Komisja Europejska zaakceptowała we wtorek zmiany w Krajowym Planie Odbudowy (KPO), które rząd Polski wysłał do Brukseli 30 kwietnia. Rząd wnioskował m.in. o rezygnację z nałożenia opłat za rejestrację samochodów spalinowych w zamian za dofinansowanie pojazdów elektrycznych.
Zmiany w polskim KPO muszą jeszcze zaakceptować kraje członkowskie, które mają na to cztery tygodnie.
Z opublikowanego we wtorek (2 lipca) komunikatu KE wynika, że wartość polskiego KPO się nie zmieni – Polska otrzyma z funduszu odbudowy 59,8 mld euro, z czego 34,5 mld euro będą stanowić pożyczki, a 25,3 mld euro dotacje. Nie zmieni się także liczba celów, które Polska musi zrealizować – KPO nadal zakłada realizację 55 reform i 56 inwestycji.
Zmieni się natomiast zakres zobowiązań w ramach KPO zwanych kamieniami milowymi – w ramach rewizji rząd zapowiadał korektę 14 z 55 reform oraz 27 z 56 inwestycji.
Kluczowe zmiany. Na co Polska wyda pieniądze z KPO?
Jedna z kluczowych zmian zakładanych przez rząd dotyczy podniesienia opłat rejestracyjnych dla pojazdów z silnikami spalinowymi. Wyższe opłaty miały zostać ustanowione do końca 2024 r., a dochody z nich – przeznaczone m.in. na rozwój niskoemisyjnego transportu publicznego.
W przesłanej do Brukseli korekcie KPO rząd zaproponował utworzenie „instrumentu finansowego, który za pomocą wsparcia w formie dotacji dla osób fizycznych umożliwi nabycie – kupno, leasing, wynajem długoterminowy – nowych i używanych pojazdów zeroemisyjnych”. Ma to zwiększyć dostępność tych pojazdów oraz ich popularyzację. Dopłaty do „elektryków” zostaną sfinansowane z KPO; rząd zaplanował na ten cel 373 mln euro, co ma pozwolić na dofinansowanie 40 tys. samochodów (przy założeniu, że dopłata na osobę wyniesie 40 tys. zł).
Rząd planował także rewizję reformy szpitali – w miejsce jednej ustawy o modernizacji i poprawie efektywności tych placówek zaproponował KE modyfikację obecnie istniejących przepisów.
Zmiany przewidywały także przesunięcie środków na wsparcie rolnictwa i przetwórstwa, m.in. poprzez inwestycje w magazyny zboża, centra dystrybucyjne czy rynki hurtowe, w tym spółdzielnie.
Rząd przyjął uchwałę w sprawie zmiany KPO pod koniec kwietnia. Ich potrzebę uzasadniał opóźnieniami i zaległościami „pozostawionymi przez poprzedni rząd”.
Według ministerki funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz KE w negocjacjach z polskim rządem zgodziła się na 95 proc. przedstawionych jej postulatów.
Dopóki zmian w polskim KPO nie zatwierdzą kraje członkowskie w Radzie UE, Polska nie może złożyć wniosków o płatność. Według Pełczyńskiej-Nałęcz rząd planuje złożenie drugiego i trzeciego wniosku o płatność w końcu sierpnia lub na początku września. Wówczas kolejne pieniądze z KPO będą mogły trafić do Polski do końca 2024 r.
Polska otrzymała zaliczkę z KPO w wysokości 5 mld euro pod koniec 2023 r. z „dołożonego” do funduszu odbudowy instrumentu RePowerUE. Chodzi o program ustanowiony, by wspomóc kraje członkowskie w odchodzeniu od surowców kopalnych po wzroście cen za energię w konsekwencji rosyjskiego ataku na Ukrainę.
Po odmrożeniu w lutym KPO przez KE, która blokowała unijne fundusze w związku ze sporem o praworządność, rząd mógł złożyć wniosek o płatność. W kwietniu Polska otrzymała pierwszą transzę pieniędzy w wysokości 6,3 mld euro.
MRiRW: wydłużono czas na realizację inwestycji w zakresie wsparcia dla MŚP z KPO
Termin realizacji inwestycji m.in. w zakresie przetwórstwa ze wsparcia dla MŚP w ramach KPO zostało wydłużone z 18 do 24 miesięcy – poinformowało we wtorek (2 lipca) Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW). Dodano, że decyzja ma ograniczyć ryzyko niezrealizowania przedsięwzięć w terminie.
