Prezydent Duda: nikt z zewnątrz nie może zablokować akcesji Ukrainy do NATO

Fot. PAP/Radek Pietruszka

Fot. PAP/Radek Pietruszka

Nikt z zewnątrz nie może zablokować akcesji Ukrainy do NATO, decydują o tym państwa Sojuszu i ukraińskie społeczeństwo, którego głos jest jasny. Dziś dyskusja dotyczy tylko terminu akcesji – powiedział prezydent Andrzej Duda przed rozpoczęciem szczytu NATO w Waszyngtonie.

W środę (10 lipca) w Waszyngtonie rozpoczęła się główna część tegorocznego, jubileuszowego szczytu NATO w 75. rocznicę powstania Sojuszu; liderem polskiej delegacji jest prezydent Duda. Podczas briefingu prasowego przed początkiem spotkania liderów państw NATO prezydent odniósł się do kwestii wsparcia Ukrainy przez Sojusz i jej przyszłego członkostwa w NATO. 

– Ukraina jest wspierana w działaniach obronnych przez państwa NATO, mam nadzieję, że ten szczyt NATO w Waszyngtonie wyśle wyraźny sygnał o tym, że droga Ukrainy do NATO jest nieodwracalna, w tym znaczeniu, że NATO jest w istocie gotowe przyjąć Ukrainę w swoje szeregi, a decyzja przede wszystkim należy do ukraińskiego społeczeństwa, które musi tego chcieć

– zaznaczył prezydent.

Ale – jak mówił – „nikt z zewnątrz nie może tego zablokować, nikt poza państwami NATO, które decydują o przyjęciu danego państwa do Sojuszu i społeczeństwem tego państwa, które demokratycznie decyduje o kierunkach polityki państwa. Nikt z zewnątrz nie ma tutaj nic do powiedzenia, nie może się tutaj skutecznie wtrącać” – mówił. 

Pytany o postawę sojuszników wobec akcesji Ukrainy do Sojuszu prezydent Duda stwierdził, że dyskusja na ten temat dotyczy właściwie tylko momentu, w którym Ukraina zostanie kolejnym państwem członkowskim NATO. 

– Nie na temat tego faktu, czy Ukraina w ogóle powinna być przyjęta do NATO, czy nie. Wszyscy wiedzą, że tutaj tak naprawdę szanuje się decyzję społeczeństwa ukraińskiego. To oni wyznaczają kierunek, w którym chcą, żeby podążało ich państwo – czy ma ono podążać ku Wschodowi, czy w stronę wolnego Zachodu

– podkreślił Duda. 

– Dzisiaj ten głos społeczeństwa Ukrainy jest jasny i wyraźny – chcą przynależeć do wspólnoty Zachodu, a wspólnota Zachodu wysyła bardzo wyraźny sygnał do Ukrainy, że jest na tę przynależność otwarta i gotowa

– stwierdził. 

Jak ocenił, obecnie jest tylko jeden problem – „to, że wojna musi się zakończyć, bo Ukraina musi być przyjęto do NATO na wszystkich prawach, jak każde inne państwo członkowskie”.

– A to oznacza, że będzie wobec Ukrainy obowiązywał art. 5, czyli obowiązek kolektywnej obrony. Dzisiaj, kiedy wojna trwa, oznaczałoby to automatyczne włączenie się NATO do wojny przeciwko Rosji – a tego z kolei nikt nie chce

– podkreślił prezydent Duda, przypominając, że NATO jest sojuszem obronnym, ale gotowym to obrony „każdej piędzi” swojego terytorium. 

Prezydent podkreślił też, że kluczowy przekaz płynący z ust wszystkich przywódców NATO, w tym prezydenta USA Joe Bidena i sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga mówi o tym, że „Rosja nie może wygrać tej wojny”. Jak mówił, obecnie Rosja i jej agresywna polityka to podstawowe zagrożenie dla NATO, co szczególnie widoczne jest na wschodniej flance Sojuszu. 

