakim kraju chce żyć: w kraju wolności, współczucia i rządów prawa, czy w kraju chaosu, strachu i nienawiści? 

– Każdy z nas ma możliwość odpowiedzi na to pytanie. Zatem przez następne 106 dni mamy pracę do wykonania

– powiedziała Harris, zwracając się do zespołu wyborczego Demokratów.

Harris poparła wystarczająca liczba delegatów dla jej nominacji w wyścigu do Białego Domu

W poniedziałek (23 lipca) co najmniej 2579 demokratycznych delegatów zadeklarowało poparcie dla wiceprezydent Kamali Harris jako kandydatki tej partii w wyborach na prezydenta USA. Wieczorem tego dnia potwierdziła to ona sama.

Formalnie Harris może być zatwierdzona w głosowaniu wirtualnym 7 sierpnia lub podczas Konwencji Demokratycznej zaplanowanej w przyszłym miesiącu od 19 do 22. 

Jak wynika z obliczeń AP, Harris zdobyła poparcie 2579 delegatów. Do nominacji wystarcza 1976. Czołowi Demokraci zespolili się wokół niej w następstwie decyzji prezydenta Joe Bidena o rezygnacji z walki o reelekcję. 

– Szybkie zjednoczenie się oznaczało próbę zakończenia wewnętrznego dramatu związanego z polityczną przyszłością Bidena na nieco ponad 100 dni do daty wyborów i skoncentrowanie na zadaniu pokonania Trumpa. Prominentni urzędnicy wybrani przez Demokratów, przywódcy partii i organizacje polityczne szybko sprzymierzyły się z Harris w dzień po wycofaniu Biden z wyścigu (o najwyższy urząd), a jej kampania wyborcza ustanowiła w poniedziałek rekord darowizn w ciągu 24-godzin

– podała AP. 

Kilka partyjnych delegacji stanowych, w tym z Teksasu i rodzinnego stanu Harris, Kalifornii, zebrało się w poniedziałek, aby potwierdzić swoje wsparcie dla wiceprezydent. Zdaniem szefa Demokratów w Kalifornii, Rusty Hicksa, 75–80 proc delegacji stanu jednogłośnie poparło Harris w czasie sesji telefonicznej. 

– Dzisiejsze głosowanie było doniosłe. Nie słyszałem, żeby ktoś wspominał o jakimkolwiek innym kandydacie

– zaznaczył Hicks. 

AP nie nazywa jeszcze Harrisa „nową przypuszczalną kandydatką” na prezydenta. Delegaci wciąż mają bowiem swobodę poparcia wybranego przez siebie kandydata na sierpniowej konwencji lub wcześniej, jeśli Demokraci przeprowadzą wirtualne głosowanie. 

– Zmieniło się nazwisko na górze mandatu wyborczego, ale misja w ogóle się nie zmieniła

– ocenił Biden w swoich pierwszych publicznych uwagach od ogłoszenia decyzji o ustąpieniu.

Zapowiedział, że „nigdzie się nie wybiera” i planuje udział w kampanii wyborczej Harris.

Prezydent Biden apeluje do Demokratów, by poparli Kamalę Harris: „ona jest najlepsza”

Prezydent USA Joe Biden, który w niedzielę ogłosił, że wycofuje się z wyścigu do Białego Domu, w poniedziałek (23 lipca) wezwał Demokratów, aby teraz poparli kandydaturę wiceprezydent Kamali Harris.

Joe Biden połączył się telefonicznie z zespołem kampanii wyborczej Demokratów w Wilmington w stanie Delaware, gdy gościła tam Kamala Harris, dla której było to pierwsze wydarzenie w jej kampanii przed listopadowymi wyborami. 

– Wiem, że Kamala jest z wami i zaraz będziecie rozmawiać (…) Uściskajcię ją. Ona jest najlepsza

– powiedział prezydent. 

– Gdybym nie miał Covida, byłbym teraz z wami

– dodał. 

Biden stwierdził, że jego rezygnacji z walki o reelekcję była „właściwą” decyzją. Jak podkreślił, jest zdecydowany wypełnić swą misję do końca kadencji prezydenckiej, by „osiągać jak najwięcej, zarówno w polityce zagranicznej, jak i wewnętrznej”. 

Zapowiedział, że w najbliższych tygodniach włączy się w kampanię wyborczą Kamali Harris.