Resort rolnictwa przekazał we wtorkowym (2 lipca) komunikacie, że 1 lipca br. w Dzienniku Ustaw została opublikowana nowela rozporządzenia w sprawie szczegółowego przeznaczenia, warunków i trybu udzielania wsparcia dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) na wykonywanie działalności w zakresie przetwórstwa lub wprowadzania do obrotu produktów rolnych, rybołówstwa lub akwakultury w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO).
W rozporządzeniu napisano, że wsparcie będzie udzielane „na przedsięwzięcia, których realizacja trwa nie dłużej niż 24 miesiące od dnia zawarcia umowy o objęcie przedsięwzięcia wsparciem i nie dłużej niż do dnia 31 grudnia 2025 r.”. Oznacza to, że termin realizacji tych inwestycji został wydłużony o pół roku z 18 miesięcy obowiązujących wcześniej.
Decyzja ws. wydłużenia czasu na realizację przedsięwzięć w zakresie przetwórstwa lub wprowadzania do obrotu produktów rolnych, rybołówstwa lub akwakultury ma ograniczyć ryzyko niezrealizowania przez przedsiębiorstwa w terminie tych inwestycji – przekazano w komunikacie MRiRW.
MFiPR: 16 lipca br. planowane jest przyjęcie zmienionej decyzji ws. KPO przez ECOFIN
Po zaakceptowaniu przez KE rewizji KPO, 16 lipca br. planowane jest przyjęcie zmienionej decyzji wykonawczej przez ECOFIN – poinformowało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) we wtorek (2 lipca). Dodano, że resort planuje wysłać drugi i trzeci wniosek o płatność z KPO pod koniec wakacji.
Jak poinformował resort funduszy i polityki regionalnej w komunikacie nawiązującym do decyzji KE, 16 lipca br. planowane jest przyjęcie zmienionej decyzji wykonawczej przez Radę do Spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN). Z kolei publikacja decyzji nastąpi od jednego do trzech dni po jej podjęciu, co zakończy proces rewizji – przekazano. Przekazano też, że na przełomie sierpnia i września br. resort planuje wysłać drugi i trzeci wniosek o płatność z KPO, a ich refundacja spodziewana jest pod koniec 2024 r.
MFiPR przypomniało również, konsultacje społeczne projektu rewizji KPO trwały od 15 marca do 15 kwietnia br. i uczestniczyli w nich przedstawiciele strony samorządowej, organizacje pozarządowe i partnerzy społeczni oraz gospodarczy. W procesie tym zgłoszono ponad 1,1 tys. uwag od ponad stu różnych podmiotów. Po przyjęciu uchwały w sprawie zmiany KPO przez rząd rewizja została przesłana do KE, która miała dwa miesiące na jej formalną ocenę.
Zmiany w KPO wynikały z przeglądu stanu realizacji reform i inwestycji KPO – poinformowało również MFiPR. Dodano, że rewizja objęła 7 komponentów; dotyczyła 18 z 55 reform, z czego 12 znajdujących się części grantowej, a 6 w pożyczkowej oraz 39 z 56 inwestycji (26 z części grantowej i 13 z pożyczkowej).
Jak podkreśliła pod koniec kwietnia KPRM, rewizja KPO była konieczna ze względu na opóźnienia i zaległości pozostawione przez poprzedni rząd. „Pieniądze będą zainwestowane m.in. w zieloną transformację gospodarki, rozwój technologiczny, rozwiązania cyfrowe oraz poprawę dostępności i jakości świadczeń zdrowotnych” – poinformowano. Dodano, że zaproponowane zmiany mają przyczynić się lepszej realizacji działań m.in. w obszarach: zielonej transformacji, „inteligentnego” i zrównoważonego wzrostu gospodarczego, opieki zdrowotnej, transformacji cyfrowej, polityki na rzecz dzieci i młodzieży.
Krajowy Plan Odbudowy składa się z 56 inwestycji i 55 reform. W ramach KPO Polska ma otrzymać 59,8 mld euro (268 mld zł), w tym 25,27 mld euro (113,28 mld zł) w postaci dotacji i 34,54 mld euro (154,81 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Zgodnie z celami UE znaczna część budżetu KPO ma zostać przeznaczona na cele klimatyczne (46,6 proc.), transformację cyfrową (21,3 proc.), a także na reformy socjalne (22,3 proc.). Wartość polskiego KPO po rewizji się nie zmieni.