Duda wskazał również, że tematem szczytu w Waszyngtonie będą nowe formy wsparcia Ukrainy i metody jej zbliżenia z NATO – w tym stworzenie w Bydgoszczy Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC) oraz przejęcie koordynacji wsparcia dla Ukrainy przez nowe natowskie dowództwo w niemieckim Wiesbaden. Tematem rozmów będzie też dalsze umacnianie zdolności obronnych Sojuszu, w tym w zakresie obrony powietrznej, a także wypełniania przyjętych w ubiegłym roku na szczycie w Wilnie planów regionalnych NATO, które mogą być zastosowane w kryzysowej sytuacji. 

W środę (10 lipca) w Waszyngtonie odbywa się główna część szczytu Sojuszu – posiedzenie plenarne przywódców reprezentujących wszystkie 32 państwa członkowskie NATO. W czwartek w planach jest m.in. spotkanie liderów NATO z partnerami z regionu Indo-Pacyfiku oraz posiedzenie rady NATO-Ukraina.

Prezydent Duda dla Politico: Polska oczekuje konsekwentnej polityki wzmacniania NATO

Polska oczekuje twardej i konsekwentnej polityki wzmacniania obronności Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dziś najważniejszym punktem odniesienia jest wojna na Ukrainie i ogromny deficyt poczucia bezpieczeństwa – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla portalu Politico.

Prezydent udzielił wywiadu przed szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Waszyngtonie. Zwrócił uwagę, że deficyt poczucia bezpieczeństwa panuje przede wszystkim w Europie Środkowej. 

Andrzej Duda podkreślił, że szczególnie ważny jest „przekaz jedności NATO”. Wyraził nadzieję, że podczas szczytu sygnał ten „bardzo mocno wybrzmi”. 

Ocenił, że strategia przyjęta podczas szczytu NATO w Madrycie w 2022 roku, w ramach której Rosja została zdefiniowana jako główne zagrożenie, wyznacza dobry kierunek. 

– Najważniejszym sukcesem NATO przez 75 lat istnienia jest to, że nigdy państwo Sojuszu nie zostało napadnięte z zewnątrz

– powiedział Duda.

Przypomniał, że dzięki odważnej polityce prezydenta Ronalda Reagana, amerykańskim kontyngentom w Europie i koncepcji Nuclear Sharing NATO wygrało zimną wojnę. 

Duda zwrócił uwagę, że 23 kraje NATO wydają teraz co najmniej 2 proc. PKB na obronność, ale ze względu na inwazję Rosji na Ukrainie i imperialne ambicje Moskwy, nakłady te powinny wzrosnąć do 3 proc. PKB, o co będzie apelował podczas rozmów w Waszyngtonie. 

Andrzej Duda przekazał, że Polska oczekuje od rozpoczynającego się szczytu NATO „twardej i konsekwentnej polityki wzmacniania Paktu Północnoatlantyckiego”. 

Wyjaśnił, że będzie to możliwe dzięki zachowaniu jedności Sojuszników, stosowaniu art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego i rozbudowywaniu potencjału obronnego oraz przemysłu zbrojeniowego. 

– Musimy nieustanie wspierać Ukrainę, prowadząc absolutnie konsekwentną politykę, zgodnie z którą to Ukraina decyduje, czy chce być częścią NATO

– podkreślił. 

Prezydent zwrócił uwagę, że Rosja grozi krajom bałtyckim i państwom Europy Środkowej. Moskwa tworzy zagrożenie dla państw wolnego świata, państw NATO – ocenił. 

Jak dodał, NATO jest sojuszem obronnym, którego siłę stanowi wspólnota wolnych narodów i równych demokratycznych państw, mających poczucie wspólnoty wartości.

– Bardzo ważne, abyśmy pokazywali, że będziemy tych wartości bronić w sposób absolutnie stanowczy i zdecydowany

– podkreślił Duda. 

Szanujemy prawo Amerykanów do wyboru takiego prezydenta, jakiego chcą mieć. To jest decyzja, która należy wyłącznie do Ameryki – powiedział Andrzej Duda, odnosząc się do listopadowych wyborów prezydenckich w USA. 

Oznajmił też, że będzie współpracował z każdą amerykańską administracją.

– Moim zadaniem jako prezydenta RP jest czynić wszystko, żeby jak najlepiej układać współpracę pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi, także współpracę z prezydentem USA

– zadeklarował.

Exit mobile version