„NYT”: motywem kampanii wyborczej Kamali Harris będzie „prokurator kontra przestępca”

Motywem kampanii Kamali Harris przed wyborami prezydenckimi w USA będzie „prokurator kontra przestępca” – napisał we wtorek „New York Times”. Harris była prokuratorką generalną Kalifornii, a Donald Trump został skazany w sprawach dotyczących 34 poważnych przestępstw – przypomniała gazeta.

Jak skomentował nowojorski dziennik, przedstawianie wyścigu wyborczego jako pojedynku między prokuratorem a przestępcą może wpłynąć na decyzję wyborców niezdecydowanych, klasycznych Republikanów krytycznych zarówno wobec Trumpa, jak i Demokratów, którzy nie wierzyli w zwycięstwo urzędującego prezydenta Joe Bidena. 

Harris dała już sygnał, że będzie wykorzystywać kontrast między jej dokonaniami jako oskarżycielki a wyrokami wydanymi na Trumpa i stawianymi mu zarzutami. W poniedziałek (23 lipca) powiedziała, że jako była prokuratorka okręgowa i stanowa prokurator generalna „ścigała różnych przestępców: napastników atakujących kobiety, szarlatanów, którzy naciągali klientów, czy oszustów łamiących przepisy dla własnej korzyści”. 

– A więc uwierzcie mi, gdy mówię, że znam takie typy jak Donald Trump

– podkreśliła. 

„NYT” przypomniał, że Trump zdołał zniechęcić do siebie pewne grupy, jak część wykształconych wyborców Republikanów czy kobiety z klasy średniej. Jeśli teraz w kampanii wyborczej będzie obrażał Kamalę Harris, nie przebierając przy tym w słowach, może definitywnie stracić głosy tych Amerykanów. 

A były prezydent ma w zwyczaju wulgarnie i bezpardonowo atakować kobiety. Kanclerz Niemiec Angelę Merkel nazywał „suką”, o czym poinformowali przedstawiciele jego byłej administracji, w bardzo niewybredny sposób atakował też konkurujące z nim polityczki jak Nikki Haley czy ścigające go prokuratorki jak Letitia James w Nowym Jorku i Fani Willis w Georgii – przekazał „NYT”. 

Dziennik przypomniał też, w 2011 i 2013 roku Trump wsparł finansowo kampanię Harris, gdy ubiegała się o ponowny wybór na prokuratora generalnego Kalifornii, w tym stanie groził mu bowiem pozew zbiorowy ze strony rozczarowanych klientów tzw. Uniwersytetu Trumpa. Mimo nazwy ośrodek ten nie miał licencji szkoły wyższej czy uniwersytetu, a zarzuty stawiali Trumpowi uczestnicy zajęć dla agentów nieruchomości i deweloperów, którzy uznali, że zostali naciągnięci. 

Zmiana kandydata którejś z partii na tym etapie kampanii wyborczej jest bez precedensu we współczesnej historii USA, toteż nie wiadomo, czy Harris wypadnie lepiej od Bidena w takich stanach jak Michigan, Pensylwania czy Wisconsin, które dla Demokratów mają szczególne znaczenie w prezydenckim wyścigu – zwrócił uwagę dziennik. 

Harris była pierwszą czarnoskórą kobietą wybraną na szefową prokuratury okręgowej w Kalifornii, pierwszą kobietą na stanowisku prokuratora generalnego tego stanu oraz pierwszą członkinią Senatu USA o indyjskich korzeniach i w końcu pierwszą wiceprezydentką USA. 

W Senacie rozgłos zyskała przede wszystkim dzięki udziałowi w publicznych wysłuchaniach komisji sprawiedliwości i „grillowaniu” przedstawicieli administracji Trumpa, m.in. w sprawie śledztwa dotyczącego rosyjskich powiązań jego ludzi.

Współzałożyciel Netflixa Reed Hastings przekazał 7 milionów dolarów na rzecz kampanii Kamali Harris

Współzałożyciel Netflixa, Reed Hastings, przekazał 7 milionów dolarów organizacji Super PAC, która zbiera datki na rzecz kandydatury wiceprezydent Kamali Harris w wyborach prezydenta USA, podało we wtorek źródło zbliżone do Hastingsa, poinformował Reuters.

Jest to największa darowizna polityczna przekazana przez Hastingsa jednemu kandydatowi. 

Hastings pogratulował Harris w poniedziałek po tym, jak uzyskała poparcie większości delegatów Demokratów, aby w listopadzie zostać kandydatką partii przeciwko republikaninowi Donaldowi Trumpowi. 