Ekspert: Lepiej wydać pieniądze z KPO wolniej, a dobrze, niż się śpieszyć z wyrobieniem w terminie
Kluczowa jest możliwość przedłużenia terminu wydawania pieniędzy z KPO, ponieważ lepiej wydać wolniej, a dobrze, niż mieć ciągle przed oczyma deadline – powiedział PAP profesor Uniwersytetu Śląskiego dr hab. Tomasz Kubin w związku z zaakceptowaniem we wtorek przez Komisję Europejską zmian w Krajowym Planie Odbudowy (KPO).
– Z KPO główny problem jest taki, że musi być teoretycznie sfinalizowany do końca 2026 roku. Pieniądze z KPO muszą być również do tego roku wydane, a to oznacza, że musimy wydawać je dobrze albo czasami szybko
– wyjaśnił PAP prof. Kubin.
Komisja Europejska zaakceptowała we wtorek (2 lipca) miany w KPO, które rząd Polski wysłał do Brukseli 30 kwietnia. Według prof. Kubina teraz Polska powinna postarać się o wydłużenie terminu wydania pieniędzy z KPO.
– W relatywnie krótkim czasie dużo pieniędzy trzeba wydać i żeby je wydać racjonalnie, sensownie i maksymalnie efektywnie, z korzyścią dla ludzi, gospodarki, instytucji oraz firm, to czasami lepiej jest zrobić to wolniej, a dobrze, niż mieć ciągle przed oczyma ten deadline
– powiedział profesor.
Jak zaznaczył, pomysły nowego rządu nie są do końca spójne z tym, co zostało przedstawione za poprzedniego rządu. Zmiany, które Komisja Europejska zaakceptowała teraz, są – według prof. Kubina – racjonalne i sensowne. Rząd wnioskował m.in. o rezygnację z nałożenia opłat za rejestrację samochodów spalinowych w zamian za dofinansowanie pojazdów elektrycznych. Według Kubina zmiany zmierzają w stronę wsparcia obywateli, a nie ich karania i nakładania sankcji na ludzi, którzy mają samochody spalinowe. Nie jest to jednak najlepsze z rozwiązań zaproponowanych przez rząd.
– Pomysł zły został zastąpiony pomysłem średnim. Mówię pomysł zły, ponieważ obciążenie podatkowe ludzi, którzy posiadają samochody spalinowe, z punktu widzenia politycznego to byłby strzał w kolano
– tłumaczył ekspert.
Według profesora nakładanie na ludzi podatku nie sprzyjałoby wizerunkowi ani rządzącej koalicji, ani Unii Europejskiej. Jak wyjaśnił, niektórzy muszą korzystać z samochodów spalinowych, ponieważ np. ich nie stać na zakup innego auta albo transport publiczny w ich regionie działa słabo lub w ogóle go nie ma. Natomiast dofinansowanie do pojazdów elektrycznych jest według prof. Kubina „średnim pomysłem”, ponieważ w Polsce takich samochodów jest mało, a popyt nie będzie się zwiększał, bo ich ceny są wysokie.
– Ktoś może powiedzieć, że z publicznych pieniędzy – obojętnie czy z polskiego budżetu, czy pożyczonych – wspieramy ludzi relatywnie zamożnych, których stać na taki samochód elektryczny
– podkreślał profesor UŚ.
Jak dodał, pozostałe zmiany w KPO wydają się „sensowne”. Chodzi m.in. o zwiększeniu dopłat do dociepleń budynków w ramach Zielonego Ładu i o „Fit for 55”.
– Takie działania są godne pochwały. Budynki i tak trzeba kiedyś ocieplić, a takie inwestycje są drogie. Wielu właścicieli takich budynków – czy to prywatnych, czy spółdzielni mieszkaniowych – zwyczajnie nie stać
– ocenił ekspert.
Wsparcie z KPO mają również otrzymać szpitale powiatowe, co według dr Tomasza Kubina jest bardzo dobrym rozwiązaniem.
– Szpitale powiatowe zmagają się z największymi problemami finansowymi w Polsce. Gdy zaakceptują to wsparcie finansowe, to ich sytuacja może się troszkę polepszyć
– zaznaczył profesor.
Zmiany w polskim KPO muszą jeszcze zaakceptować kraje członkowskie, które mają na to cztery tygodnie.
– Podejrzewam, że jeszcze w połowie lipca te kraje będą chciały na poziomie Rady Unii sprawę załatwić, tak aby przed przerwą wakacyjną się rozjechać i mieć tę sprawę załatwioną. Podejrzewam, że to będzie trwało krócej niż te cztery tygodnie
– powiedział dr Kubin.