– Gratulacje dla Kamali Harris – teraz czas na zwycięstwo

– napisał Reed Hastings w poście na platformie społecznościowej X.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Prezydent Joe Biden ustąpił ze stanowiska kandydata Demokratów w wyborach w 2024 r. pod naciskiem Demokratów w Kongresie i darczyńców, w tym Hastingsa. 

Kampania Harris zebrała 81 milionów dolarów w ciągu 24 godzin od rezygnacji Bidena, najwięcej dla któregokolwiek z kandydatów w ciągu jednego dnia kampanii 2024 r. 

Hastings był współzałożycielem Netflixa w 1997 r. i ustąpił ze stanowiska dyrektora generalnego w 2023 r. Obecnie pełni funkcję prezesa wykonawczego zarządu Netflixa. 

Demokraci wyłonią swojego kandydata na prezydenta do 7 sierpnia

Przewodniczący Krajowego Komitetu Demokratycznego (DCC), Jamie Harrison, zapowiedział w poniedziałek, że Demokraci wyłonią swojego kandydata na prezydenta USA do 7 sierpnia. Zadeklarował, że nastąpi to w trakcie „otwartego i uczciwego” procesu nominacyjnego.

– Praca stojąca przed nami może być bezprecedensowa, ale jesteśmy przygotowani na przeprowadzenie przejrzystego, szybkiego i uporządkowanego procesu, aby podążać naprzód jako zjednoczona Partia Demokratyczna

– podkreślił Harrison w trakcie telekonferencji. 

Zazwyczaj obydwie główne partie w Ameryce nominują swoich kandydatów podczas przedwyborczych konwencji. Demokraci zaplanowali ją w dniach 19-22 sierpnia w Chicago. Ponieważ jednak przepisy w niektórych stanach zobowiązują do wyłonienia kandydatów 90 dni przed wyborami (w tym roku 5 listopada), aby uniknąć sporów sądowych DCC postanowił wybrać kandydata na najwyższy urząd w kraju w głosowaniu delegatów partyjnych i ogłosić wyniki do 7 sierpnia. 

Według CNN w poniedziałek wiceprezydent Kamala Harris szybko skonsolidowała poparcie dla swojej kandydatury na prezydenta i zapewniła sobie głosy setek delegatów na konwencję. Poparło ją m.in. też czterech gubernatorów kluczowych stanów na Środkowym Zachodzie: Gretchen Whitmer z Michigan, Tima Walz z Minnesoty, Tony Evers z Wisconsin i JB Pritzker z Illinois, a także Andy Beshear z Kentucky, Roy Cooper z Karoliny Północnej, Gavin Newsom z Kalifornii i Josh Shapiro z Pensylwanii. Niektórzy z nich mogą być brani pod uwagę jako kandydaci na wiceprezydenta. 

Jak podkreśla CNN, wsparcie dla kandydatury Harris, zainicjowane w niedzielne popołudnie, po wycofaniu się Bidena z wyścigu o najwyższy urząd w drugiej kadencji, bardzo szybko rośnie na Kapitolu. Opowiedziało się już za nią ponad 40 demokratycznych senatorów i niemal 100 członków Izby Reprezentantów. Przychodzą jej w sukurs kongresowe zespoły ustawodawców czarnoskórych, latynoskich i progresywnych, a także ważnych związków zawodowych, w tym nauczycieli (AFT) oraz pracowników serwisu (SEIU).

Były szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa: Harris niebezpieczniejsza dla Trumpa niż Biden

Były ambasador Niemiec w Waszyngtonie i wieloletni szef Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Wolfgang Ischinger uważa, że wiceprezydent USA Kamala Harris jest „znacznie bardziej niebezpieczną” rywalką wyborczą dla Donalda Trumpa niż byłby Joe Biden.

Ischinger oświadczył w wywiadzie dla telewizji WELT, że Harris „może obrócić kwestię wieku i umiejętności radzenia sobie z problemami przeciwko Trumpowi”. Ponadto, jako kobieta mogłaby zdobyć punkty wśród wyborczyń w ważnej kwestii aborcji. 

Wycofanie się Bidena ze startu w listopadowych wyborach prezydenckich oznacza początek nowego okresu w walce o Biały Dom, „który moim zdaniem będzie znacznie bardziej niebezpieczny dla Donalda Trumpa” – ocenił Ischinger. 

Polecamy

Exit mobile version